Resort spraw wewnętrznych i administracji przygotowuje nowelizację ustawy o podpisie elektronicznym i chce wprowadzić tzw. podpis zaawansowany, który ma być tańszy i wygodniejszy w stosowaniu, niż proponowane dotychczas rozwiązania - donosi Polska Agencja Prasowa.
Przypomnijmy, że obecnie funkcjonuje w Polsce podpis kwalifikowany, którego stosowanie wymaga inwestycji kilkuset złotych w uzyskanie certyfikatu oraz zakup specjalnego, bezpiecznego urządzenia do podpisywania elektronicznych dokumentów. Uprawnienia do wydawania podpisu kwalifikowanego mają w Polsce tylko cztery firmy. Taki stan rzeczy, raczej nie służy szybkiemu upowszechnieniu się tej, niezwykle potrzebnej do rozwoju społeczeństwa informacyjnego, usługi.
W obliczu powyższej sytuacji Komisja Wspólna Rządu Samorządu Terytorialnego (KWRiST) postanowiła wprowadzić zmiany i przygotować nową formę podpisu elektronicznego, którą nazwano podpisem zaawansowanym. Dyskusję na ten temat podjęto podczas wtorkowego posiedzenia zespołu ds. społeczeństwa informacyjnego KWRiST - podała PAP.
Przygotowywana nowelizacja ustawy przewiduje m.in. likwidację tzw. bezpiecznych urządzeń do podpisywania dokumentów. Co więcej, gwarancje podpisu mają być udzielane przez europejskich, certyfikowanych dostawców usług tego rodzaju.
Wydaje się, że wprowadzane zmiany, jak większa liczba dostawców usługi (także spoza Polski), likwidacja obowiązku stosowania bezpiecznego urządzenia, a także funkcjonowanie jednego standardu dla całego kraju, może znacznie zmniejszyć koszty użytkowania podpisu. Wszystko to, powinno także wpłynąć na zwiększenie się liczby użytkowników podpisu zaawansowanego, a z czasem jego upowszechnienie na rynku polskim uważają przedstawiciele rządu.
Przypomnijmy, że obecnie funkcjonuje w Polsce podpis kwalifikowany, którego stosowanie wymaga inwestycji kilkuset złotych w uzyskanie certyfikatu oraz zakup specjalnego, bezpiecznego urządzenia do podpisywania elektronicznych dokumentów. Uprawnienia do wydawania podpisu kwalifikowanego mają w Polsce tylko cztery firmy. Taki stan rzeczy, raczej nie służy szybkiemu upowszechnieniu się tej, niezwykle potrzebnej do rozwoju społeczeństwa informacyjnego, usługi.
W obliczu powyższej sytuacji Komisja Wspólna Rządu Samorządu Terytorialnego (KWRiST) postanowiła wprowadzić zmiany i przygotować nową formę podpisu elektronicznego, którą nazwano podpisem zaawansowanym. Dyskusję na ten temat podjęto podczas wtorkowego posiedzenia zespołu ds. społeczeństwa informacyjnego KWRiST - podała PAP.
Przygotowywana nowelizacja ustawy przewiduje m.in. likwidację tzw. bezpiecznych urządzeń do podpisywania dokumentów. Co więcej, gwarancje podpisu mają być udzielane przez europejskich, certyfikowanych dostawców usług tego rodzaju.
Wydaje się, że wprowadzane zmiany, jak większa liczba dostawców usługi (także spoza Polski), likwidacja obowiązku stosowania bezpiecznego urządzenia, a także funkcjonowanie jednego standardu dla całego kraju, może znacznie zmniejszyć koszty użytkowania podpisu. Wszystko to, powinno także wpłynąć na zwiększenie się liczby użytkowników podpisu zaawansowanego, a z czasem jego upowszechnienie na rynku polskim uważają przedstawiciele rządu.