Brytyjski tygodnik "Nature" zweryfikował część naukowych haseł w prestiżowej Encyklopedii Britannica oraz internetowej Wikipedii i okazało się, że obydwa źródła wiedzy zawierają zbliżoną liczbę błędów.
Jak donosi BBC, do szukania błędów "Nature" zaangażował ekspertów. Wykryto osiem poważnych nieścisłości, po cztery w każdej encyklopedii.
Znaleziono także wiele niedociągnięć, m.in. błędów rzeczowych - 162 w Wikipedii i 123 w Encyklopedii Britannica.
Mimo znalezionych błędów, dla Wikipedii porównanie wypada bardzo korzystnie. Przy okazji osłabia argumenty różnych sceptyków i krytyków Wolnej Encyklopedii, szczególnie w obliczu ostatnich wydarzeń związanych z fałszywymi informacjami we wpisie dotyczącym życiorysu sławnego amerykańskiego dziennikarza Johna Seigenthalera, które okazały się kiepskim żartem.
"Mamy nadzieję, że przeprowadzone badania przekonają użytkowników o wysokim poziomie naszej pracy" - skomentował wynik analizy założyciel Wikipedii Jimmy Wales.
Wikipedia podejmując kroki idące w stronę lepszego jej zabezpieczenia przed wandalizmem wprowadzi wkrótce obowiązek rejestracji dla wikipedystów.
Jak donosi BBC, do szukania błędów "Nature" zaangażował ekspertów. Wykryto osiem poważnych nieścisłości, po cztery w każdej encyklopedii.
Znaleziono także wiele niedociągnięć, m.in. błędów rzeczowych - 162 w Wikipedii i 123 w Encyklopedii Britannica.
Mimo znalezionych błędów, dla Wikipedii porównanie wypada bardzo korzystnie. Przy okazji osłabia argumenty różnych sceptyków i krytyków Wolnej Encyklopedii, szczególnie w obliczu ostatnich wydarzeń związanych z fałszywymi informacjami we wpisie dotyczącym życiorysu sławnego amerykańskiego dziennikarza Johna Seigenthalera, które okazały się kiepskim żartem.
"Mamy nadzieję, że przeprowadzone badania przekonają użytkowników o wysokim poziomie naszej pracy" - skomentował wynik analizy założyciel Wikipedii Jimmy Wales.
Wikipedia podejmując kroki idące w stronę lepszego jej zabezpieczenia przed wandalizmem wprowadzi wkrótce obowiązek rejestracji dla wikipedystów.