Firma Microsoft zaczęła już przypisywać swoim użytkownikom dane dotyczące ich internetowych wyszukiwań - podaje agencja Associated Press. Ma to pozwolić na poszerzenie oferty spersonalizowanych reklam internetowych, będących ciekawą alternatywą dla reklam kontekstowych.

Microsoft jest firmą posiadającą różnego rodzaju witryny - wyszukiwarkę, pocztę Hotmail, serwisy z mapami, serwisy społecznościowe itd. Koncern może więc zebrać za pomocą cookies dużo informacji na temat użytkowników tych witryn. Potem użytkownik przypisywany jest do określonej klasy, do której kierowana jest specyficzna reklama. Taka metoda dystrybucji reklam określana jest mianem behavioral targeting.

Reklama bazująca na zachowaniach użytkowników może być bardzo skuteczna. Według Adama Sohna kierującego w Microsofcie działem usług internetowych, jej stosowanie zwiększa prawdopodobieństwo kliknięcia w reklamę o 76%.

Technologia pozwalająca na śledzenie zachowań użytkowników ruszyła już we wrześniu po testach trwających przez rok czasu. Wiadomo było, że Microsoft ma zamiar stosować ją na swoich witrynach na całym świecie, ale jak dotąd nie podano żadnych dokładnych dat.

Firma z Redmond cały czas konkuruje na rynku reklamy internetowej z gigantami takimi jak Yahoo, Google. Jej wzrost w zyskach z reklamy w trzecim kwartale br. wyniósł jednak tylko 5%. W rynku tym nadal przoduje Google wraz ze swoimi reklamami kontekstowymi. Reklamy oparte o systemy analizy zachowań posiada już Yahoo i kilka mniejszych stron.

Zbieranie informacji na temat zachowań użytkowników może być bardzo pożądane w reklamie, ale nie brakuje krytyków którzy uważają, że operatorzy witryn chcą wiedzieć zbyt dużo o swoich użytkownikach. Adam Sohn odpiera te zarzuty twierdząc, że dzięki reklamie behawioralnej użytkownicy zyskują potrzebna informację.