Witam w Ksiedze Gosci

« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 29 30 31 32 33 »
Nick:wiadomo kto Dodano:2004-09-23 17:59:39 Wpis:bardzo serdeczne zyczenia urodzinowe dla naszej Feministki.Przede wszystkim duzo milosci bo bez niej wiele spraw nie ma sensu, wiary we wlasne mozliwosci, powodzenia na studiach,wytyczania oraz realizacji coraz to nowych celow.Powodzenia w zyciu, by nie gaslo ci nigdy swiatelko no i oczywiscie wszystkeigo naj naj lepszego.....Zycze rowniez tego czego sama sobie zyczysz...moc goracych pozdrowien i wracaj do nas bezpiecznie z goracej Grecji...
Nick:AGA Dodano:2004-09-23 17:49:16 Wpis:Witam!!!Wreszcie doszłam do siebie po imprezie.DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM!!! tak udanych urodzin to chyba jeszcze nigdy nie miałam.Marys chyba musimy wreszcie sie lepiej poznac!no i porządnie poimprezowac!!!nastepnym razem już Ci nie podaruję i pójdziesz z nami do lasu
[LARA!On naprawdę Cię kocha!!!]
Jeszcze raz Wam Dziękuje i do zobaczenia
Nick:Suszka Dodano:2004-09-22 20:51:58 Wpis:No cóż...Pytia jeśli uraziłam cię tym, iż twoje wpisy potraktowałam jako rady to było to nieświadome. Ja tak to odbierałam...może błędnie, jednak...sama nie wiem. Jestem tym już troszeczkę zmęczona. Nie powiem było śmiesznie, momentami bardzo. Jednak wszystko ma swoje granice, które staram się nie przekraczać. Czasem jest to trudne gdyż taka -początkowo niewinna-zabawa może przerodzić się w coś gorszego. Także pozdrawiam wszystkich bez wyjątków i życzę udanego...życia...pomysłów na nie. Jak już wcześniej pisałam zacznijmy tę stronkę naprawdę o nabilu bądź o jakimś życiu towarzyskim Także piszcie bo z chęcią poczytam, gdyż czeka mnie matura i zakańczam swoje życie towarzyskie.
Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz-bez wyjątków.
Nick:@ Dodano:2004-09-22 02:09:32 Wpis:Jak świat światem kobiety zawsze lubiły rozmawiać-dużo i niekoniecznie treściwie Nie każdy ma możliwość rozładować napięcie na żywo nie mówiąc o odwadze by krytykować w tej formie :]Każdy uprawia inny rodzaj masturbacji i dobrze bo bywa że ta farsa stronkowa poprawia mi humor Więc doceń nasze wysiłki bo takie wypruwanie flaków wymaga zwykle więcej czasu niż inne formy samozadowolenia oraz bywa że i pewnego rodzaju zaangażowania no ale krytykować najłatwiej...
Nick:Lukasz Dodano:2004-09-22 00:34:27 Wpis:ja chyba na maturze nie napisalem takich dlugich wypocin jak wy na ksiedze gosci... ja pier.... wam sie serio nudzi...
Nick:Pytia Dodano:2004-09-21 22:39:18 Wpis:Tak naprawdę to co pisałam nie było o tym co napisałam ale chyba nikogo nie dziwi że i ja wkręciłam się w przemycanie przy okazji wpisów jeszcze innych treści.No ale lepsze to niż udawanie że coś totalnie nam zlewa a prośba o uwagę wcale nią nie jest.Aż w tak wielką bezinteresowność ludzką nie wierzę choć dopuszczam ewentualność że są jeszcze osoby które obok mnie czerpią dziką przyjemność z *****olenia od rzeczy ;)Więc moja droga Suszko byłabym rada gdybyś nie przypisywała moim słowom mocy RADY bo kimże jestem by nadawać moim słowom tak autorytatywny wymiar :]Chciałam jedynie podzielić się spostrzeżeniem(być może tak błędnym jak naiwnym)że nie ma przypadków i wszystko co pozornie wydaje się nie mieć znaczenia jest podpowiedzią,prezentem,drogowskazem.Kto nie potrafi tego odczytać należycie jest