Na stronach Ministerstwa Edukacji i Nauki pojawiła się informacja, w której instytucja ta uznaje, iż oprogramowania Open Office w wersji 2.0 "jest produktem dostatecznie dojrzałym i zaawansowanym zarówno dla potrzeb edukacyjnych, jak i dla zastosowań biurowych w sektorze edukacji i nauki".
Według ministerstwa, dystrybuowany nieodpłatnie pakiet Open Office 2.0 może z powodzeniem zastępować stosowane do tej pory oprogramowanie komercyjne.
Wykorzystanie Open Office 2.0 powinno wpłynąć na znaczne oszczędności środków przeznaczanych do tej pory na opłaty licencyjne za korzystanie z większości dostępnych typów oprogramowania biurowego - czytamy na stronach MEiN.
Ministerstwo chciałoby, aby zaoszczędzone w ten sposób środki finansowe były przeznaczane na rozwój oprogramowania edukacyjnego, realizację projektów upowszechniania rozwiązań informatycznych w dydaktyce oraz projekty e-learningowe.
Co ważne, urzędnicy z MEiN zamierzają przeprowadzić w najbliższym czasie testy innych produktów typu open source pod kątem ich powszechnego zastosowania w polskiej edukacji i nauce.
Miejmy nadzieję, że polscy urzędnicy nie ograniczą się tylko do publikowania przychylnych open source oraz leczniczych dla budżetu państwa raportów, jak to ma miejsce np. w Wielkiej Brytanii. Choć wczorajsza informacja o przedłużeniu przez MSWiA kontraktu na komercyjne oprogramowanie wskazuje, że sytuacja może wyglądać całkiem podobnie.
Według ministerstwa, dystrybuowany nieodpłatnie pakiet Open Office 2.0 może z powodzeniem zastępować stosowane do tej pory oprogramowanie komercyjne.
Wykorzystanie Open Office 2.0 powinno wpłynąć na znaczne oszczędności środków przeznaczanych do tej pory na opłaty licencyjne za korzystanie z większości dostępnych typów oprogramowania biurowego - czytamy na stronach MEiN.
Ministerstwo chciałoby, aby zaoszczędzone w ten sposób środki finansowe były przeznaczane na rozwój oprogramowania edukacyjnego, realizację projektów upowszechniania rozwiązań informatycznych w dydaktyce oraz projekty e-learningowe.
Co ważne, urzędnicy z MEiN zamierzają przeprowadzić w najbliższym czasie testy innych produktów typu open source pod kątem ich powszechnego zastosowania w polskiej edukacji i nauce.
Miejmy nadzieję, że polscy urzędnicy nie ograniczą się tylko do publikowania przychylnych open source oraz leczniczych dla budżetu państwa raportów, jak to ma miejsce np. w Wielkiej Brytanii. Choć wczorajsza informacja o przedłużeniu przez MSWiA kontraktu na komercyjne oprogramowanie wskazuje, że sytuacja może wyglądać całkiem podobnie.