Wiadomości:
Tak się żyje w zinformatyzowanym państwie
utworzono: 22-08-2007
Autor: Dziennik Internautów - mm
W Estonii prawie wszędzie dostępny jest sygnał Wi-Fi, a elektroniczne recepty i dzienniki szkolne to w tym kraju standard. O tym, w jaki sposób Estonia stała się tak zinformatyzowanym państwem, opowiada w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Ivar Tallo, szef e-Governance Academy, organizacji wprowadzającej internet do administracji publicznej.

Jak mówi Ivar Tallo, Estonia miała mocne postanowienie, aby inwestować w technologie informatyczne i genetyczne. Postanowienie to zostało powzięte w połowie lat 90-tych, kiedy wygasł rozpęd gospodarczy wynikający z reform.

Już w roku 1996 r. rząd tego kraju rozpoczął akcję "Tygrysi skok", której celem było przyłączenie do Sieci wszystkich szkół. W programie brał udział zarówno sektor państwowy, jak i prywatny. Efektem tak wczesnej informatyzacji szkół było wykształcenie pokolenia obywateli obeznanego z komputerami. Jednocześnie zanikły cyfrowe podziały.

Tallo, w czasie rozmowy, przedstawił również jak w praktyce realizuje się estońską ustawę, która mówi o tym, że każdy obywatel ma mieć prawo dostępu do Sieci. Dowód osobisty każdego Estończyka posiada chip. Po włożeniu dowodu do czytnika w komputerze i podaniu PIN-u, uzyskuje się dostęp do strony administracji, gdzie w jednym miejscu znajdują się informacje, jakie państwo zebrało na temat posiadacza dowodu. Istnieje także możliwość podglądu tego, kto z osób uprawnionych zaglądał na stronę.

Szef e-Governance Academy mówił też o elektronicznym udziale Estończyków w życiu publicznym. Mimo, że niewielu głosuje przez internet, to deklaracje podatkowe składa w ten sposób aż 82% podatników. Taka możliwość w tym kraju istniała już w roku 1999.

Co ważne, wymiana dokumentów przez internet sprzyja również zwalczaniu korupcji. Po prostu trudno stworzyć sytuację wręczenia lub zaproponowania korzyści majątkowej w zamian za załatwienie sprawy.

Ivar Tallo podkreśla na koniec, że wcale nie musi być prawdą, iż szybka informatyzacja Estonii była możliwa tylko dzięki niewielkim rozmiarom kraju. Prawdą jest, że Łotwa czy Litwa to państwa podobnej wielkości, które cyfrowo rozwijają się o wiele wolniej.
Źródła
di.com.pl
Zobacz też:
serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34181,3587081.html
Komentarze
Brak komentarzy