Pod koniec stycznia polską prasę obiegła informacja na temat rekrutacji do polskiego biura największego na świecie serwisu aukcyjnego eBay, jaką amerykańska spółka prowadziła poprzez serwis LinkedIn.com. Za kilka dni ujrzymy efekt tej rekrutacji i dotychczasowej pracy polskiego oddziału eBay, a polskie serwisy aukcyjne będą musiały stawić czoła silnemu konkurentowi.

Polska Sieć WWW rozwija się dynamicznie, a wejście eBay na polski rynek jest tego najlepszym świadectwem. W przyszłym tygodniu do Warszawy przybywa dwóch wysokiej rangi międzynarodowych menedżerów amerykańskiego giganta, donosi portal Gazeta.pl.

Podobno już we wtorek oficjalnie zainaugurują polskojęzyczną wersję serwisu eBay z cenami w złotówkach. Inne szczegóły są na razie tajne.

Witryna eBay.pl jest od pewnego czasu zabezpieczona hasłem - wcześniej przekierowywała na ebay.com.

Z nieoficjalnych informacji Gazeta.pl wynika, że w polskiej filii eBay będzie pracować kilka, kilkanaście osób, głównie Polaków. Zespół ma też wspierać z Berlina niemiecki eBay.

Kalifornijska spółka to pierwszy zawodnik internetowej ekstraklasy pojawiający się w Polsce. Jej zeszłoroczne przychody, głównie z prowizji od transakcji i aukcji, wyniosły 3,27 mld dolarów. Zysk netto - 778 mln dolarów. Firma działa w 25 krajach.

eBay nie wchodzi w Polsce na rynek dziewiczy. Internetowe aukcje są u nas bardzo popularne, a ok. 80 proc. tego rynku ma działający od pięciu lat serwis Allegro.pl, gdzie w zeszłym roku sprzedano towary za przeszło 830 mln zł. Zapowiada się więc efektowna walka i być może przejęcia, spekuluje Gazeta.pl

Przedstawiciel Allegro.pl nie chciał skomentować dla Gazety informacji o wejściu eBay do Polski.