ofiarą własnej ślepoty która zwykle może jedynie postępować więc trza ją eliminować w zarodku.Więc walczę zaciekle o mój kreci wzrok i jest to walka tak zajadła że póki coś tam jeszcze widzę staram się sklecić słów kilka do Was.Gadka o to co i komu się należy lub nie,była jedynie pretekstem żeby się wygadać i za to sama sobie przed chwilą dałam w ryj ;)No co,ja też mogę mieć olśnienia i exhibicjonizm na miarę MB choć oczywiście wiem że tamtego sukcesu nie da się powtórzyć,z tym po prostu trza się urodzić ;)
Pozdrawiam wszystkich którzy dali szansę sobie i życiu na to by narodzić się na nowo(oczywiście w lepszej wersji)ze szczególnym uwzględnieniem w/w i źrodła które go do tego zainspirowało :)
Nick:Suszka Dodano:2004-09-21 18:47:06 Wpis:Hmm...No nieźle. Pytia nie czuje się laureatką konkursu. Aczkolwiek cieszę się, że nareszcie dostałam weny, która spowodowała do jakiegoś-w pewnym sensie-głębszego wywodu. Co do statuetki to ...nie wiem. Na początku było to zabawne a teraz...też. Nie chcę i myślę, że nie jest to odbierany jako akt jakieś zemsty. Jest to ...śmiech poniekąd z tej obosy jak i z nas samych. Chcę powiedzieć, że teraz jestem zajęta swoją osobą i nie mam czasu(nie mam ochoty) zajmować się taki sprawami. Także myślę, iż jakiekolwiek wywody o tym , że koniec zemsty mógłby nastąpić nie zbędny. Ale dziękuje za radę, która z twoich ust jest zawsze pozytywnie odbierana.
Nick:Pytia Dodano:2004-09-20 17:29:52 Wpis:No dobra,to ja też dołożę swoje 3 grosze...
Suszko wygrałaś konkurs na najdłuższy i nabardziej zakręcony wpis na tej stronce ale się nie ciesz za bardzo bo w przypływie weny twórczej mam zamiar Cię zdetronizować Oczywiście biorę pod uwagę fakt że może mi się to nie udać no ale każda porażka jest w pewnym sensie sukcesem więc zaryzykuję Ciekawi mnie kształt tej Waszej statuetki a jeśli miałoby to być to co myślę to mogłabym Wam podsunąć kogoś kto czuwałby nad tym artystycznym zamysłem lub nawet posłużył za model A tak na poważnie to może warto byłoby dać juz temu/jemu spokój?Nie odbieram nikomu prawa do takiego a nie innego sposobu odreagowywania frustracji(przyznaję że sama mam beznadziejne sposoby)jak i nie odbieram w swej naiwności komuś szans na zmianę która na gorsze chyba być nie może...więc czy jest sens tak eksploatować swój potencjał?Niech wreszcie i ta emocja ulegnie przedawnieniu by w pełni delektować się tym co aktualnie przynosi nam życie.Ono jest naprawdę nieprzewidywalne i samo rozdaje prezenty więc cokolwiek zrobicie pewne sprawy są już przesądzone a wszystko(zło) wraca z siłą zwielokrotnioną co już możecie obserwować...Ja dostałam niesamowity prezent w postaci rajskiej-młodszej wersji mnie więc nawet gdybym chciała się złościć to już nie potrafię.I to nie opuszczające mnie przekonanie że 'nie ma przypadków'każe inaczej postrzegać pewne fakty,zdarzenia,sytuacje...
Chciałam dodać że oprócz tych niewymiernych plusów Nabil-knajpa sprzyja również mojemu ciągłemu rozwojowi bo ostatnio m.in dowiedziałam się że jestem arogancka Postaram się nie zawieźć kogo trzeba i utrzymać ten wizerunek dany mi 'za darmo' tym samym czyniąc obraz mnie bardziej spójny
P.S.Foczko już teraz chyba nie możesz powiedzieć że rzadko bywasz w Nabilu.Sybilla powiedziała że sezon się właśnie rozpoczął więc jest szansa że dawny skład powróci do prapoczątków siebie...
