Niedawno zgłosił się do mnie człowiek, którego oprowadzałem po pustostanach kopalnianych. Zadzwonił z propozycją godną rozpatrzenia: Otóż chciałby w jakiś sposób wypromować Wapno i pokazać jego historię poprzez nakręcenie filmu dokumentalnego ukazującego wielkość i upadek wapieńskiej Solniczki. Nadmienić wypada, że człowiek ten myśli o filmie profesjonalnym, gdyż jest znany w środowisku filmowym. Po zapoznaniu się z materiałami dokumentalnymi znajdującymi się na naszej stronie internetowej stwierdził, że jest to nie lada gratka, wystarczy przeczytać wspomnienia śp. Henryka Wesołowskiego czy ludzi, którzy jako ostatni wyjeżdżali z podziemi Kopalni w pamiętną sierpniową noc. Tu trzeba wspomnieć, że nie jest to pierwszy pomysł nakręcenia filmu. Pewien czas temu zwrócił się do mnie o pomoc pewien człowiek z Wejherowa z tym samym zamiarem, ale od tego czasu minęło już kilka miesięcy i jak na razie... cisza. Wypada jednak mieć nadzieję, że taki dokument w końcu powstanie.