Bydgoscy policjanci zrobili nalot na mieszkania osób ściągających programy, filmy i gry z Internetu - informuje "Express Bydgoski". To nie koniec takich działań, ostrzegają stróże prawa, którzy niestety, jak już się kilka razy okazało, sami święci nie są. Natomiast dostawcy internetu muszą na żądanie dzielić się z policją informacjami na temat sposobu użytkowania sieci przez ich klientów.
Zdaniem "EB" to pierwsza tak zmasowana akcja skierowana przeciwko domowym piratom komputerowym, którzy korzystając z sieci internetowej ściągają i rozpowszechniają filmy chronione prawami autorskimi, utwory muzyczne mp3 oraz gry.
Podczas sprawdzania zawartości komputerów okazało się, że sprawcy użytkują nielegalne oprogramowanie Windows, a każdy z nich miał nielegalnie skopiowane programy użytkowe, filmy i muzykę - powiedziała Ewa Przybylińska, rzeczniczka prasowa komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy.
Stróże prawa zabezpieczyli u mężczyzn w wieku 19-24 lata dziesięć komputerów i blisko półtora tysiąca płyt CD i CD-R z nielegalnie skopiowanymi programami.
Po wtorkowej akcji policja postawiła zarzuty dwóm mężczyznom. Ale na tym nie koniec. - Sprawa jest rozwojowa. Z pewnością odwiedzimy też inne domy - zapowiadają policjanci.
Nie jest tajemnicą, że zdecydowana większość domowych użytkowników komputerów w Inowrocławiu również posługuje się nielegalnym oprogramowaniem. Zgodnie z powiedzeniem "po nitce do kłębka" zatrzymanie "piratów" w jednej części województwa może więc szybko przenieść się na inne części regionu, w tym również do stolicy Kujaw zachodnich - zapowiada "Express Bydgoski".
Tym bardziej, że firmy, które dostarczają Internet do mieszkań, na żądanie policji muszą podzielić się z nią informacjami na temat użytkowników oraz tego, jak często przebywają w sieci i czego w niej szukają.
Zdaniem "EB" to pierwsza tak zmasowana akcja skierowana przeciwko domowym piratom komputerowym, którzy korzystając z sieci internetowej ściągają i rozpowszechniają filmy chronione prawami autorskimi, utwory muzyczne mp3 oraz gry.
Podczas sprawdzania zawartości komputerów okazało się, że sprawcy użytkują nielegalne oprogramowanie Windows, a każdy z nich miał nielegalnie skopiowane programy użytkowe, filmy i muzykę - powiedziała Ewa Przybylińska, rzeczniczka prasowa komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy.
Stróże prawa zabezpieczyli u mężczyzn w wieku 19-24 lata dziesięć komputerów i blisko półtora tysiąca płyt CD i CD-R z nielegalnie skopiowanymi programami.
Po wtorkowej akcji policja postawiła zarzuty dwóm mężczyznom. Ale na tym nie koniec. - Sprawa jest rozwojowa. Z pewnością odwiedzimy też inne domy - zapowiadają policjanci.
Nie jest tajemnicą, że zdecydowana większość domowych użytkowników komputerów w Inowrocławiu również posługuje się nielegalnym oprogramowaniem. Zgodnie z powiedzeniem "po nitce do kłębka" zatrzymanie "piratów" w jednej części województwa może więc szybko przenieść się na inne części regionu, w tym również do stolicy Kujaw zachodnich - zapowiada "Express Bydgoski".
Tym bardziej, że firmy, które dostarczają Internet do mieszkań, na żądanie policji muszą podzielić się z nią informacjami na temat użytkowników oraz tego, jak często przebywają w sieci i czego w niej szukają.