Mechaniczny szkielet dla niepełnosprawnych. Mogą nim sterować za pomocą myśli!
Francuscy konstruktorzy stworzyli wynalazek, który pomaga sparaliżowanym się poruszać. Jako pierwszy przetestował go niepełnosprawny mężczyzna pochodzący z Lyonu. Ochotnik 4 lata wcześniej został sparaliżowany przez upadek z 12 metrów. Do wypadku doszło w klubie, gdzie mężczyzna wypadł z balkonu. Wskutek tragedii stracił czucie prawie w całym ciele, od barków aż do stóp. Do tej pory nie był w stanie samodzielnie się poruszać.
W celu testów, mężczyzna został zapięty w specjalny egzoszkielet, wyglądem oraz posturą przypominający robota ludzkich rozmiarów. Każdej kończynie oraz korpusowi ochotnika, odpowiadała konkretna część szkieletu. Dzięki specjalnym uprzężom, egzoszkielet został przymocowany do ciała mężczyzny. Ochotnik utrzymywany był w pozycji stojącej, bez konieczności używania siły własnych mięśni. Dzięki umieszczonym w jego mózgu implantom, mógł on samodzielnie sterować szkieletem. Jak? Otóż naukowcy opracowali specjalny algorytm, który zamieniał myśli pacjenta w konkretne ruchy. Dzięki temu, ochotnik mógł sterować robotem, wyobrażając sobie to, co chciały zrobić.
Mężczyzna z Lyonu miesiącami trenował sterowanie za pomocą myśli. Posłużył mu w tym celu komputerowy awatar, na którym ćwiczył tą umiejętność. Pod okiem naukowców nauczył się wysyłać odpowiednie sygnały, dzięki czemu postanowiono dać mu szansę na obsługę robota w praktyce.
Okazało się, że był on zdolny, aby przejść kawałek spokojnym krokiem oraz zatrzymać się we wskazanym przez siebie miejscu. Test odbywał się w warunkach laboratoryjnych. Jak mówi sam ochotnik, nie mógł dojść przy pomocy szkieletu do domu, jednak dało mu to nadzieję na poprawę jego sytuacji.
Egzoszkielet jest na razie prototypem. Naukowcy informują, iż przed nimi jeszcze długa droga nim robot będzie w pełni gotowy do użytku. Na razie nie planują wprowadzać go do sprzedaży, jednak szykują inne innowacyjne rozwiązania. Rozmyślają nad zastosowaniem myślowego sterowania w elektrycznych wózkach inwalidzkich. Sparaliżowany pacjent miałby możliwość poruszania się bez konieczności sprawności jakiejkolwiek kończyny. To bez wątpienia nadzieja dla wielu osób przykutych do łóżek, lub tak jak mężczyzna z Lyonu, sparaliżowanych od ramion w dół.