Kilka dni temu odbył się kolejny wirtualny ślub. Dwójka internautów, która nigdy jeszcze nie widziała się na żywo, zdążyła się już pobrać.
Wiriadi z Indonezji nie mógł wziąć wolnego w swojej pracy w USA by polecieć do ukochanej i wziąć ślub, ale był zdeterminowany - naprawdę bardzo chciał się pobrać. Bardzo lubił też internet, bo właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę.
Dewi, panna młoda, powiedziała, że jest szczęśliwa i pomimo tego, że ślub odbył się przez internet, jej rodzina mogła zobaczyć jej męża za pomocą wideokonferencji. Nowożeńcy spotkają się w "realu" już w przyszłym miesiącu w USA.
Wiriadi jest 52-letnim fizjoterapeutą pracującym w szpitalu w Kalifornii. Razem z jego o dwa lata młodszą żoną poznali się na czacie internetowym kilka miesięcy temu. Wymienili się zdjęciami i zaczęli rozmawiać ze sobą dzień w dzień, nie tylko przez internet, ale także telefonicznie. Dwa miesiące temu, Wiriadi oświadczył się - jakże by inaczej - przez internet.
Muzułmański duchowny będący światkiem ślubu oświadczył, że ślub jest legalny, mimo że małżonkowie znajdują się na przeciwległych krańcach Ziemi...
Przy okazji warto wspomnieć o podobnym wirtualnym ślubie, w tym jednak przypadku ceremonia odbyła się na... blogach nowożeńców. W wakacje opisywaliśmy na łamach DI ożenek Erica i Kathleen. Pan młody podziękował nawet Polakom za życzenia pomyślności w komentarzach do artykułu.
Wiriadi z Indonezji nie mógł wziąć wolnego w swojej pracy w USA by polecieć do ukochanej i wziąć ślub, ale był zdeterminowany - naprawdę bardzo chciał się pobrać. Bardzo lubił też internet, bo właśnie tam poznał swoją przyszłą żonę.
Dewi, panna młoda, powiedziała, że jest szczęśliwa i pomimo tego, że ślub odbył się przez internet, jej rodzina mogła zobaczyć jej męża za pomocą wideokonferencji. Nowożeńcy spotkają się w "realu" już w przyszłym miesiącu w USA.
Wiriadi jest 52-letnim fizjoterapeutą pracującym w szpitalu w Kalifornii. Razem z jego o dwa lata młodszą żoną poznali się na czacie internetowym kilka miesięcy temu. Wymienili się zdjęciami i zaczęli rozmawiać ze sobą dzień w dzień, nie tylko przez internet, ale także telefonicznie. Dwa miesiące temu, Wiriadi oświadczył się - jakże by inaczej - przez internet.
Muzułmański duchowny będący światkiem ślubu oświadczył, że ślub jest legalny, mimo że małżonkowie znajdują się na przeciwległych krańcach Ziemi...
Przy okazji warto wspomnieć o podobnym wirtualnym ślubie, w tym jednak przypadku ceremonia odbyła się na... blogach nowożeńców. W wakacje opisywaliśmy na łamach DI ożenek Erica i Kathleen. Pan młody podziękował nawet Polakom za życzenia pomyślności w komentarzach do artykułu.