Nick:Suszka Dodano:2004-09-20 13:28:22 Wpis:Witam
Tak teraz czytam te wpisy i ostatni wpis skłonił mnie do przeczytania jeszcze raz ostatnich wpisów. Foczka poniekąd zgadzam się z tobą prawie że w 100% jednak bardzo ostro to przekazałaś. Domyślam się czym może być spowodowany ten to bo gdyby naprawdę od samego początku tak byś uważała to nie pisałabyś LaRze swych porad i myśli, które mogły by jej pomóc. Jednak ja się do tego nie wtrącam bo nie mam zwyczaju pchać się w czyjeś sprawy. A że to oficjalna strona wyraziłam swoją opinię, gdyż mam do tego prawo, które (tak mi się wydaje) nikt mi nie może odebrać. Swoją drogą LaRo cieszę się, że wkońcu ułożyłaś sobie życie i poradziłaś sobie z problemami. Jak ci pisałam wcześniej musisz to zrobić jak najszybciej ponieważ Foczka ma rację-tyle razy dostaniesz jeszcze w kość więc nie możesz się załamywać bo są o wiele gorsze rzeczy. Drugie bardzo cię podziwiam o Twoją otwartość-ja osobiście cenię ją sobie, gdyż bardzo cię lubię-ale uważaj bo nie zawsze to może wyjść ci na dobre. Dać ci radę, na której sama się przejechałam nie raz i nie dwa ale wkońcu się nauczyłam: Nigdy nie mierz ludzi swoją miarą bo wtedy możesz się bardzo rozczarować. Człowiek, któremu ufasz i uważasz, że nidgy nie mógłny ci zrobić świństwa okazuje się najgorszym(ą) .... Jednak człowiek się uczy na błędach jednak widzę, że ty nie jesteś aż tak twardą osobą dlatego pozwoliłam sobie to napisać. Teraz tak myślę, że pisząc to mogłam sobie w jakimś stopniu twoje zaufanie. Jednak nie będę pisać iż wszyscy są fałszywi a mi możesz zaufać gdyż życie przynosi nam takie niespodzianki i takie są koleje losu, że nawet ja sama nie jestem pewna jakie jest moje zachowanie. Starałam się zrozumieć ludzkie zachowanie i jedyne co mi się udało osiągnąć z moich obserwacji to tylko to, że czasem to boli. Swierdziłam, że aby zgłębić zachowanie i poczynania niektórych osób, które bardzo mnie interesują (zachowaniem), postanowiłam poznać wpierw siebie. Może się to okazać trudne ale zarazem bardzo ciekawe zadanie. Jak narazie to jestem na dobrej drodze...ale nie bardzo was to chyba obchodzi. Troszeczkę odbiegłam od tematu ale spowodowane jest to ostatnią rozmową z osobą, której nie podejrzewałam, iż kiedykolwiek mogłabym z nią tak szczerze i otwarcie porozmawiać. Była to typowa rozmowa dlatego tak wiele z niej wyniosłam. Dziwnym trafem okazało się, że nasze psychiczne i wewnętrzne podobieństwo jest ogromne i z każdą minutą rozmowy rosło. Jak kiedyś odwiedzisz tą stronę to pragnę ci podziękować, że wkońcu odnalazłam swą bratnią duszę.
Maryś co do naszego pomysłu statuetka jest obowiązkowa. Jednak trzeba pomyśleć nad jej przeistoczeniu, gdyż nasze spostrzerzenia i opinie są lekko przestarzałe. Teraz Na dzień dzisiejszy statuetka musiałaby być niczym order dla bohatera. Do listopada pozostało niewiele czasu aczkolwiek dla zmiany tego stanu dość dużo, gdyż nasz bohater lubi przybierać wiele twarz, jednak czas między swymi metamorfozami jest do dnia dzisiejszego nie odgadniony. Jednak mam nadzieję, że do listopada dostaram się rozwiązać tą zagadke-trudną jednak jakże ekscytującą.
