Wiadomości:
GW: Poufne dane wyciekły z TP SA
utworzono: 22-08-2007
Autor: Dziennik Internautów - mm
Wykradziono bazę danych klientów Telekomunikacji Polskiej - również z zastrzeżonymi numerami - i umieszczono ją w internecie, poinformowała Maria Piechocka, rzeczniczka TP SA w Poznaniu.

Numery telefonów - także zastrzeżonych - i adresy abonentów TP SA można znaleźć w serwisie Polska Książka Telefoniczna. Jest on dostępny w polskiej, angielskiej, niemieckiej i francuskiej wersji językowej, donosi Gazeta Wyborcza.

Rzeczniczka TP SA zapewnia, że firma nie ma nic wspólnego ze wspomnianą stroną. Firmowi informatycy ustalili już, że bazę teleadresową klientów TP ulokowano na amerykańskim serwerze. Podobno namierzyli też jej twórcę.

Telekomunikacja wezwała zarówno prowadzącego serwer, jak i autora strony do jej natychmiastowego usunięcia i grozi, że w przypadku braku reakcji zgłosi sprawę na policję.

Całemu zajściu przypatruje się też biuro Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, pisze Gazeta. Uważa on, że złamane zostało prawo telekomunikacyjne i ustawa o ochronie danych osobowych.

Używanie skradzionych danych jest przestępstwem w każdym kraju, podobnie jak zgoda operatora serwera na ich udostępnianie. Grozi za to kara od grzywny do dwóch lat więzienia. Kłopoty z powodu wypłynięcia bazy danych może mieć także sama TP SA.

"Firma ponosi odpowiedzialność za powierzone jej informacje. Umowa jest elementem zaufania i klientów nie obchodzi, w jaki sposób operator pilnuje zastrzeżonych numerów. Osoby, które uważają, że naruszono ich dobra osobiste oraz prywatność, mogą dochodzić swoich praw od operatora na drodze cywilnoprawnej" - powiedział Gazecie adwokat Jan Montowski.
Źródła
di.com.pl
Komentarze
Brak komentarzy