Analitycy firmy Gartner spodziewają się, że wraz z pojawieniem się nowych produktów Microsoftu ceny programów antywirusowych mogą spaść, ale czy gigant będzie w stanie zdominować rynek cyfrowego bezpieczeństwa?
W przyszłym roku ujrzymy nie tylko Windows Vista, ale także dwa programy przeznaczone dla ochrony komputera: OneCare (w tej chwili w wersji beta) i Microsoft Client Protection (pierwsza wersja beta zostanie udostępniona wybranym klientom jeszcze w tym roku). Ostateczne daty wypuszczenia programów na rynek nie są znane.
Gartner przewiduje, że ich ceny będą oscylowały w okolicach 15 USD, tymczasem za produkty takich firm jak Symantec, McAfee lub Trend Micro użytkownicy zapłacą od 50 do 70 USD. Przedłużanie licencji może kosztować nawet do 40 USD.
Analitycy Gartnera szacują, że ceny tych produktów spadną o około 10%. Być może, użytkownicy będą w stanie wynegocjować rabaty w trakcie zakupu. Rewolucji cenowej jednak nie będzie, bo jak twierdzi Neil MacDonald, wiceprezes Garter, nikt nie potraktuje Microsoftu poważnie jako dostawcy zabezpieczeń.
Wynika to po pierwsze z tego, że rozwiązania Microsoftu dotyczą tylko jednej platformy systemowej. Po drugie częste wpadki i doniesienia o dziurach w systemie Windows sprawiły, że produkty z Redmond postrzegane są jako słabe ogniwo w systemach bezpieczeństwa.
W przyszłym roku ujrzymy nie tylko Windows Vista, ale także dwa programy przeznaczone dla ochrony komputera: OneCare (w tej chwili w wersji beta) i Microsoft Client Protection (pierwsza wersja beta zostanie udostępniona wybranym klientom jeszcze w tym roku). Ostateczne daty wypuszczenia programów na rynek nie są znane.
Gartner przewiduje, że ich ceny będą oscylowały w okolicach 15 USD, tymczasem za produkty takich firm jak Symantec, McAfee lub Trend Micro użytkownicy zapłacą od 50 do 70 USD. Przedłużanie licencji może kosztować nawet do 40 USD.
Analitycy Gartnera szacują, że ceny tych produktów spadną o około 10%. Być może, użytkownicy będą w stanie wynegocjować rabaty w trakcie zakupu. Rewolucji cenowej jednak nie będzie, bo jak twierdzi Neil MacDonald, wiceprezes Garter, nikt nie potraktuje Microsoftu poważnie jako dostawcy zabezpieczeń.
Wynika to po pierwsze z tego, że rozwiązania Microsoftu dotyczą tylko jednej platformy systemowej. Po drugie częste wpadki i doniesienia o dziurach w systemie Windows sprawiły, że produkty z Redmond postrzegane są jako słabe ogniwo w systemach bezpieczeństwa.