Mała dziękuje ci za wspaniałą imprezę. Już dawno tak się nie bawiła. Dzięki niej poznałam swoją bratnią duszę :-)
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich i mam nadzieję, że odwiedzający teraz tę stronkę będą mówić(pisemnie)o życiu towarzystkim aby ci, którzy odsuwają się od niego mogli dokładnie śliedzić przebieg losów naszych...byłych i jakże wiernych? nabilowiczów. Foczka mam nadzieję, że źle zinterpretowałam twój wpis i nie jest to twoja ostatnia wizyta na tej stronce. Mam nadzieję, że spotkamy się szybko a pretekstem niech będzie podanie materiałów do matury z angielskiego. Jednak nie przecze było by bardzo milo gdybyś je wzięła ze sobą, gdyż postanawiam się ostro zabrać do nauki. Także moi drodzy na chwilę obecną odsuwam się od życia towarzyskiego zając się rozwijaniem swej wiedzy i intelektu. Czy mi się uda?? nie wiem ale nadzieja matką głupich:-)Czekam na mnóstwo wpisów ażebym nie była do tyłu jak postanowię rozerwać się troszkę. Jeszcze pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. I do zobaczenia...Mo
Nick:foczka Dodano:2004-09-20 01:43:46 Wpis:Lara,milo ze poczulas sie lepiej i ze juz nie bedziesz nam smecic o swoich problemach, bo od tego to juz sie chce rzygac.jakbys dostala porzadnego kopa w dupe od zycia to bys nie miala nawet ochoty o tym myslec a kazda wartosc wydawala by ci sie gownem.Nie wiem co przezywasz to fakt,ale moze cie spotkac w twoim mlodym zyciu jeszcze tyle bolu i szykuj na to dupsko,bo bez tego moze sie nie obejsc.Nie wiesz co piszesz,mysle ze skoro masz odwage by zalic sie kilkunastu osobom tutaj nie dostalas porzadnego kopa,byc moze tak odstresowywujesz swoje emocje,ale uwierz mi jak czytam takie *****oly to nic tylko zbiera mnie na wymioty.I nie chodzi mi tutaj teraz o przechwalanie sie w kierunku co kto ile przezyl,ale sa ludzie ktorzy maja gorzej i jak czytaja takie rzeczy to ich c*** sciska ze *****olisz bez sensu.

Tym samym koncze swoja dzialalnosc na stronce.Nie bedziecie musieli juz mnie czytac.Do.... w blizej nieokreslonej przyszlosci.
Nick:Marys Dodano:2004-09-19 19:25:58 Wpis:widze ze wczorajszy wieczor mial pozytywny wplyw nie tylko na mnie i dobrze, bo kazdemu nalezy sie cos od zycia... no i takie piekne gwiazdy wczoraj byly na niebie LaRa, dzieki ze sobie pogadalysmy troche, bo ta rozmowa utwierdzila mnie w przekonaniu ze niektorzy potrafia 'grac' do samego konca. Aga, ciekawe jak Ci sie spalo z gorylem...? wogole gdzie sie zgubilyscie w tym lesie? nie bylo was i nie bylo... pewnie ladna orgie sobie tam urzadzilyscie A ja przemoklam, przemarzlam i dzis mnie chorobsko dopada. no ale warto bylo trzeba bedzie kiedys powtorzyc taka imprezke. nastepnym razem postaram sie byc niezmotoryzowana :]

P.S. Suszka, trzeba sie rozgladnac niedlugo za jakas ladna statuetka oscara, bo nas listopad zastanie i sie okaze ze nici z naszego pomyslu, a tego bysmy nie chcialy, prawda? A poza tym to sie ucz, a nie, na imprezy tylko chodzisz...
Nick:LaRa Dodano:2004-09-19 17:01:02 Wpis:Nie zamierzam dłużej ubolewać and moim dupiatym stanem ducha i marnym położeniem.Czuję,że zaczyna rodzić się we mnie jakaś tam chęć do życia.Może dlatego,że usłyszałam wczoraj coś,na co czekałam prawie trzy lata.A może już powoli mija czas zgromadzenia czarnych chmur nad moja głową,które rządziło moim życiem przez tyle czasu?Nie twierdzę jednak,że moje cierpienie przeżywa już własną agonię.Bede jednak na to czekać,starając się poczóć dawno zapomnianą nadzieję na polepszenie sytłacji.
Nick:Suszka Dodano:2004-09-14 16:19:28 Wpis:Siema wszystkim!!
Wesele było boskie!! Wybawiłam sięza wszystkie czasy. LaRusiu bardzo cięprzepraszam za moją nieobecność aczkolwiek jest ona jak najbardziej uzasadniona-WESELE u rodzinki. Mam nadzieję że spotkamy się u Agi na urodzinkach.
Pytia co do spotkanie to odezwę się jak najszybciej aby wkońcu ustalić termin pasujący jednej jak i drugiej.
