Co najmniej pół tysiąca osób odpowie za sprzedaż lub kupno nielegalnie skopiowanych płyt. Policja zlokalizowała co prawda tylko dwóch, wspólnie działających dystrybutorów nielegalnych kopii, jednak tym razem postanowiono ścigać także klientów.
Dwaj mieszkający we Wrocławiu piraci (24 i 34 lata) kopiowali i sprzedawali oprogramowanie oraz filmy. Sprzedaż była prowadzona przez internet i reklamowana w prasie.
W mieszkaniach przedsiębiorczych wrocławian zabezpieczono ponad 4 tysiące nielegalnie skopiowanych płyt. Piraci mogli na swoim procederze zarobić około 10 tysięcy złotych.
Nie ma wątpliwości co do tego, że interes nie mógłby tak rozkwitnąć bez klientów. Jako że świadome kupowanie skopiowanych nielegalnie materiałów także jest przestępstwem, policjanci postanowili dać nauczkę tym, którzy napędzali cały biznes.
Policja dotarła już do ponad 500 klientów z dolnośląskiego i województw ościennych. Zabezpieczono łącznie około 3000 płyt, z czego 1/3 znalazła się w mieszkaniu rekordowego nabywcy.
Dwaj mieszkający we Wrocławiu piraci (24 i 34 lata) kopiowali i sprzedawali oprogramowanie oraz filmy. Sprzedaż była prowadzona przez internet i reklamowana w prasie.
W mieszkaniach przedsiębiorczych wrocławian zabezpieczono ponad 4 tysiące nielegalnie skopiowanych płyt. Piraci mogli na swoim procederze zarobić około 10 tysięcy złotych.
Nie ma wątpliwości co do tego, że interes nie mógłby tak rozkwitnąć bez klientów. Jako że świadome kupowanie skopiowanych nielegalnie materiałów także jest przestępstwem, policjanci postanowili dać nauczkę tym, którzy napędzali cały biznes.
Policja dotarła już do ponad 500 klientów z dolnośląskiego i województw ościennych. Zabezpieczono łącznie około 3000 płyt, z czego 1/3 znalazła się w mieszkaniu rekordowego nabywcy.