Google przejęło firmę GreenBorder zajmującą się dostarczaniem narzędzi zabezpieczających przed z złośliwym oprogramowaniem. Już wcześniej kalifornijski gigant uruchomił bloga poświęconego bezpieczeństwu, a więc wygląda na to, że interesuje go nowy obszar rynku.
Porozumienie pomiędzy GreenBorder, a Google zostało potwierdzone dopiero wczoraj, choć zawarto je dwa tygodnie wcześniej. Nie ujawniono szczegółów finansowych i nie wiadomo, kiedy przejęcie zostanie całkowicie zakończone.
Firma GreenBorder została założona w 2001 roku. Jej oprogramowanie było dostępne do pobrania za darmo oraz w płatnej wersji "Pro", za niecałe 50 USD. Umożliwia ono uruchomienie przeglądarki w wirtualnym środowisku, dzięki czemu cała jej sesja jest oddzielona od reszty systemu operacyjnego. Podobne narzędzia oferujące ciągłą, a nie reaktywną ochronę rozwijają też inne firmy zajmujące się zabezpieczeniami - Symantec oraz McAfee.
Przedstawiciele Google nie powiedzieli, czy ich zamiarem jest zintegrowanie narzędzi od GreenBorder z produktami Google. Analitycy spodziewają się jednak, że Google dołączy te programy do aplikacji adresowanych do klientów biznesowych. John Pescatore z firmy Gartner zauważył, że Google chce oferować aplikacje działające w przeglądarce, a więc musi przekonać użytkowników, że korzystanie z nich jest bezpieczne.
Sami przedstawiciele kalifornijskiego giganta twierdzą, że chodziło im przede wszystkim o przejęcie potencjału pracowników GreenBorder. Zakupione przedsiębiorstwo wstrzymało jak na razie możliwość pobierania swoich programów. Jedynie klienci, którzy zrobili to wcześniej, nadal mają jednak dostęp do wsparcia.
Kwestiami bezpieczeństwa Google wyraźnie interesuje się od pewnego czasu. W zeszłym miesiącu firma uruchomiła nowy blog poświęcony bezpieczeństwu. W marcu zestaw programów Google Pack został rozszerzony o dwa narzędzia do wykrywania i eliminowania niechcianych programów.
Porozumienie pomiędzy GreenBorder, a Google zostało potwierdzone dopiero wczoraj, choć zawarto je dwa tygodnie wcześniej. Nie ujawniono szczegółów finansowych i nie wiadomo, kiedy przejęcie zostanie całkowicie zakończone.
Firma GreenBorder została założona w 2001 roku. Jej oprogramowanie było dostępne do pobrania za darmo oraz w płatnej wersji "Pro", za niecałe 50 USD. Umożliwia ono uruchomienie przeglądarki w wirtualnym środowisku, dzięki czemu cała jej sesja jest oddzielona od reszty systemu operacyjnego. Podobne narzędzia oferujące ciągłą, a nie reaktywną ochronę rozwijają też inne firmy zajmujące się zabezpieczeniami - Symantec oraz McAfee.
Przedstawiciele Google nie powiedzieli, czy ich zamiarem jest zintegrowanie narzędzi od GreenBorder z produktami Google. Analitycy spodziewają się jednak, że Google dołączy te programy do aplikacji adresowanych do klientów biznesowych. John Pescatore z firmy Gartner zauważył, że Google chce oferować aplikacje działające w przeglądarce, a więc musi przekonać użytkowników, że korzystanie z nich jest bezpieczne.
Sami przedstawiciele kalifornijskiego giganta twierdzą, że chodziło im przede wszystkim o przejęcie potencjału pracowników GreenBorder. Zakupione przedsiębiorstwo wstrzymało jak na razie możliwość pobierania swoich programów. Jedynie klienci, którzy zrobili to wcześniej, nadal mają jednak dostęp do wsparcia.
Kwestiami bezpieczeństwa Google wyraźnie interesuje się od pewnego czasu. W zeszłym miesiącu firma uruchomiła nowy blog poświęcony bezpieczeństwu. W marcu zestaw programów Google Pack został rozszerzony o dwa narzędzia do wykrywania i eliminowania niechcianych programów.