Maryś niestety nie mam dla ciebie welonu i faceta ale uwież że bardzo się starałam. Notomiast średnia wieku mężczyzn wolnego stanu była 15 lat. Reszta zajęci
Dozobaczenia wszystkim -nie wiem kiedy ale mam nadzieję że za niedługo
Nick:Pytia Dodano:2004-09-14 13:02:14 Wpis:Z myślą o Was obiecałam sobie pisać tylko raz na tydzień,ale ponieważ mam talenty do samooszukiwania olewam i tę obietnicę a czytający zawsze mogą mnie pominąć-POZWALAM! ;)
LaRo ja raczej sama lubię dotrzeć do prawdy niż opierać się na zdaniu pseudoautorytetów.Bo czyż istotne jest dla mojej wiedzy o świecie kto lubi jakie lody a komu źle w czerwieni?Kto z kim i po co?Czasem tylko zadaję sobie pytanie DLACZEGO ktoś zachował się w taki a nie inny sposób,ale też nie po to by oceniać ale ZROZUMIEĆ zestaw opcji których w sobie nie posiadam.Podejrzewam z tego co piszesz że padłas ofiarą plotek więc trochę Cię rozumiem bo mi także przypisywane są różne etykietki(ostatnio wrednej intrygantki ;)),ale przejmowanie się jest ostatnią rzeczą jaką można w tej sytuacji zrobić.Aż taką altruistką nie jestem by dawać złośliwą satysfakcję tym co wiedzą lepiej jak to było i Tobie też takie podejście polecam.Bo nawet jeśli nabroisz to co innym do tego?Ostatecznie i tak w sytuacji problemowej zostaniesz pozostawiona samej sobie,do Ciebie będzie należał ostatni krok więc nie rozumiem tego grona zainteresowanych problemami innymi niż swoje własne jeśli pomóc nie zamierzają(a często wręcz przeciwnie:( ).Póki co nadal jesteś dla mnie Tabula rasa wiec wiem o Tobie tylko tyle ile chcesz nam o sobie na stronce opowiedzieć.Sposobność do poszerzenia tej wiedzy będzie dziś na rocko :)Ponieważ planuję odseparować się troszeczkę od bravo nie przyjmuję już żadnych wykrętów.Nie wiem kiedy będę miała jeszcze chwilkę a ja również chciałabym się spotkać z Tobą.Może mi ulży gdy będę wiedziała co Cię trapi bo niepewność często gorsza niż wiedza o realnej sytuacji.Nie wiem czy będę mogła pomóc i czy roksa jest odpowiednim miejscem do jakichkolwiek rozmów ale też trudno mi ocenić kiedy znowu będzie sposobność ku temu(ścigałam Cię w sb a tu nic :()
P.S.bywasz na gg?Zostawiłam Tobie tam wiadomość.Niech ludzie odpoczną od naszych stękań na stronce bo chyba nieco inne było jej założenie.
Nick:LaRa Dodano:2004-09-13 18:25:34 Wpis:Byłam tam ostatnio w Nabilu i nic ciekawego się tam nie działo.Zajżałam tam,aby zaobaczyć się z Sybilą i to był jedyny powód.
Moja frekfencja w tej knajpie zmalała,bo przestało sie tam cokolwiek dziać.Nie przychodzą już ci sami ludzie,a jeśli przychodzą,to tylko na chwilę.Może,jak zrobi się zimno,znowu zaczniemy się tam spotykiać?
Nick:foczka Dodano:2004-09-12 17:25:13 Wpis:heheheh no ja sie musze zastanowic czy nie mam tego za zle...bo troche mi namieszal w glowie...ale spoko spoko jesli mam ci za zle to sie pierwsza o tym dowiesz hehe. a tak poza tym to prosze mi sie przynac knajpowiczki,ktora z was byla ostatnio w nabilu? jestem tego strasznie ciekawa,gdyz z tego co mi wiadomo cos ostanio tam nie chodita ja w sumie tez nie, z wiadomych,badz niewiadomych powodow.Jesli wiec juz was tam nie ma tak czesto jak kiedyts to prosze pozwolcie zaspokoic moja ciekawosc i napiszcie dlaczego stalo sie tak jak sie stalo.nie chodzi mi tutaj o wewnetrzne rozterki,gdyz nie zmierzam tutaj do zwierzania mi sie z czegokolwiek...moze inaczej...dlaczego ta knajpa wedlug was juz nie istnieje dla nas jako knajpa tak jak kiedys?

pozdrawiam wiadomo kogo
Nick:LaRa Dodano:2004-09-12 14:05:30 Wpis:Po pierwsze,żaden sms nie dotarł,poniewaz mój telefon chyba umarł.
