Zagraniczne kino lat 80. - dlaczego jest tak wyjątkowe?
A skąd ten zachwyt?
Można teraz powiedzieć „kino jak kino”, ale fenomen lat 80. był tak popularny, że nie samo kino pełniło kluczową rolę w tym zachwycie, ale przede wszystkim osoby, które je tworzyły. Kobiety wzdychały do aktorów, a mężczyźni do aktorek. Tak jest co prawda do dziś, ale wszystko dopełniał wtedy też ubiór, który jak na tamte lata był ekscytujący. W tamtych czasach powstało dużo musicali, które głównie opierały się na watkach romantycznych. Wyróżnić można m.in. „Grease” czy „Dirty Dancing”. Aktor, Patrick Swayze był wtedy jednym z popularniejszych występujących na dużym ekranie. Oczywiście mówimy cały czas o kinie zagranicznym, bo jednak było o nim zdecydowanie głośniej niż jak np. o kinie naszym, krajowym. Lata 80. kojarzone były z zakochaniem, z miłością, z radością i tak właśnie przedstawiano większość filmów romantycznych.
Jeśli chodzi o filmy akcji, to ogromną popularność zyskał film „Top Gun” z 1986 roku z Tomem Cruisem w roli głównej. Dokładnie 36 lat później, czyli w bieżącym roku doczekał się swojej kontynuacji „Top Gun: Maverick”. Górowały wtedy również komedie, w które wplątywano fragmenty science-fiction. Przykładowym filmem może być „Powrót do przyszłości”.
Tęsknota za latami 80.
Kino lat 80. definiowane jest jak kino nostalgii. Zauważyć można, że coraz nowsze produkcje i tak nawiązują do lat 80. za pomocą drobnych elementów, wręcz detali, które i tak są bardzo dobrze widoczne na ekranie. Amerykańskie filmy tak oddziaływały na widzów, że ci, oglądali je po kilka razy, dopóki nie zrozumieli dobrze fabuły do A do Z. Działo się tak również w Polsce.
Jeśli chodzi o role, w które wcielają się aktorzy, można zauważyć także zjawisko jak celową zmianę wizerunku postaci. Najbardziej jest to widoczne w produkcji „Niezniszczalni”, gdzie dawne charaktery bohaterów są niszczone. Zdarza się tak, że aktor ma przypisaną jedną cechę i wciela się w głównej mierze w podobne role, ale w momencie gdy zamiast stać po stronie dobra, stoi po stronie zła, nabiera to dużego znaczenia dla widza.
Kino lat 80. jest tak naprawdę nie do pozbycia się. Zawsze wracają chociażby jego elementy. Związane jest to z dużym sentymentem, innymi dialogami, innymi fabułami, które urzekają oglądających od pierwszych minut. Kiedyś reżyserowie, by przyciągnąć jak najwięcej widzów do kina, przeznaczali coraz większe kwoty na plany zdjęciowe, by efekty były jak najbardziej realne. Ekranizacje przepełnione były zatem eksplozjami, pościgami, pojedynkami pomiędzy głównymi bohaterami czy też strzelaninami. To były produkcje, które cieszyły się największą popularnością. Im więcej widzów, tym więcej efektów się pojawiało. Jedno napędzało drugie, m. in. dlatego kino lat 80. tak wiele zyskało.