Abonenci neostrady zapewne dostali już informacje o tym, że mogą rezygnować z usług głosowych lub w ogóle zrezygnować z internetu od Telekomunikacji Polskiej (TP), nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji. Tymczasem w internecie pojawiła się informacja o tym, że TP ma zamiar zwiększyć szybkość neostrady. Czyżby ta "niespodzianka" miała zachęcić użytkowników do pozostania przy neostradzie?
Informacje o przyśpieszeniu neostrady tp pojawiają się od kilku dni na grupach dyskusyjnych oraz w serwisach internetowych, jednak w serwisie prasowym dominującego operatora wciąż brak potwierdzenia tych doniesień. Próbowaliśmy kilkakrotnie skontaktować się z biurem prasowym TP, ale telefony milczą, a na e-maile nikt nie odpowiada. Ostatecznie informację te potwierdziła dla nas konsultantka Błękitnej Linii TP.
1024 kbps dla wszystkich!
Według informacji podawanych przez konsultantkę od 8 stycznia niektórzy klienci Telekomunikacji Polskiej korzystający z usługi neostrada tp, będą mogli korzystać z szybszego internetu. Proces przyspieszenia ma odbywać się stopniowo (w miarę możliwości technicznych operatora), a jego zakończenie planowane jest na 8 kwietnia br. Jak zapewniła konsultantka zmiana opcji będzie automatyczna i nie będzie wymagała podpisania przez klienta aneksu do obowiązującej umowy.
Szybkość transmisji danych ma wzrosnąć do 1 Mbps w opcjach 128, 256, 320, 512 oraz 640.
W opcjach 1024, 2048 prędkość wzrośnie odpowiednio do 2048 i 6144 kbps.
Abonenci usługi neostrada tp 6144 nie odczują zmian. Zwiększenie prędkości nie spowoduje zmiany ceny abonamentu.
Akcja dotyczy tych abonentów, którzy na dzień 7 stycznia posiadają umowy terminowe, do zakończenia których pozostało co najmniej 14 dni. Abonenci usługi neostrada plus, multipakiet tp oraz klienci programu "Edukacja z Internetem" i promocji "neostrada tp na godziny" nie będą mogli skorzystać z akcji.
Niestety z informacji podawanych przez konsultantkę wynika, że TP utrzyma limity transferu właściwe dla odpowiedniej opcji.
Obrona przed ucieczką abonentów?
Dużo mówi się o "niespodziance" dla użytkowników, ale wielu internautów komentujących sprawę na forach internetowych nie ma wątpliwości, że chodzi o zabezpieczenie się przed "ucieczką" użytkowników. Taka ucieczka jest teraz możliwa, dzięki rozdzieleniu neostrady tp od usług głosowych, które zostało wymuszone na Telekomunikacji przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Wynikiem tej zmiany była zmiana Regulaminu i Cennika usługi neostrada tp. Część abonentów otrzymała (niezależnie od faktur) informację o zmianach oraz treść nowego regulaminu już pod koniec grudnia 2006 r., pozostali otrzymają ją w styczniu br. Każdy abonent może zdecydować się teraz na rezygnację z telefonu stacjonarnego od TP pozostając przy neostradzie. Do obecnej ceny abonamentu za neostradę TP doliczy opłatę za utrzymanie łącza abonenckiego w wysokości 36,6 zł (także do cen promocyjnych). Wprowadzenie nowego cennika ma też inny skutek...
Art. 59 ust. 2 ustawy Prawo telekomunikacyjne przewiduje, że dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych powiadamia abonenta o każdej zmianie w regulaminie, z wyprzedzeniem co najmniej jednego okresu rozliczeniowego. Abonent ma w związku z tym prawo do wypowiedzenia umowy w przypadku braku akceptacji zmian. W razie skorzystania z tego prawa Telekomunikacji Polskiej nie przysługuje odszkodowanie zawarte w umowie. Z pisma TP wynika, że obecni klienci mogą zrezygnować z neostrady bez ponoszenia odpowiedzialności finansowej do dnia 14 lutego 2007 roku.
TP i tak grożą kary
Mimo, że w końcu doczekaliśmy się neostrady bez abonamentu i w tej sprawie TP została już raz rekordowo ukarana, nadal spółce grożą kolejne kary pieniężne związane z tą kwestią. Prezes UKE, Anna Streżyńska, zgadza się na to, aby Neostrada bez abonamentu było droższa o koszty utrzymania linii telefonicznej, ale jej zdaniem opłata za utrzymanie łącza nie powinna wynosić więcej niż 27 zł brutto. W rozmowie z Gazetą Wyborczą Streżyńska zapowiedziała kolejną rekordową karę dla TP, tym razem w wysokości 350 mln zł. Formalnej decyzji o karze można się spodziewać około 15 stycznia br.
