Dwie witryny firmy Sony zostały zaatakowane i efekty tego ataku można jeszcze oglądać. Kiedy wejdziemy na "zhakowaną" stronę, ujrzymy flagę Turcji i podpisy cyberwłamywaczy.
Ataki tego typu można uznać za stosunkowo niegroźne, gdyż mają one raczej charakter manifestacji i nie służą kradzieży danych, jednak jak pisze George Ou z ZDNet, wiele firm wolałoby paść ofiarą kradzieży niż trafić na łamy pism poświęconych włamaniom.
Włamywacz, który zaatakował witrynę Sony zrobił to już po raz drugi. Pierwszy atak nastąpił 9 dni temu. Generalnie w ostatnim czasie da się zaobserwować wzmożoną aktywność tureckich cyberwłamywaczy. Dwa tygodnie temu jeden z nich zaatakował 38 tys. stron za pomocą zautomatyzowanych narzędzi.
Ataki tego typu można uznać za stosunkowo niegroźne, gdyż mają one raczej charakter manifestacji i nie służą kradzieży danych, jednak jak pisze George Ou z ZDNet, wiele firm wolałoby paść ofiarą kradzieży niż trafić na łamy pism poświęconych włamaniom.
Włamywacz, który zaatakował witrynę Sony zrobił to już po raz drugi. Pierwszy atak nastąpił 9 dni temu. Generalnie w ostatnim czasie da się zaobserwować wzmożoną aktywność tureckich cyberwłamywaczy. Dwa tygodnie temu jeden z nich zaatakował 38 tys. stron za pomocą zautomatyzowanych narzędzi.