Tak,chciałabym się wielu rzeczy nauczyć.Nie oceniam ludzkiej głupoty(chyba,że w wyjątkowych okolizcnościach:p).Martwi mnie fakt,że na prawdę błahe powody mogą poróżnić ludzi.Mam nadzieję,że nie złościsz się na mnie,kiedy usilnie stram się dać o sobie znać i mówię o tym,co mnie dręczy.Możesz wiele słyszeć od ludzi,którzy mają jakiś swój punkt widzenia i ich własne,niepotwierdzone widzi mi się.Ludzi,którzy potrafią naszkicować portret psychologiczny osoby,o której kompletnie nic nie wiedzą,a kierują się jedynie własnym przekonaniam o racji swoich poglądów.Czy to jest wg.mnnie głupta?Oczywiście.I jak długo ludzie bedą oceniać innych,by podnieść swoją wartość,tak długo ja będę zastanawiać się kto daje im takie prawo.Moze w pewnych sytłacjach zachowuję się,jak outsider.I to jest pewna strona mojej inności.Bo uważam,że aby kogos ocenić,trzeba przede wszystkim ocenić siebie i pomysleć nad słusznością swoich słów.
I tak,jak ja teraz oceniłam swój wpis,jako kompletny bełkot,tak mam nadzieje,że nie będziecie mi mnieć za złe,że w ogóle to napisałam.
Nick:Pytia Dodano:2004-09-12 11:11:00 Wpis:Więc czym LaRo w takim układzie jest umiejętność wyciągania wniosków?Dlaczego pewne sytuacje stanowią pkt zwrotny w naszym życiu,są osiągnięciem takiego poziomu niezadowolenia z własnych poczynań że są równoznaczne z ich zaprzestaniem?Właśnie w ocenianiu głupoty innych jesteśmy nieobiektywni bo przecież nigdy nie dowiemy się co daną osobą powodowało.Wtedy najłatwiej oceniać,zwykle krytycznie więc i krzywdząco.Potrafisz uczyć się na błędach innych?Bo ja nie bardzo.Wręcz prowokuję podobnie głupie sytuacje jakie są w czyimś życiu przy jednoczesnym zastosowaniu nieco innych zachowań by przekonać sie jaka droga jest najwłaściwsza i oczywiście mając cichą nadzieję że moja okaże się lepsza/właściwsza/skuteczniejsza Myślę że największym wrogiem właściwej analizy są emocje które niewłaściwie ukierunkowane są przyczyną ślepoty a co za tym idzie głupoty.Na szczęście zawsze wokół znajdzie się ktoś "życzliwy" gotowy oświecić więc prędzej czy później jest się z tego rozliczanym i w ten sposób jeśli nie Ty,to za Ciebie zrobią to inni
P.S.mam nadzieję że docierają do Ciebie moje smsy bo ja nie mam żadnej informacji zwrotnej.Poważnie czy nie pogadać se można zwłaszcza że pisałam Ci kiedyś że mogłabyś mnie pewnych rzeczy nauczyć
Nick:LaRa Dodano:2004-09-11 19:20:46 Wpis:Nie miałam na mysli Twojej głupoty,bo tej jak mniemam,trudno byłoby się dopatrzeć.Głupota może być nauczycielką pod warunkiem,że my ją obserwujemy w kimś innym.Wrodzona głupota uniemożliwia nam jakołkolwiek analizę,a tym bardziej trafne stwierdzenia...Więc fakt,że jest nauczycielką jest uwarunkowany.
Poza tym ja nie chcę przeprowadzać jakiejś tam poważnej rozmowy.Już kiedyś Ci wspominałam,dlaczego chciałabym się spotkać.I mam nadzieję,że nie masz mi tego za złe...
Nick:Pytia Dodano:2004-09-11 18:09:48 Wpis:LaRencjo zostawiłam Ci informacje na wszelkich możliwych nośnikach i nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić...Chyba że pytasz o moją głupotę?Wiesz,cenię nieprzeciętność w każdej formie nawet jeśli dotyczy to głupkowatych poczynań więc sobie tak nie dodawaj bo ten problem nie dotyczy wyłącznie Ciebie ;P Głupota wbrew pozorom jest świetną nauczycielką życia,szybciej pozwala zdemaskować kogo trzeba itp.bo nikt Cię o to nie podejrzewa-jest rodzajem maski.Oczywiście mówię tu o głupocie kontrolowanej bo na tę wrodzoną nie zawsze mogę mieć wpływ Zresztą niewiedza jest chyba siostrą głupoty więc żyję nadal w błogiej nieświadomości...
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 ... 29 30 31 32 33 »