Zdaniem Jacka Kalinowskiego, rzecznika grupy TP, Anna Streżyńska żąda od Telekomunikacji świadczenia usług "poniżej kosztów". Pani Prezes UKE uważa natomiast, że ceny, jakich się domaga, opiera na wyliczeniach TP dotyczących kosztów utrzymania linii abonenckiej.
Informacje o przyśpieszeniu neostrady tp pojawiają się od kilku dni na grupach dyskusyjnych oraz w serwisach internetowych, jednak w serwisie prasowym dominującego operatora wciąż brak potwierdzenia tych doniesień. Próbowaliśmy kilkakrotnie skontaktować się z biurem prasowym TP, ale telefony milczą, a na e-maile nikt nie odpowiada. Ostatecznie informację te potwierdziła dla nas konsultantka Błękitnej Linii TP.
1024 kbps dla wszystkich!
Według informacji podawanych przez konsultantkę od 8 stycznia niektórzy klienci Telekomunikacji Polskiej korzystający z usługi neostrada tp, będą mogli korzystać z szybszego internetu. Proces przyspieszenia ma odbywać się stopniowo (w miarę możliwości technicznych operatora), a jego zakończenie planowane jest na 8 kwietnia br. Jak zapewniła konsultantka zmiana opcji będzie automatyczna i nie będzie wymagała podpisania przez klienta aneksu do obowiązującej umowy.
Szybkość transmisji danych ma wzrosnąć do 1 Mbps w opcjach 128, 256, 320, 512 oraz 640.
W opcjach 1024, 2048 prędkość wzrośnie odpowiednio do 2048 i 6144 kbps.
Abonenci usługi neostrada tp 6144 nie odczują zmian. Zwiększenie prędkości nie spowoduje zmiany ceny abonamentu.
Akcja dotyczy tych abonentów, którzy na dzień 7 stycznia posiadają umowy terminowe, do zakończenia których pozostało co najmniej 14 dni. Abonenci usługi neostrada plus, multipakiet tp oraz klienci programu "Edukacja z Internetem" i promocji "neostrada tp na godziny" nie będą mogli skorzystać z akcji.
Niestety z informacji podawanych przez konsultantkę wynika, że TP utrzyma limity transferu właściwe dla odpowiedniej opcji.
Obrona przed ucieczką abonentów?
Dużo mówi się o "niespodziance" dla użytkowników, ale wielu internautów komentujących sprawę na forach internetowych nie ma wątpliwości, że chodzi o zabezpieczenie się przed "ucieczką" użytkowników. Taka ucieczka jest teraz możliwa, dzięki rozdzieleniu neostrady tp od usług głosowych, które zostało wymuszone na Telekomunikacji przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Wynikiem tej zmiany była zmiana Regulaminu i Cennika usługi neostrada tp. Część abonentów otrzymała (niezależnie od faktur) informację o zmianach oraz treść nowego regulaminu już pod koniec grudnia 2006 r., pozostali otrzymają ją w styczniu br. Każdy abonent może zdecydować się teraz na rezygnację z telefonu stacjonarnego od TP pozostając przy neostradzie. Do obecnej ceny abonamentu za neostradę TP doliczy opłatę za utrzymanie łącza abonenckiego w wysokości 36,6 zł (także do cen promocyjnych). Wprowadzenie nowego cennika ma też inny skutek...
Art. 59 ust. 2 ustawy Prawo telekomunikacyjne przewiduje, że dostawca publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych powiadamia abonenta o każdej zmianie w regulaminie, z wyprzedzeniem co najmniej jednego okresu rozliczeniowego. Abonent ma w związku z tym prawo do wypowiedzenia umowy w przypadku braku akceptacji zmian. W razie skorzystania z tego prawa Telekomunikacji Polskiej nie przysługuje odszkodowanie zawarte w umowie. Z pisma TP wynika, że obecni klienci mogą zrezygnować z neostrady bez ponoszenia odpowiedzialności finansowej do dnia 14 lutego 2007 roku.
TP i tak grożą kary
Mimo, że w końcu doczekaliśmy się neostrady bez abonamentu i w tej sprawie TP została już raz rekordowo ukarana, nadal spółce grożą kolejne kary pieniężne związane z tą kwestią. Prezes UKE, Anna Streżyńska, zgadza się na to, aby Neostrada bez abonamentu było droższa o koszty utrzymania linii telefonicznej, ale jej zdaniem opłata za utrzymanie łącza nie powinna wynosić więcej niż 27 zł brutto. W rozmowie z Gazetą Wyborczą Streżyńska zapowiedziała kolejną rekordową karę dla TP, tym razem w wysokości 350 mln zł. Formalnej decyzji o karze można się spodziewać około 15 stycznia br.
Zdaniem Jacka Kalinowskiego, rzecznika grupy TP, Anna Streżyńska żąda od Telekomunikacji świadczenia usług "poniżej kosztów". Pani Prezes UKE uważa natomiast, że ceny, jakich się domaga, opiera na wyliczeniach TP dotyczących kosztów utrzymania linii abonenckiej.