Siódma wersja przeglądarki Internet Explorer ma być odporna na próby przejęcia (hijacking) oraz działanie złośliwych programów, poinformował Rob Franco na IEBlog, oficjalnym blogu Microsoftu poświęconemu tej aplikacji.
Rob Franco, kierownik ds bezpieczeństwa w IE, napisał, że "siódemka" będzie posiadać funkcję "low rights IE", czyli możliwość użytkowania programu z ograniczonymi uprawnieniami użytkownika.
Korzystanie z przeglądarki w trybie "low rights" ma zabezpieczyć użytkownika przed różnego rodzaju atakami - system nie pozwoli na instalację, ani uruchamianie się nieznanych aplikacji, jak programy typu spyware, bez wyraźnej zgody użytkownika.
Franco przekazał na blogu, że dzięki wspomnianej funkcji przeglądarka będzie również odporna na próby wykorzystywania jej potencjalnych dziur - złośliwe strony internetowe nie będą mogły zainstalować programów, kopiować plików do folderu autostartu, czy zmieniać jakichkolwiek ustawień w IE 7.
Dziś, na IEBlog pojawił się drugi post związany z tą funkcjonalnością. John Bedworth z Microsoft, wyjaśnia w nim, że IE na Longhornie będzie miała, jeszcze mniej praw niż standardowe konto użytkownika z ograniczonymi prawami, choć pewne zezwolenia przy zapisie pozostaną, np. w folderze "Moje dokumenty".
Bedworth przyznaje ponadto, że najtrudniejszą sprawą przy tworzeniu nowej wersji Internet Explorera jest utrzymanie odpowiedniego balansu pomiędzy bezpieczeństwem i kompatybilnością.
Niestety, nowa funkcjonalność będzie wprowadzona dopiero przy wejściu na rynek systemu Longhorn. Oznacza to, że nie będzie jej zawierała IE 7 dla Windows XP SP2, która ma zostać udostępniona za kilka tygodni.
Wśród komentatorów w różnych serwisach przewija się zdanie, że Microsoft, trochę późno dorasta do rozwiązań, które od dawna stosowane są w systemach Unix.
Rob Franco, kierownik ds bezpieczeństwa w IE, napisał, że "siódemka" będzie posiadać funkcję "low rights IE", czyli możliwość użytkowania programu z ograniczonymi uprawnieniami użytkownika.
Korzystanie z przeglądarki w trybie "low rights" ma zabezpieczyć użytkownika przed różnego rodzaju atakami - system nie pozwoli na instalację, ani uruchamianie się nieznanych aplikacji, jak programy typu spyware, bez wyraźnej zgody użytkownika.
Franco przekazał na blogu, że dzięki wspomnianej funkcji przeglądarka będzie również odporna na próby wykorzystywania jej potencjalnych dziur - złośliwe strony internetowe nie będą mogły zainstalować programów, kopiować plików do folderu autostartu, czy zmieniać jakichkolwiek ustawień w IE 7.
Dziś, na IEBlog pojawił się drugi post związany z tą funkcjonalnością. John Bedworth z Microsoft, wyjaśnia w nim, że IE na Longhornie będzie miała, jeszcze mniej praw niż standardowe konto użytkownika z ograniczonymi prawami, choć pewne zezwolenia przy zapisie pozostaną, np. w folderze "Moje dokumenty".
Bedworth przyznaje ponadto, że najtrudniejszą sprawą przy tworzeniu nowej wersji Internet Explorera jest utrzymanie odpowiedniego balansu pomiędzy bezpieczeństwem i kompatybilnością.
Niestety, nowa funkcjonalność będzie wprowadzona dopiero przy wejściu na rynek systemu Longhorn. Oznacza to, że nie będzie jej zawierała IE 7 dla Windows XP SP2, która ma zostać udostępniona za kilka tygodni.
Wśród komentatorów w różnych serwisach przewija się zdanie, że Microsoft, trochę późno dorasta do rozwiązań, które od dawna stosowane są w systemach Unix.