W ubiegły czwartek (4 maja) Microsoft oficjalnie uruchomił swoją platformę reklamy kontekstowej - adCenter, która ma stanowić konkurencję dla skierowanych do reklamodawców programów firm Google i Yahoo. Zapowiedzi są szumne - rozszerzone targetowanie, specjalistyczne narzędzia pomiarowe i niskie ceny, ale jednocześnie MS nie pozwala rejestrować się reklamodawcom korzystającym z innych przeglądarek niż Internet Explorer 6+.
Do tej pory zarządzeniem reklamami w wyszukiwarce MSN zajmowało się Yahoo. Kontrakt Microsoftu z tą firmą wygasa jednak w następnym miesiącu i nie zostanie przedłużony. Gigant z Redmond sam zamierza wgryźć się w kontekstowy tort reklamowy.
Microsoft adCenter ma ruszyć na terenie USA latem br. i będzie działać na podobnych zasadach jak u konkurencji. Reklamodawcy będą mogli kupować reklamy banerowe oraz tekstowe emitowane zgodnie z kontekstem zapytań wprowadzonych przez użytkowników wyszukiwarki MSN. Pozycja reklamy danego klienta będzie zależała od kwoty jaką wylicytował przy danej frazie lub słowie kluczowym. Microsoft twierdzi ponadto, że w odróżnieniu od konkurencji adCenter będzie umożliwiał także targetowanie reklam oparte na danych demograficznych odbiorcy.
Co więcej, producent systemu Windows poinformował też o uruchomieniu projektu MSN Originals, który ma umożliwić nie tylko emisję reklam wideo, ale również inne działania reklamowe np. typu product placement. Microsoft ujawnił także, że przejął firmę DeepMetrix Corp., która specjalizuje się m.in. w dostarczaniu internetowych narzędzi pomiarowych dla marketingowców i wydawców. Technologie tej firmy mają zostać wprowadzone do oferty adCenter.
Komentatorzy jak na razie sceptycznie oceniają atrakcyjność systemu adCenter. Jako największą wadę wskazują stosunkowo niewielki udział MSN w rynku wyszukiwarek. Według danych Nielsen/NetRatings w MSN Search dokonywanych jest zaledwie 11 procent wyszukiwań. Przoduje tutaj oczywiście Google z blisko 50% udziałem w rynku, a Yahoo ma 2 razy większy udział niż MSN.
Joe Wilcox, analityk JupiterResearch uważa ponadto, iż MSN nie dorównuje konkurencji trafnością wyników wyszukiwania i by zdobyć większy udział w rynku musi to poprawić. Zdania tego nie podziela z kolei firma IntraLink z Ohio, która, dziwnym zbiegiem okoliczności, dwa dni przed uruchomieniem adCenter opublikowała swój raport poświęcony walorom wyszukiwarek. Wynika z niego, że jeśli chodzi o trafność wyników wyszukiwania MSN nie ma sobie równych, poinformował w zeszłym tygodniu serwis Internet Standard.
Kolejna sprawa to utrudnienia podczas rejestracji. Reklamodawcy korzystający z innych przeglądarek niż Internet Explorer 6+ i próbujący zarejestrować się w programie adCenter spotka niemiła niespodzianka w postaci informacji, że system reklamowy Microsoftu jest obecnie niedostępny dla alternatywnych programów oraz starszych wersji IE.
Reklamy kontekstowe systemu adCenter powinny pojawić się w wynikach wyszukiwarki MSN na obszarze Stanów Zjednoczonych latem br. Microsoft planuje również wstawić je później do pozostałych swoich usług, jak Windows Live Mail, Windows Live Spaces, Office Live, czy na stronie Xbox.com.
Do tej pory zarządzeniem reklamami w wyszukiwarce MSN zajmowało się Yahoo. Kontrakt Microsoftu z tą firmą wygasa jednak w następnym miesiącu i nie zostanie przedłużony. Gigant z Redmond sam zamierza wgryźć się w kontekstowy tort reklamowy.
Microsoft adCenter ma ruszyć na terenie USA latem br. i będzie działać na podobnych zasadach jak u konkurencji. Reklamodawcy będą mogli kupować reklamy banerowe oraz tekstowe emitowane zgodnie z kontekstem zapytań wprowadzonych przez użytkowników wyszukiwarki MSN. Pozycja reklamy danego klienta będzie zależała od kwoty jaką wylicytował przy danej frazie lub słowie kluczowym. Microsoft twierdzi ponadto, że w odróżnieniu od konkurencji adCenter będzie umożliwiał także targetowanie reklam oparte na danych demograficznych odbiorcy.
Co więcej, producent systemu Windows poinformował też o uruchomieniu projektu MSN Originals, który ma umożliwić nie tylko emisję reklam wideo, ale również inne działania reklamowe np. typu product placement. Microsoft ujawnił także, że przejął firmę DeepMetrix Corp., która specjalizuje się m.in. w dostarczaniu internetowych narzędzi pomiarowych dla marketingowców i wydawców. Technologie tej firmy mają zostać wprowadzone do oferty adCenter.
Komentatorzy jak na razie sceptycznie oceniają atrakcyjność systemu adCenter. Jako największą wadę wskazują stosunkowo niewielki udział MSN w rynku wyszukiwarek. Według danych Nielsen/NetRatings w MSN Search dokonywanych jest zaledwie 11 procent wyszukiwań. Przoduje tutaj oczywiście Google z blisko 50% udziałem w rynku, a Yahoo ma 2 razy większy udział niż MSN.
Joe Wilcox, analityk JupiterResearch uważa ponadto, iż MSN nie dorównuje konkurencji trafnością wyników wyszukiwania i by zdobyć większy udział w rynku musi to poprawić. Zdania tego nie podziela z kolei firma IntraLink z Ohio, która, dziwnym zbiegiem okoliczności, dwa dni przed uruchomieniem adCenter opublikowała swój raport poświęcony walorom wyszukiwarek. Wynika z niego, że jeśli chodzi o trafność wyników wyszukiwania MSN nie ma sobie równych, poinformował w zeszłym tygodniu serwis Internet Standard.
Kolejna sprawa to utrudnienia podczas rejestracji. Reklamodawcy korzystający z innych przeglądarek niż Internet Explorer 6+ i próbujący zarejestrować się w programie adCenter spotka niemiła niespodzianka w postaci informacji, że system reklamowy Microsoftu jest obecnie niedostępny dla alternatywnych programów oraz starszych wersji IE.
Reklamy kontekstowe systemu adCenter powinny pojawić się w wynikach wyszukiwarki MSN na obszarze Stanów Zjednoczonych latem br. Microsoft planuje również wstawić je później do pozostałych swoich usług, jak Windows Live Mail, Windows Live Spaces, Office Live, czy na stronie Xbox.com.