Uniwersytet w Ohio zabronił swoim studentom i pracownikom korzystania z sieci peer-to-peer. Osobom, które się do tego nie dostosują, zostanie zablokowany dostęp do internetu. W przypadku powtórnego złamania zakazu, przewidziane są ostrzejsze kary, od zawieszenia, aż do wydalenia z uczelni.
Zdaniem władz uniwersytetu, programy P2P zajmują nieproporcjonalnie dużo zasobów sieciowych. Do trudności technicznych dochodzą problemy prawne. Sama tylko obsługa korespondencji z RIAA (zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki zajmujące się ściganiem osób, które pobierają z internetu nielegalne pliki) zajęła 120 godzin.
Zakaz może dotknąć naukowców, którzy dla potrzeb swojej pracy muszą korzystać z programów P2P. Im poradzono wcześniejsze skontaktowanie się z uczelnianym serwisem IT.
Zdaniem władz uniwersytetu, programy P2P zajmują nieproporcjonalnie dużo zasobów sieciowych. Do trudności technicznych dochodzą problemy prawne. Sama tylko obsługa korespondencji z RIAA (zrzeszenie amerykańskich wydawców muzyki zajmujące się ściganiem osób, które pobierają z internetu nielegalne pliki) zajęła 120 godzin.
Zakaz może dotknąć naukowców, którzy dla potrzeb swojej pracy muszą korzystać z programów P2P. Im poradzono wcześniejsze skontaktowanie się z uczelnianym serwisem IT.