Jeszcze przed premierą kinową najnowsza część „Gwiezdnych Wojen” pojawiła się w nielegalnych sieciach wymiany plików.
Piraci znów wykazali się refleksem. „Zemsta Sithów” krąży w sieciach peer-to-peer już w kilku wersjach, głównie przygotowanych z nagrań wykonanych w czasie seansów kinowych. Jednak już przed premierą w internecie dostępna była kopia DVD z filmem wersji roboczej (m.in. z wyświetlonym licznikiem na każdej klatce). Pod umieszczonym w sieci plikiem podpisuje się grupa piracka VISA.
W najbliższych dniach spodziewany jest również zalew rynku pirackimi płytami DVD - londyńska policja odnalazła już przygotowane pudełka z wydrukowanymi wkładkami. Jak nietrudno się domyślić, płyty DVD znalazłyby się w nich zaraz po pojawieniu się pierwszej wysokiej jakości kopii z finalną wersją filmu. Jak się okazuje, nawet objęte najwyższą klauzulą bezpieczeństwa filmy nie są w stanie uchronić się przed nielegalnym kopiowaniem. Choć równoczesne wprowadzenie tytułu do kin na całym świecie zapewne odbiera wielu klientów piratom, to z pewnością nie zabraknie osób które będą chciały zobaczyć dopełnienie sagi Lucasa w domu. A na premierę DVD zapewne trzeba będzie jeszcze długo czekać...
Premiera „Zemsty Sithów” jest największym tego typu wydarzeniem w historii kina – film jest wyświetlany już w ponad 100 krajach. Obraz zadebiutował w 18,7 tys. kopii, z czego ponad połowa trafiła do kin w Ameryce Północnej, gdzie podsycana przez media histeria wokół premiery jest zdecydowanie największa. Amerykańscy analitycy wyliczyli nawet, że gospodarka USA może stracić na spowodowanym premierą filmu spadku produktywności 627 mln USD.
Piraci znów wykazali się refleksem. „Zemsta Sithów” krąży w sieciach peer-to-peer już w kilku wersjach, głównie przygotowanych z nagrań wykonanych w czasie seansów kinowych. Jednak już przed premierą w internecie dostępna była kopia DVD z filmem wersji roboczej (m.in. z wyświetlonym licznikiem na każdej klatce). Pod umieszczonym w sieci plikiem podpisuje się grupa piracka VISA.
W najbliższych dniach spodziewany jest również zalew rynku pirackimi płytami DVD - londyńska policja odnalazła już przygotowane pudełka z wydrukowanymi wkładkami. Jak nietrudno się domyślić, płyty DVD znalazłyby się w nich zaraz po pojawieniu się pierwszej wysokiej jakości kopii z finalną wersją filmu. Jak się okazuje, nawet objęte najwyższą klauzulą bezpieczeństwa filmy nie są w stanie uchronić się przed nielegalnym kopiowaniem. Choć równoczesne wprowadzenie tytułu do kin na całym świecie zapewne odbiera wielu klientów piratom, to z pewnością nie zabraknie osób które będą chciały zobaczyć dopełnienie sagi Lucasa w domu. A na premierę DVD zapewne trzeba będzie jeszcze długo czekać...
Premiera „Zemsty Sithów” jest największym tego typu wydarzeniem w historii kina – film jest wyświetlany już w ponad 100 krajach. Obraz zadebiutował w 18,7 tys. kopii, z czego ponad połowa trafiła do kin w Ameryce Północnej, gdzie podsycana przez media histeria wokół premiery jest zdecydowanie największa. Amerykańscy analitycy wyliczyli nawet, że gospodarka USA może stracić na spowodowanym premierą filmu spadku produktywności 627 mln USD.