We wtorek w wielu serwisach informacyjnych i na blogach poświęconych wyszukiwarkom, pojawiły się zrzuty z ekranu prezentujące testową wersję nowej usługi "Google Base". Patrząc na te zrzuty nietrudno było o skojarzenia z serwisem aukcyjnym toteż szybko pojawiły się przypuszczenia, że Google ma zamiar stworzyć darmową platformę sprzedaży internetowej.

Google potwierdziło, że opracowuje nowy serwis. Rzecznik firmy stwierdził, że "Google bada nowe możliwości rozszerzenia swojej oferty, ale nie chce jeszcze niczego oficjalnie ogłaszać".

Tak mętna wypowiedź sprawiła, że analitycy zaczęli prześcigać się w domysłach co też nowego planuje Google.

Ostatecznie zapanowała opinia, że kalifornijska firma ma zamiar stworzyć platformę aukcyjną. Informacje o tym pojawiły się najpierw na blogach, a potem powtórzyły je media w tym New York Times i Wall Street Journal.

Te nieaktualne już sensacje były dodatkowo napędzane wcześniejszymi doniesieniami o tym, że Google planuje rozwinąć swój własny system płatności.

Po refleksji i analizie zrzutów strony specjaliści firmy Gartner doszli do wniosku, że Google planuje stworzenie rozległej bazy danych z różnego rodzaju informacjami uszeregowanymi w kategorie. Informacje mogłyby zostać wykorzystane np. przez deweloperów oprogramowania. Przypuśćmy, że programista tworzy program będący pomocą dla farmerów. Ten program mógłby korzystać z bazy danych poświęconej pogodzie.

Taka baza umożliwiłaby także użytkownikom dostarczenie danych wprost do Google. Przykładowo w kategorii "praca" użytkownicy mogliby umieścić swoje dane, które potem byłyby prezentowane wśród wyników wyszukiwania. Nie wiadomo jeszcze kiedy usługa Google Base zostanie uruchomiona.