Wybiórcze i zbyt powolne wprowadzanie zaawansowanych rozwiązań telekomunikacyjnych w polskiej administracji powodują, że jej informatyzacja wciąż kuleje - uważają uczestnicy V Kongresu Technologicznego, który odbył się 24 listopada w Warszawie.
Uczestniczący w panelu przedstawiciele biznesu i administracji wskazywali różne powody powolnego wprowadzania zaawansowanych rozwiązań informatycznych w polskiej administracji. Według PAP nacisk został jednak położony na utrudnienia we wprowadzaniu podpisu elektronicznego.
Zdaniem uczestników kongresu połowicznie wprowadzony w Polsce podpis elektroniczny stanowi barierę, która poważnie blokuje wdrożenie zaawansowanych rozwiązań informatycznych, wymagających identyfikacji klienta, jak np. systemy ratunkowe, usługi finansowe czy rozwiązania dla e-administracji (e-podatki, e-urząd). Zawężone interpretacje prawne ograniczyły jego zastosowanie do podpisywania faktur i deklaracji podatkowych, natomiast nie ma obecnie szans na zastosowanie e-podpisu do identyfikacji dokumentów.
Jak donosi PAP, uczestnicy kongresu stwierdzili, że podpis elektroniczny nie rozpowszechnia się, gdyż jest za drogi, a dodatkowo nie są wprowadzane w życie usługi, które umożliwiałyby jego użycie. Niektórzy wyrazili nawet opinię, że przyczyną stagnacji z rozwoju technologicznym polskiej administracji jest "inercja i sposób myślenia administracji".
Tymczasem według dyrektora departamentu transportu drogowego w resorcie transportu Marcina Wrońskiego, konieczne jest wdrażanie systemów informatycznych tylko wtedy, gdy rachunek zysków i strat pokaże, że są one niezbędne.
Uczestniczący w panelu przedstawiciele biznesu i administracji wskazywali różne powody powolnego wprowadzania zaawansowanych rozwiązań informatycznych w polskiej administracji. Według PAP nacisk został jednak położony na utrudnienia we wprowadzaniu podpisu elektronicznego.
Zdaniem uczestników kongresu połowicznie wprowadzony w Polsce podpis elektroniczny stanowi barierę, która poważnie blokuje wdrożenie zaawansowanych rozwiązań informatycznych, wymagających identyfikacji klienta, jak np. systemy ratunkowe, usługi finansowe czy rozwiązania dla e-administracji (e-podatki, e-urząd). Zawężone interpretacje prawne ograniczyły jego zastosowanie do podpisywania faktur i deklaracji podatkowych, natomiast nie ma obecnie szans na zastosowanie e-podpisu do identyfikacji dokumentów.
Jak donosi PAP, uczestnicy kongresu stwierdzili, że podpis elektroniczny nie rozpowszechnia się, gdyż jest za drogi, a dodatkowo nie są wprowadzane w życie usługi, które umożliwiałyby jego użycie. Niektórzy wyrazili nawet opinię, że przyczyną stagnacji z rozwoju technologicznym polskiej administracji jest "inercja i sposób myślenia administracji".
Tymczasem według dyrektora departamentu transportu drogowego w resorcie transportu Marcina Wrońskiego, konieczne jest wdrażanie systemów informatycznych tylko wtedy, gdy rachunek zysków i strat pokaże, że są one niezbędne.