Dzieci pierwszego powojennego dyrektora Kopalni po 60 latach zawitali do Wapna
W dniach 21 - 23 sierpnia bieżącego roku po raz pierwszy po 60 latach Wapno odwiedzili syn i córka (rodzeństwo bliźniacze) pierwszego po wyzwoleniu dyrektora Kopalni Soli w Wapnie mgr inż. Włodzimierza Uhrynowskiego, Andrzej i Zofia obecnie mieszkańcy Warszawy. Przez 4 lata (1945-1949) byli oni mieszkańcami Wapna, z którego przeprowadzili się do Warszawy. Wizyta ta miała charakter prywatny. Gospodarzami wizyty byli p. Zygmunt Kubasik i Marcin Lisiecki Dzięki istnieniu strony internetowej poświęconej historii nieistniejącej Kopalni Soli w Wapnie po uprzedniej korespondencji z jej właścicielem Marcinem Lisieckim, w dniu 21 sierpnia 2009 r. w godzinach popołudniowych po raz pierwszy po 60 latach przyjechali do Wapna dzieci pierwszego po wojnie dyrektora Kopalni Soli w Wapnie mgr inż. Włodzimierza Uhrynowskiego (1902-1983) piastującego swój urząd w Wapnie w latach 1945-1949 syn Andrzej i córka Zofia (rodzeństwo bliźniacze). Wizyta jaką złożyli w Wapnie miała charakter czysto prywatny. Był to powrót do lat, w których Państwo Sas-Uhrynowscy zamieszkiwali w Wapnie. Szanownych Gości w roli gospodarzy podejmowali mieszkaniec Wapna Zygmunt Kubasik oraz autor książki o Kopalni oraz autor i właściciel strony internetowej Marcin Lisiecki. Wizytę w Wapnie rozpoczęto w sobotnie przedpołudnie zwiedzeniem obiektów byłej Kopalni. Tu Gości oprowadził prezes PPH GIPSICO p. Krzysztof Wasielewski, który jednocześnie przybliżył zakres produkcji działającej w obiektach pokopalnianych współzarządzanej przez niego firmy. Część historyczną dotyczącą Kopalni przedstawił Marcin Lisiecki. Następnie udano się do kościoła pw. św. Barbary, który powstał już po opuszczeniu przez Państwa Sas-Uhrynowskich Wapna. Tu Szanowni Goście zwrócili uwagę na ołtarz, który zapamiętali z niedzielnych nabożeństw odbywających się w okresie ich pobytu w Wapnie w miejscowej szkole, którą też zwiedzono, bowiem przez kilka lat Państwo Sas-Uhrynowscy pobierali tu naukę. Tu w roli gospodarza wystąpiła obecna dyrektor szkoły Małgorzata Włodarczyk. Po zwiedzeniu kościoła udano się do Izby Pamięci, gdzie obejrzano znajdującą się tam spuściznę pokopalnianą. P. Andrzej Sas-Uhrynowski dokonał wpisu do pamiątkowej księgi zwiedzających Izbę. Nie zabrakło też elementu związanego ze spacerem po zadrzewionym terenie niegdysiejszego osiedla górniczego, podczas którego w wypowiedziach pojawiały się nazwiska ludzi wówczas zamieszkujących osiedle zapamiętane przez Gości. Przy okazji Z. Kubasik przedstawił zarys przebiegu katastrofy tegoż osiedla i ewakuacji mieszkańców Wapna w 1977 r. Po tymże spacerze odbyto przejażdżkę w kierunku nieistniejącego w latach 1945-1949 osiedla Korea. Przy okazji odwiedzono niegdysiejsze gospodarstwo należące do Państwa Kupczyków, z dziećmi których przyjaźnili się przyjezdni do Wapna goście. Dziś zapamiętany przez nich dom należy do p. Bejnarowiczów, z którymi zamieniono przy okazji kilka zdań. Następnym etapem wizyty był przejazd ulicą Sportową i 2 godzinny wyjazd do Wągrowca, gdzie rodzeństwo Sas-Uhrynowskich pobierało naukę w Gimnazjum na ul. Klasztornej. W drodze powrotnej wstąpiono na cmentarz parafialny w Srebrnej Górze, gdzie znajduje się grobowiec tragicznie zmarłych w kwietniu 1948 roku (w czasie kiedy dyrektorem Kopalni był ich Ojciec) pracowników Kopalni Franciszka Tuliszkiewicza i Antoniego Czajkowskiego oraz znanego im byłego posła na Sejm PRL i Budowniczego Polski Ludowej Stanisława Mazura. Po przyjeździe do Wapna Państwa Sas-Uhrynowskich czekała szczególnie wzruszająca niespodzianka w postaci zwiedzenia tzw. willi dyrektorskiej znajdującej się przy zakręcie drogi do Ruśca, domu, w którym mieszkali przez 4 lata. Przy okazji dowiedziano się, że willa ta w całości zajmowana była przez rodzinę dyrektora. To w niej ich Ojciec jako dyrektor Kopalni podejmował służbowo jako gościa generała Karola Świerczewskiego. Państwa Sas-Uhrynowskich podjęli tu już obecni mieszkańcy. Jak podkreślił w rozmowie p. Andrzej Sas-Uhrynowski pomimo wieku, i wielu przebytych z Warszawy do Wapna kilometrów wraz z siostrą nie odczuli szybko płynącego podczas podróży czasu, choć zmęczenie dawało o sobie znać, starali się tego nie okazywać. Jako współgospodarz tej wizyty mogę powiedzieć jedno: Państwo Sas-Uhrynowscy wprost chłonęli wszystkie przekazywane im informacje dotyczące nie tylko historii Kopalni czy katastrofy i ewakuacji, ale interesowało ich wszystko to, co dotyczy Wapna po ich wyjeździe wraz z rodzicami do Warszawy. Przy okazji przybliżyli też sylwetkę swego Ojca, który wraz z załogą Kopalni dźwigał ciężar jej odbudowy ze zniszczeń wojennych w latach 1945-1949. Nadmienić należy, że już po nawiązaniu korespondencji p. Andrzej Sas-Uhrynowski przesłał kilka zdjęć rodzinnych z okresu, kiedy był wraz z siostrą mieszkańcem Wapna. Możemy mieć nadzieję, że nie była to ich jedyna wizyta w Wapnie.
Dodał : -
Data dodania : 2009-12-02 00:00:00
Komentarze