Projekt "Strategii rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013" zawiera nieprecyzyjne pojęcia, niepotrzebnie wskazuje nazwy konkretnych i firm oraz pomija znaczenie gospodarki elektronicznej koncentrując się na zinformatyzowanej administracji - napisali przedstawiciele Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIIT) w opinii przesłanej do MSWiA.
"Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013" to dokument określający priorytety polskiego rządu i administracji w realizacji celów związanych z budowaniem nowoczesnego społeczeństwa. PIIT generalnie docenia trud włożony w opracowanie tego dokumentu i mówi nawet o jego "wysokiej jakości", ale ma też pewne zastrzeżenia.
Przede wszystkim w opinii Izby tak ważny dokument powinien mieć streszczenie, w którym znalazłyby się główne punkty strategii. Izba uważa też, że w jego tekście powinno się unikać stosowania nazw konkretnych produktów i firm. Można o nich wspominać tylko wówczas, gdy jest to niezbędne do zobrazowania sytuacji.
W dokumencie pojawiają się stwierdzenia, które można rozumieć bardzo różnie np: internet szerokopasmowy (brak definicji), teleinformatyka, komputeryzacja, technologia informacyjno-komunikacyjna, sprzęt dostępowy, IT (trudno określić polskie znaczenie terminu), ICT itd. Ujednolicenie terminologii w tym zakresie jest konieczne dla spójności aktów prawnych dotyczących tej tematyki.
Inne zastrzeżenia PIIT dotyczą celów i priorytetów. Izba uważa, że społeczeństwo informacyjne powstaje niezależnie od działań administracji i raczej samo oczekuje usług cyfrowych od administracji i podmiotów gospodarczych. Nierzadko efektywne działanie tych podmiotów ma większe znaczenie niż zinformatyzowana administracja. Strategia powinna więc skupiać się także na rozwoju gospodarki elektronicznej.
PIIT zwraca też uwagę na rolę państwa w zapobieganie cyfrowemu wykluczeniu. Państwa powinno - zdaniem Izby - nie tylko stymulować popyt na usługi elektroniczne, ale także podjąć inwestycje zapewniające dostęp do technologii teleinformatycznych. Potrzebna jest spójna strategia rozwoju zarówno po stronie informatyzacji administracji publicznej jak i po stronie informatyzacji społeczeństwa.
Przedstawiciele Izby napisali też, że przyjęte w Strategii założenie, iż konkurencja na rynku usunie problem wykluczenia cyfrowego jest błędne. Zapóźnienie w tym obszarze nadal będzie dotyczyć regionów najuboższych i nieatrakcyjnych komercyjnie oraz niektórych grup społecznych.
"Strategia rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2007-2013" to dokument określający priorytety polskiego rządu i administracji w realizacji celów związanych z budowaniem nowoczesnego społeczeństwa. PIIT generalnie docenia trud włożony w opracowanie tego dokumentu i mówi nawet o jego "wysokiej jakości", ale ma też pewne zastrzeżenia.
Przede wszystkim w opinii Izby tak ważny dokument powinien mieć streszczenie, w którym znalazłyby się główne punkty strategii. Izba uważa też, że w jego tekście powinno się unikać stosowania nazw konkretnych produktów i firm. Można o nich wspominać tylko wówczas, gdy jest to niezbędne do zobrazowania sytuacji.
W dokumencie pojawiają się stwierdzenia, które można rozumieć bardzo różnie np: internet szerokopasmowy (brak definicji), teleinformatyka, komputeryzacja, technologia informacyjno-komunikacyjna, sprzęt dostępowy, IT (trudno określić polskie znaczenie terminu), ICT itd. Ujednolicenie terminologii w tym zakresie jest konieczne dla spójności aktów prawnych dotyczących tej tematyki.
Inne zastrzeżenia PIIT dotyczą celów i priorytetów. Izba uważa, że społeczeństwo informacyjne powstaje niezależnie od działań administracji i raczej samo oczekuje usług cyfrowych od administracji i podmiotów gospodarczych. Nierzadko efektywne działanie tych podmiotów ma większe znaczenie niż zinformatyzowana administracja. Strategia powinna więc skupiać się także na rozwoju gospodarki elektronicznej.
PIIT zwraca też uwagę na rolę państwa w zapobieganie cyfrowemu wykluczeniu. Państwa powinno - zdaniem Izby - nie tylko stymulować popyt na usługi elektroniczne, ale także podjąć inwestycje zapewniające dostęp do technologii teleinformatycznych. Potrzebna jest spójna strategia rozwoju zarówno po stronie informatyzacji administracji publicznej jak i po stronie informatyzacji społeczeństwa.
Przedstawiciele Izby napisali też, że przyjęte w Strategii założenie, iż konkurencja na rynku usunie problem wykluczenia cyfrowego jest błędne. Zapóźnienie w tym obszarze nadal będzie dotyczyć regionów najuboższych i nieatrakcyjnych komercyjnie oraz niektórych grup społecznych.