Popularne oprogramowanie antywirusowe może słabo sobie radzić z wykrywaniem nowych szkodników. Tymczasem produkty mało znane sprawdzają się w tej kwestii lepiej - uważają przedstawiciele australijskiego CERT.
W czasie spotkania zorganizowanego przez firmę Messagelabs, Graham Ingram z AusCERT stwierdził, że popularne programy antywirusowe nie wykrywają 80% nowych zagrożeń.
Mniej popularne aplikacje antywirusowe przepuszczają - zdaniem Ingrama - o 20% nowych zagrożeń mniej.
Ingram ogłaszając te rewelacje nie wymienił żadnych przykładowych programów ani producentów. Wyjaśnił jedynie, że ta niska wykrywalność nowych zagrożeń w popularnych programach, wcale nie wynika z wad samego oprogramowania.
Po prostu cyberprzestępcy próbują omijać zabezpieczenia i nie ma nic dziwnego w tym, że te próby skupiają się na programach popularnych, a nie na tych, które używane są rzadko. Mówiąc inaczej, cyberprzestępcy atakują komputer z określonym oprogramowaniem, a nie komputer, którego programy antywirusowe są mało skuteczne.
W czasie spotkania zorganizowanego przez firmę Messagelabs, Graham Ingram z AusCERT stwierdził, że popularne programy antywirusowe nie wykrywają 80% nowych zagrożeń.
Mniej popularne aplikacje antywirusowe przepuszczają - zdaniem Ingrama - o 20% nowych zagrożeń mniej.
Ingram ogłaszając te rewelacje nie wymienił żadnych przykładowych programów ani producentów. Wyjaśnił jedynie, że ta niska wykrywalność nowych zagrożeń w popularnych programach, wcale nie wynika z wad samego oprogramowania.
Po prostu cyberprzestępcy próbują omijać zabezpieczenia i nie ma nic dziwnego w tym, że te próby skupiają się na programach popularnych, a nie na tych, które używane są rzadko. Mówiąc inaczej, cyberprzestępcy atakują komputer z określonym oprogramowaniem, a nie komputer, którego programy antywirusowe są mało skuteczne.