Windows Vista został stworzony także z myślą o rozrywce, ale ludzie którzy nam tej rozrywki dostarczają - producenci gier - nie są z systemu zadowoleni. Nowa wersja DirectX okazuje się być nie w pełni kompatybilna z produktami firm trzecich. Problemy sprawia także kontrola rodzicielska.
Analitycy spodziewają się, że Microsoft już niebawem wypuści odpowiednie poprawki. Sama firma teraz nie komentuje sprawy, a producenci gier nie będą mogli czekać bardzo długo. Najprawdopodobniej to oni dokonają zmian w kodzie, które pozwolą ich produktom działać poprawnie.
Ta sprawa nie dziwi analityków najbardziej, bo zazwyczaj po wydaniu nowego systemu konieczne są poprawki oprogramowania. Większe wątpliwości może budzić głośno zachwalana przez Billa Gatesa kontrola rodzicielska w Windows Vista.
Firma WildTangent donosi, że Windows Vista blokuje wiele przyjaznych dzieciom gier dostępnych na Yahoo Games, AOL Games, RealArcade i nawet na MSN. Dzieje się tak, gdyż kontrola rodzicielska Visty korzysta z ocen ESRB. Wiele popularnych gier wypuszczonych przez małe firmy nie posiada ocen ESRB i dlatego są one blokowane przez nowy system.
Na forach internetowych pojawiają się głosy, że Microsoftu zadbał tylko o kompatybilność z najbardziej znanymi tytułami gier, ale wiele produktów od mniejszych producentów ma problemy Vistą. Niektórzy sugerują, że mniejszym firmom nie opłaca się poprawiać starego kodu i będą one tworzyć po prostu nowe gry.
Blogerzy i ekolodzy też narzekają
Na blogach znajdziemy wiele głosów nieprzychylnych nowemu systemowi, choć oczywiście mieszają się one z ocenami pozytywnymi. Blogerzy narzekają nie tylko na brak płynności przy działaniu gier, ale także na zabezpieczenia DRM. Autorzy internetowych dzienników, którzy popierają antypirackie poczynania firmy z Redmond, znajdują się w zdecydowanej mniejszości.
Jeszcze jedną grupą, która narzeka na nowy system i DRM, są przedstawiciele proekologicznej, brytyjskiej Partii Zielonych.
W czasie premiery Windows Vista Steve Ballmer zapewniał, że nowy system napędzi sprzedaż nowego sprzętu. Zieloni sądzą, że oznacza to górę toksycznych śmieci, bo większość użytkowników wyrzuci stare komputery. Dodatkowo zabezpieczenia DRM przyczynią się do konieczności wymiany wielu komponentów.
Ekolodzy są też generalnie przeciwni monopolowi Microsoftu i zwracają uwagę na to, że wolne oprogramowanie działa na istniejącym już sprzęcie.
Analitycy spodziewają się, że Microsoft już niebawem wypuści odpowiednie poprawki. Sama firma teraz nie komentuje sprawy, a producenci gier nie będą mogli czekać bardzo długo. Najprawdopodobniej to oni dokonają zmian w kodzie, które pozwolą ich produktom działać poprawnie.
Ta sprawa nie dziwi analityków najbardziej, bo zazwyczaj po wydaniu nowego systemu konieczne są poprawki oprogramowania. Większe wątpliwości może budzić głośno zachwalana przez Billa Gatesa kontrola rodzicielska w Windows Vista.
Firma WildTangent donosi, że Windows Vista blokuje wiele przyjaznych dzieciom gier dostępnych na Yahoo Games, AOL Games, RealArcade i nawet na MSN. Dzieje się tak, gdyż kontrola rodzicielska Visty korzysta z ocen ESRB. Wiele popularnych gier wypuszczonych przez małe firmy nie posiada ocen ESRB i dlatego są one blokowane przez nowy system.
Na forach internetowych pojawiają się głosy, że Microsoftu zadbał tylko o kompatybilność z najbardziej znanymi tytułami gier, ale wiele produktów od mniejszych producentów ma problemy Vistą. Niektórzy sugerują, że mniejszym firmom nie opłaca się poprawiać starego kodu i będą one tworzyć po prostu nowe gry.
Blogerzy i ekolodzy też narzekają
Na blogach znajdziemy wiele głosów nieprzychylnych nowemu systemowi, choć oczywiście mieszają się one z ocenami pozytywnymi. Blogerzy narzekają nie tylko na brak płynności przy działaniu gier, ale także na zabezpieczenia DRM. Autorzy internetowych dzienników, którzy popierają antypirackie poczynania firmy z Redmond, znajdują się w zdecydowanej mniejszości.
Jeszcze jedną grupą, która narzeka na nowy system i DRM, są przedstawiciele proekologicznej, brytyjskiej Partii Zielonych.
W czasie premiery Windows Vista Steve Ballmer zapewniał, że nowy system napędzi sprzedaż nowego sprzętu. Zieloni sądzą, że oznacza to górę toksycznych śmieci, bo większość użytkowników wyrzuci stare komputery. Dodatkowo zabezpieczenia DRM przyczynią się do konieczności wymiany wielu komponentów.
Ekolodzy są też generalnie przeciwni monopolowi Microsoftu i zwracają uwagę na to, że wolne oprogramowanie działa na istniejącym już sprzęcie.