W Singapurze rozpoczęły się finały World Cyber Games 2005, czyli "igrzyska olimpijskie" fanów gier komputerowych. Polskę reprezentuje 7 zawodników, w tym pięcioosobowy zespół obecnych mistrzów Europy.
World Cyber Games organizowane są cyklicznie od 2001 roku. W tym roku do zaprojektowanego wedle prawideł feng shui nowoczesnego centrum Suntec w Singapurze przyjechało ponad 700 graczy z 67 krajów świata.
Średnia wieku wynosi 20 lat, ale wśród zawodników znalazł się też trzylatek, jest i gracz, co przekroczył sześćdziesiątkę. "Od pierwszej edycji w 2001 roku mamy dwa razy więcej uczestniczących krajów i zawodników. Rozwijamy się szybciej niż igrzyska olimpijskie na początku XX wieku" - cieszy się Hang Jeong, jeden z organizatorów.
W czasie uroczystego przemarszu z okazji rozpoczęcia igrzysk biało-czerwoną flagę niósł Przemek Wadoń, mistrz Polski w "Warcrafcie III", jedyny żółtodziób w naszej reprezentacji. Najlepszy w "Starcrafta" Artur Michalak to brązowy medalista WCG z 2002 roku.
Natomiast specjalizujący się w grze "Counter-Strike" pięcioosobowy Team Pentagram to najnowsi mistrzowie Europy - tytuł wywalczyli wiosną na Euro Cyber Games podczas targów CeBit w Hannowerze. Jeżeli dobrze im pójdzie, wystąpią w finałowych meczach cyberolimpiady w niedzielę.
O ile sportowcy na olimpiadzie walczą przede wszystkim o medale, a pieniądze płyną do nich dopiero po odniesieniu sukcesu, o tyle e-sportowcy biją się o wymierne nagrody. Ich pula na tegorocznych WCG wynosi w sumie 435 tys. dolarów.
Zdobywcy złotych medali zainkasują średnio po 10-15 tys. dolarów na głowę, brązowych - co najmniej po 5 tys. Jeżeli doliczyć nagrody z krajowych eliminacji, to łączna pula nagród na WCG wynosi aż 2,5 mln dolarów.
Organizatorzy akredytowali blisko 300 dziennikarzy z wielu krajów. Spodziewają się, że rywalizację najlepszych na świecie graczy obejrzy na żywo około 40 tys. widzów. Wejście na imprezę jest darmowe.
World Cyber Games organizowane są cyklicznie od 2001 roku. W tym roku do zaprojektowanego wedle prawideł feng shui nowoczesnego centrum Suntec w Singapurze przyjechało ponad 700 graczy z 67 krajów świata.
Średnia wieku wynosi 20 lat, ale wśród zawodników znalazł się też trzylatek, jest i gracz, co przekroczył sześćdziesiątkę. "Od pierwszej edycji w 2001 roku mamy dwa razy więcej uczestniczących krajów i zawodników. Rozwijamy się szybciej niż igrzyska olimpijskie na początku XX wieku" - cieszy się Hang Jeong, jeden z organizatorów.
W czasie uroczystego przemarszu z okazji rozpoczęcia igrzysk biało-czerwoną flagę niósł Przemek Wadoń, mistrz Polski w "Warcrafcie III", jedyny żółtodziób w naszej reprezentacji. Najlepszy w "Starcrafta" Artur Michalak to brązowy medalista WCG z 2002 roku.
Natomiast specjalizujący się w grze "Counter-Strike" pięcioosobowy Team Pentagram to najnowsi mistrzowie Europy - tytuł wywalczyli wiosną na Euro Cyber Games podczas targów CeBit w Hannowerze. Jeżeli dobrze im pójdzie, wystąpią w finałowych meczach cyberolimpiady w niedzielę.
O ile sportowcy na olimpiadzie walczą przede wszystkim o medale, a pieniądze płyną do nich dopiero po odniesieniu sukcesu, o tyle e-sportowcy biją się o wymierne nagrody. Ich pula na tegorocznych WCG wynosi w sumie 435 tys. dolarów.
Zdobywcy złotych medali zainkasują średnio po 10-15 tys. dolarów na głowę, brązowych - co najmniej po 5 tys. Jeżeli doliczyć nagrody z krajowych eliminacji, to łączna pula nagród na WCG wynosi aż 2,5 mln dolarów.
Organizatorzy akredytowali blisko 300 dziennikarzy z wielu krajów. Spodziewają się, że rywalizację najlepszych na świecie graczy obejrzy na żywo około 40 tys. widzów. Wejście na imprezę jest darmowe.