MPiPS oraz firma Computerland chcą wprowadzić do państwowych urzędów pracy system informatyczny usprawniający ich pracę i pozwalający na załatwienie wielu spraw przez internet. Niebawem pierwsze próby systemu - donosi Gazeta.pl.
Opracowany już system zostanie przetestowany na wybranych urzędach pracy. Jednym z nich jest PUP w Płocku, którego pracownicy przechodzą właśnie odpowiednie szkolenia.
Wśród elementów systemu Gazeta.pl zwraca uwagę na formularze PSZ.eFORM, dzięki którym możliwe będzie składanie za pomocą internetu podań, wniosków i formularzy (dotyczy to zarówno szukających pracy jak i pracodawców). Powinno to przyczynić się do ograniczenia liczby wizyt w urzędzie, a z czasem, kiedy zostanie wprowadzony podpis elektroniczny, nawet całkowitego ich wyeliminowania.
Drugim istotnym elementem systemu będzie obieg dokumentów PSZ.eDOK, który uporządkuje sprawy prowadzone w urzędzie. Dokumenty będą rejestrowane w jednej, wspólnej bazie danych i urzędnik będzie mógł je łatwo odnaleźć.
Program zajmie się również przyjmowaniem korespondencji, kontrolą terminów i ułatwi monitoring pracowników urzędu.
Idea elektronicznego urzędu jest słuszna, ale urzędnicy anonimowo mówią, że sposób, w jaki był wdrażany poprzedni system Computerlandu nie przyczynił się do sukcesu. Obawiają się, że tak może być i teraz.
Tymczasem Dyrektor handlowy firmy Computerland, Ewa Jagiełło, twierdzi, że firma jest w stanie wdrożyć system w ciągu dwóch tygodni w każdym urzędzie, ale wszystko zależy od tego, jak będzie przygotowany sam urząd i jego pracownicy.
Opracowany już system zostanie przetestowany na wybranych urzędach pracy. Jednym z nich jest PUP w Płocku, którego pracownicy przechodzą właśnie odpowiednie szkolenia.
Wśród elementów systemu Gazeta.pl zwraca uwagę na formularze PSZ.eFORM, dzięki którym możliwe będzie składanie za pomocą internetu podań, wniosków i formularzy (dotyczy to zarówno szukających pracy jak i pracodawców). Powinno to przyczynić się do ograniczenia liczby wizyt w urzędzie, a z czasem, kiedy zostanie wprowadzony podpis elektroniczny, nawet całkowitego ich wyeliminowania.
Drugim istotnym elementem systemu będzie obieg dokumentów PSZ.eDOK, który uporządkuje sprawy prowadzone w urzędzie. Dokumenty będą rejestrowane w jednej, wspólnej bazie danych i urzędnik będzie mógł je łatwo odnaleźć.
Program zajmie się również przyjmowaniem korespondencji, kontrolą terminów i ułatwi monitoring pracowników urzędu.
Idea elektronicznego urzędu jest słuszna, ale urzędnicy anonimowo mówią, że sposób, w jaki był wdrażany poprzedni system Computerlandu nie przyczynił się do sukcesu. Obawiają się, że tak może być i teraz.
Tymczasem Dyrektor handlowy firmy Computerland, Ewa Jagiełło, twierdzi, że firma jest w stanie wdrożyć system w ciągu dwóch tygodni w każdym urzędzie, ale wszystko zależy od tego, jak będzie przygotowany sam urząd i jego pracownicy.