Odpowiedni strój i maniery obowiązują pracowników firmy IBM nie tylko w realnym świecie. Koncern komputerowy jako pierwszy przedstawił kodeks norm, do których osoby zatrudnione w IBM powinny stosować się w Second Life, np. dotyczących wyglądu.
Szefowie IBM najwyraźniej doszli do wniosku, że w równie dużym stopniu na wizerunek firmy może wpływać zachowanie ich pracowników nie tylko w rzeczywistym, ale również w wirtualnym świecie. Od teraz każdy pracownik firmy, korzystający z Second Life, zobowiązany jest do przestrzegania przygotowanego regulaminu.
Większość zasad identyczna jest z tymi, które obowiązują w prawdziwym świecie - nieujawnianie tajemnic firmy, kultura wypowiedzi, czy też spokojne przyjmowanie krytyki. W przypadku Second Life dochodzi jednak jeszcze kwestia... wyglądu avatara.
Tym samym zielone włosy, zbyt duży dekolt, niechlujne ubranie, czy też wręcz chodzenie nago w wirtualnym świecie przez pracowników IBM nie są mile widziane przez koncern, gdyż mogą negatywnie wpłynąć na obraz firmy w oczach klientów. Odradzana jest również częsta zmiana wyglądu postaci, gdyż w znaczący sposób uniemożliwić to może budowanie zaufania do samej marki.
- Internet 3D będzie miał duży wpływ na biznes, na IBM i na naszych klientów - twierdzi Irving Wladawsky-Berger z działu IT koncernu, tłumacząc wprowadzenie kodeksu. - Jedynym sposobem, aby go (kodeks - red.) opanować, jest jego aktywne używanie.
Szefowie IBM najwyraźniej doszli do wniosku, że w równie dużym stopniu na wizerunek firmy może wpływać zachowanie ich pracowników nie tylko w rzeczywistym, ale również w wirtualnym świecie. Od teraz każdy pracownik firmy, korzystający z Second Life, zobowiązany jest do przestrzegania przygotowanego regulaminu.
Większość zasad identyczna jest z tymi, które obowiązują w prawdziwym świecie - nieujawnianie tajemnic firmy, kultura wypowiedzi, czy też spokojne przyjmowanie krytyki. W przypadku Second Life dochodzi jednak jeszcze kwestia... wyglądu avatara.
Tym samym zielone włosy, zbyt duży dekolt, niechlujne ubranie, czy też wręcz chodzenie nago w wirtualnym świecie przez pracowników IBM nie są mile widziane przez koncern, gdyż mogą negatywnie wpłynąć na obraz firmy w oczach klientów. Odradzana jest również częsta zmiana wyglądu postaci, gdyż w znaczący sposób uniemożliwić to może budowanie zaufania do samej marki.
- Internet 3D będzie miał duży wpływ na biznes, na IBM i na naszych klientów - twierdzi Irving Wladawsky-Berger z działu IT koncernu, tłumacząc wprowadzenie kodeksu. - Jedynym sposobem, aby go (kodeks - red.) opanować, jest jego aktywne używanie.