kategoria: Technologia   dodane: 01/05/2020
Ponad 80% Polaków deklaruje, że ma problem z ciągłym odkładaniem rzeczy na później. Jest to zjawisko dość powszechne. Ile razy zdarzyło ci się odwlec w czasie zadanie, które było nieprzyjemne, bądź trudne do wykonania? Przewidywałeś, że zajmie ci dużo czasu i nie wiedziałeś, jak się do niego zabrać. Wizja konfrontacji z czynnością napawała cię taką niechęcią i obawami w takim stopniu, że nie byłeś w stanie się za nią zabrać. Obwiniałeś się za lenistwo i czułeś frustrację. Tymczasem, zjawisko to, ze względu na swoją powszechność, zostało nazwane i dokładnie opisane. Jest to prokastynacja.

Prokastynacja jest to tendencja do odwlekania, przekładania, bądź unikania konfrontacji z daną sytuacją czy zadaniem. Może dotyczyć różnych dziedzin życia. Jest to działanie irracjonalne, ponieważ wpływa na własną szkodę zwlekającego. Dzięki chwilowej uldze związanej z możliwością niepodjęcia wyzwania, wydaje się ono dla nas dobre. Później jednak następuje pogorszenie nastroju związane ze stresem i koniecznością wykonania zadania w późniejszym terminie. Może pojawić się również zdenerwowanie wywołane mniejszą ilością pozostałego czasu na daną czynność.

 

Dlaczego występuje? Naukowe podstawy

 

W naszym mózgu toczy się walka. To właśnie dlatego mamy jednocześnie tak sprzeczne uczucia. Konflikt występuje między układem limbicznym a korą przedczołową. Pierwsza ze struktur domaga się bowiem natychmiastowego efektu i nagrody, więc hamuje nas przed rozpoczęciem nieprzyjemnej czynności. Natomiast druga z nich, która odpowiada za koncentrację, postrzeganie czasu i zarządzanie nim, przypomina o konieczności wykonania zadania. Przez to czujemy rozdarcie i nieraz wybieramy opcję wygodniejszą i natychmiastową. Układ limbiczny wygrywa.

Nasz mózg jest tak zaprogramowany, aby swoją energię pożytkować przede wszystkim na utrzymaniu nas przy życiu. Dlatego, jeżeli pojawia się przed nim wizja dużego wysiłku, naturalnym jest, że chce on temu zapobiec. Powstrzymuje nas przed wyzwaniem, przez co my odkładamy je na dogodniejszy termin.

 

Dlaczego zwlekamy?

 

Przyczyn jest wiele. Często jest tak, że nie chcemy podjąć się danej czynności, bo boimy się porażki. Uważamy, że nie podołamy zadaniu, przez co de facto odwlekamy w czasie własną przegraną. Wiąże się to także z małą wiarą we własne umiejętności i możliwości. Wolimy nie podejmować się czegoś w ogóle, niż zrobić to źle. Mogą być to także objawy perfekcjonizmu.

Bywa również tak, że ogrom pracy zwyczajnie nas przytłacza. Nie wiemy za co się zabrać i od czego zacząć. Jest to zasługa wcześniej wspomnianego mechanizmu obronnego mózgu. Chroni on bowiem zasoby energii przed zbytnim roztrwonieniem na zadanie, nie mające na celu zachowania nas przy życiu. Chaos oraz zbyt duża ilość zadań sprawia, że wydają się one wtedy niemożliwa do wykonania.

Niektórzy mogą odczuwać też lęk przed sukcesem. Co to znaczy? Boją się, że gdy uda im się wykonać zadanie, wzrosną wobec nich oczekiwania, którym z kolei nie będą w stanie sprostać.

Ostatni powód jest najbardziej prozaiczny. Konieczne do wykonania zadanie jest po prostu nieprzyjemne. Wtedy odkładanie go jest zwykłym zapobieganiem naszemu nieszczęściu.

 

Jak walczyć z prokastynacją?

 

Sposobów walki z nadmiernym odkładaniem zadań na później jest kilka. Można je łączyć, jak i wybrać jeden, najbardziej odpowiedni dla siebie. Pierwszym z nich jest zaplanowanie działania. Najlepiej zapisać sobie wszystkie zadania i cele na kartce. Pomoże to zdefiniować zadanie, jednocześnie czyniąc je mniej abstrakcyjnym.

Dobrze również rozłożyć sobie pracę na mniejsze segmenty. Następnie realizować je jedne po drugich, wypełniając niejako mniejsze objętościowo i łatwiejsze cele. Wtedy wielki projekt przestanie przytłaczać i stanie się bardziej możliwy do wykonania.

Niektórzy stosują również tzw. metodę kanapkową. Polega ona na wykonywania obowiązków na przemian z przyjemnościami. Jest to swojego rodzaju motywacja oraz zmniejszenie poziomu nieprzyjemności wyzwania.

Dobrą formą motywacji jest także publiczne zobowiązanie. Wypowiedziana na głos zapowiedź danego działania obliguje do jego wykonania. Jest większą motywacją, ponieważ dana osoba ma świadomość, że może być z obietnicy rozliczona. Aby uniknąć upokorzenia, motywuje się zatem do podjęcia działania.

Kolejna metoda to uświadomienie sobie, że przyczyną prokastynacji nie jest nasz mózg, a jakaś siła zewnętrzna. Wzbudzi to chęć walki z przeciwnikiem i przezwyciężenia go. Zmaterializowanie zwlekania jako istoty pomoże realnie się jej przeciwstawić.

Ostatnia rada dla nałogowych „odkładaczy”: nie rozmyślaj, zacznij działać! Zbyt duża ilość myśli „co by było gdyby” albo w jaki sposób się czegoś podjąć to największy sprzymierzeniec zwlekania. Oprócz tego, że tracisz czas na samo zastanawianie się, to jeszcze dochodzisz do negatywnych przeświadczeń o twojej niezdolności do pracy. Dlatego, nie myśl za dużo i po prostu zacznij.

 

Poziom skłonności do prokastynacji można zmierzyć. Dostępne są specjalne testy, również w polskiej wersji językowej. Patologiczne zwlekanie wymaga leczenia, lecz nierekomendowane jest używanie w tym celu środków farmakologicznych. Zwykle odbywa się to na zasadzie psychoterapii.