Ponad milion osób ściągnęło najnowszą wersję (8.5) przeglądarki Opera w ciągu pierwszych dwóch dni od jej publikacji, poinformowali wczoraj przedstawiciele Opera Software. Jak wynika z logów serwera, większość pobrań pochodziła od użytkowników Internet Explorera, twierdzi Jon S. von Tetzchner, CEO Opera Software. Jednak liczba pobrań może być znacznie większa, m.in. dzięki polskim serwisom udostępniającym ten program.

Udostępnienie całkowicie darmowej Opery - usunięto z niej baner reklamowy, ani nie trzeba już kupować licencji na jej użytkowanie - ma na celu zdobycie większego udziału w rynku przeglądarek.

Obranie właściwej drogi do realizacji tego celu potwierdzają nie tylko komentatorzy na całym świecie, ale również spore oblężenie na serwerach Opera Software. Po wtorkowej publikacji nowej Opery, firma Netcraft, zajmująca się m.in. monitoringiem ruchu w sieci, odnotowała wyraźne spowolnienie działania strony producenta tej przeglądarki.

Tempo ściągania najnowszej Opery jest dwukrotnie większe niż w przypadku kwietniowej publikacji przełomowej ósmej wersji tej przeglądarki.

Co ważne, pobrań może być znacznie więcej, gdyż wspomniany milion dotyczy tylko serwerów Opery. Z samych tylko polskich serwisów udostępniających tę przeglądarkę, ściągnięto już ponad 200 tys. kopii, poinformował przedstawiciel Opery na blogu Opera Watch.

Obecnie głównym celem Opera Software jest wyprowadzenie Opery na drugie miejsce w rankingu programów do przeglądania stron WWW. Nie będzie to łatwe i firma się z tym liczy - trudno będzie bowiem zahamować rozpędzony pociąg jakim jest Firefox, ale sukces tej ostatniej przeglądarki stanowi tylko jeszcze większy doping dla norweskiej firmy, stwierdził w wywiadzie dla Opera Watch Jon von Tetzchner, prezes Opera Software.