Do roku 2012 wszyscy podatnicy będą mogli rozliczać się z fiskusem elektronicznie - wynika z projektu rozporządzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) w sprawie Planu Informatyzacji Państwa na lata 2007-2010. Wprowadzenie systemu nie będzie jednak tanie i nie wiadomo, czy Polacy zechcą z niego korzystać - pisze Gazeta Prawna.
Projekt rozporządzenia przewiduje, że system e-Deklaracje będzie kosztował 152 mln zł, a system docelowy (e-Podatki) ok. 171 mln zł. E-Deklaracje w 2008 roku miałyby zastąpić obecny system przejściowy, czyli e-Poltax.
Te wysokie koszty mogą budzić zastrzeżenia, tym bardziej, że od nowego roku zostaje zniesiony obowiązek przesyłania deklaracji CIT i PIT. Będzie to dodatkowym ograniczeniem liczby podatników, którzy zechcą skorzystać z tych drogich systemów.
Jak pisze GP, do końca listopada z e-Poltaksu skorzystało 55 osób, a kolejne 264 ma taki zamiar. Przeszkodą w upowszechnieniu systemu było odsunięcie na styczeń 2008 roku możliwości przesyłania e-deklaracji przez małych i średnich przedsiębiorców. Udostępnienie systemu wszystkim zainteresowanym też może okazać się niewypałem, gdyż obecnie średni koszt zakupu podpisu elektronicznego to 250-350 zł. Czy ktoś zechce tyle zapłacić za możliwość przesłania zeznania raz do roku?
Są jednak również argumenty za wprowadzeniem systemu. Po pierwsze miałoby to na celu nie tylko przesyłanie deklaracji podatkowych, ale również wszelki kontakt z administracją skarbową. Stworzenie infrastruktury informatycznej może też obniżyć koszt poboru podatku i ułatwić pracę aparatowi skarbowemu. Ponadto większość środków na e-Deklaracje wyłożyła UE.
Obiecujące może być również wprowadzenie systemu Pesel-2, który przewiduje wymianę obecnych dowodów osobistych na elektroniczne, zawierające e-podpis. Z pewnością z systemu e-Deklaracje skorzystają doradcy podatkowi, dzięki zmianom umożliwiającym pełnomocnikom od nowego roku podpisywanie deklaracji podatników.
Projekt rozporządzenia przewiduje, że system e-Deklaracje będzie kosztował 152 mln zł, a system docelowy (e-Podatki) ok. 171 mln zł. E-Deklaracje w 2008 roku miałyby zastąpić obecny system przejściowy, czyli e-Poltax.
Te wysokie koszty mogą budzić zastrzeżenia, tym bardziej, że od nowego roku zostaje zniesiony obowiązek przesyłania deklaracji CIT i PIT. Będzie to dodatkowym ograniczeniem liczby podatników, którzy zechcą skorzystać z tych drogich systemów.
Jak pisze GP, do końca listopada z e-Poltaksu skorzystało 55 osób, a kolejne 264 ma taki zamiar. Przeszkodą w upowszechnieniu systemu było odsunięcie na styczeń 2008 roku możliwości przesyłania e-deklaracji przez małych i średnich przedsiębiorców. Udostępnienie systemu wszystkim zainteresowanym też może okazać się niewypałem, gdyż obecnie średni koszt zakupu podpisu elektronicznego to 250-350 zł. Czy ktoś zechce tyle zapłacić za możliwość przesłania zeznania raz do roku?
Są jednak również argumenty za wprowadzeniem systemu. Po pierwsze miałoby to na celu nie tylko przesyłanie deklaracji podatkowych, ale również wszelki kontakt z administracją skarbową. Stworzenie infrastruktury informatycznej może też obniżyć koszt poboru podatku i ułatwić pracę aparatowi skarbowemu. Ponadto większość środków na e-Deklaracje wyłożyła UE.
Obiecujące może być również wprowadzenie systemu Pesel-2, który przewiduje wymianę obecnych dowodów osobistych na elektroniczne, zawierające e-podpis. Z pewnością z systemu e-Deklaracje skorzystają doradcy podatkowi, dzięki zmianom umożliwiającym pełnomocnikom od nowego roku podpisywanie deklaracji podatników.