Mozilla Foundation (MF) nie posiada pełni praw do znaków towarowych "Firefox" i "Thunderbird", a marki "Mozilla" i "Mozilla.org" nadal znajdują się w posiadaniu Netscape. Niektóre środowiska open source uznały zaistniałą sytuację za potencjalnie niebezpieczną.
W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, Mozilla Foundation zgłosiła już chęć używania znaku towarowego, ale nie został on jeszcze oficjalnie przyznany.
Marka Firefox jest już zarejestrowana w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale przez firmy (odpowiednio): Charlton Company i Firefox Communications. W USA ten drugi porzucił swoje roszczenia do znaku.
Oprócz "Firefox", Mozilla Foundation w wielu krajach nie zgłosiła jeszcze chęci używania znaku towarowego "Thunderbird". Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii oraz USA marki "Mozilla" i "Mozilla.org" nadal są w posiadaniu Netscape, mimo, że na mocy deklaracji o utworzeniu fundacji z roku 2003, Netscape powinien udostępnić znaki towarowe i związaną z nimi własność intelektualną.
Jako organizacja non-profit, MF właściwie nie potrzebuje zarejestrowanego znaku handlowego. Jednak rejestracja znacznie ułatwiłaby dochodzenia w przypadku wystąpienia różnych sporów. W przypadku braku rejestracji, każdy konflikt sprowadzony zostanie do tego, że trzeba bedzie sprawdzić, z którą stroną sporu dana marka jest bardziej kojarzona.
Kłopotów obawiają się także deweloperzy systemu Debian GNU/Linux, którzy uważają oficjalną politykę Mozilli co do znaku towarowego za zbyt restrykcyjną. Mozilla Public License pozwala na modyfikację kodu, ale pod warunkiem, że powstały program nadal będzie udostępniany pod swoją marką (nie można zmienić jego nazwy, czyli po zmodyfikowaniu Mozilli musimy ją udostępniać pod nazwą "Mozilla" ).
Pomimo, iż rzecznik Mozilla Foundation wysłał na grupę dyskusyjną Debiana zezwolenie na wykorzystanie logo i nazwy "Firefox", wielu deweloperów zaprotestowało.
Julien Blache, jeden z deweloperów, zarzucił MF, że bardziej przejmuje się udziałami w rynku, na drugi plan zrzucając tworzenie darmowego oprogramowania. Jego zdaniem polityka MF co do znaku towarowego, w ogóle nie powinna mieć miejsca w odniesieniu do darmowego oprogramowania.
W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, Mozilla Foundation zgłosiła już chęć używania znaku towarowego, ale nie został on jeszcze oficjalnie przyznany.
Marka Firefox jest już zarejestrowana w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale przez firmy (odpowiednio): Charlton Company i Firefox Communications. W USA ten drugi porzucił swoje roszczenia do znaku.
Oprócz "Firefox", Mozilla Foundation w wielu krajach nie zgłosiła jeszcze chęci używania znaku towarowego "Thunderbird". Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii oraz USA marki "Mozilla" i "Mozilla.org" nadal są w posiadaniu Netscape, mimo, że na mocy deklaracji o utworzeniu fundacji z roku 2003, Netscape powinien udostępnić znaki towarowe i związaną z nimi własność intelektualną.
Jako organizacja non-profit, MF właściwie nie potrzebuje zarejestrowanego znaku handlowego. Jednak rejestracja znacznie ułatwiłaby dochodzenia w przypadku wystąpienia różnych sporów. W przypadku braku rejestracji, każdy konflikt sprowadzony zostanie do tego, że trzeba bedzie sprawdzić, z którą stroną sporu dana marka jest bardziej kojarzona.
Kłopotów obawiają się także deweloperzy systemu Debian GNU/Linux, którzy uważają oficjalną politykę Mozilli co do znaku towarowego za zbyt restrykcyjną. Mozilla Public License pozwala na modyfikację kodu, ale pod warunkiem, że powstały program nadal będzie udostępniany pod swoją marką (nie można zmienić jego nazwy, czyli po zmodyfikowaniu Mozilli musimy ją udostępniać pod nazwą "Mozilla" ).
Pomimo, iż rzecznik Mozilla Foundation wysłał na grupę dyskusyjną Debiana zezwolenie na wykorzystanie logo i nazwy "Firefox", wielu deweloperów zaprotestowało.
Julien Blache, jeden z deweloperów, zarzucił MF, że bardziej przejmuje się udziałami w rynku, na drugi plan zrzucając tworzenie darmowego oprogramowania. Jego zdaniem polityka MF co do znaku towarowego, w ogóle nie powinna mieć miejsca w odniesieniu do darmowego oprogramowania.