Witam w Ksiedze Gosci

« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 29 30 31 32 33 »
Nick:Marys Dodano:2004-10-17 14:29:58 Wpis:ktos tu stosuje male uogolnienia...
Nick:E.T. Dodano:2004-10-16 22:49:45 Wpis:hmm, niby to księga gości a wygląda na jakieś forum striptizerek z bravo, bez urazy
Nick:Marys Dodano:2004-10-16 20:45:54 Wpis:zle ze mna... Pytio, nie wiem czy zrobilas to celowo, czy zupelnie nieswiadomie, ale snilas mi sie dzisiejszej nocy (o ile to mozna bylo nazwac noca). nic juz z tego nie rozumiem... zawsze w moich snach pojawiaja sie najmniej spodziewane osoby. a tych, ktorych bym chciala, nigdy tam nie ma
Nick:@ Dodano:2004-10-15 19:35:51 Wpis:Ale się wkurzyłam Moje minki się nie rysują,dlaczego? Do tego do P.S.nie wkleiły się słowa "bezbronna nagość" Ależ ta stronka filtruje mi rozmowy I jeszcze raz
Nick:Pytia Dodano:2004-10-15 19:30:57 Wpis:Więc nieprzypadkowo nazwałam Bravo przybytkiem SZATANA!!!Wszyscy jesteśmy już nim zatruci i nosimy w sobie ten grzech:]Ja Marys nawet nie próbuję walczyć z tym nałogiem bo im bardziej się zapieram tym większy przymus czuję.Widocznie też talenta masochistyczne posiadam bo jest mi tam coraz nudniej a jakoś zaprzestać chodzenia nie mogę :( No ale w obliczu ostatnich newsów...LASECZKI jestem z Was dumna :) Najwidoczniej Wy często rozmawiacie z lustrem ;) W każdym razie cieszę się że alkohol działa na Was podobnie jak na mnie-czyli ROZGRZEWAJĄCO!! ;) Łączy nas zatem więcej niż początkowo sądziłam(choć mi wystarczy JUŻ 1 odbiorca) ;) Ja tu pisałam o Banioku mającym zapotrzebowanie na masowe się rozbieranie a tu proszę,kobiety jak zwykle okazały się odważniejsze :) Z rozmów wnioskuję że wszyscy wczoraj czuli się dziwnie,widocznie coś wisiało(teraz wiadomo co)w powietrzu ;) Nawet nie próbuję sobie wyobrażać jakie doznania miała samcza część patrząc na to widowisko ;) i w imieniu własnym i tych którzy tego nie widzieli LaRo składam wyrazy ubolewania ;) Swoją drogą ciekawe jak na TO reagowały inne kobiety?:>Żadna Wam tam twarzy nie potłókła po zejściu ze sceny? ;)
Reasumując nie mogę się doczekać kolejnej roksy!! :D Wezmę z sobą aparat bo lubię czasem za jego pomocą za3mać czas,no i nikt już nie będzie miał złudzeń że to się działo naprawdę ;) Kto wie,być może odkryłyście w sobie i przed nami prawdziwe swe powołanie :) Grunt by teraz odkrył Was kto trzeba bez odkrywania tajemnic Waszego ciała ;) (mam nadzieję że jakieś majtki miałyście i nie byłyście podszyte wiatrem) ;)
P.S.Suszko to się dopiero nazywa dosłowne wcielanie w życie słów która okazała się jedną z silniejszych broni kobiecych ;)
Nick:Suszka Dodano:2004-10-15 17:29:23 Wpis:Witam wszystkich!Oczywiście LaRo trzymamy się wersji, że wszystkim osobom w bravo, w tym samym czasie dosypano czegoś, z czego mieli halucynacje. A my wcale nie tańczyłyśmy w stanikach.
Tak naprawdę do tej pory nie mogę uwierzyć, że to zrobiłyśmy. Aczkolwiek Pytio możesz zobaczyć nasz show jeszcze raz, jednak na wtorkowej rokotece, daty dokładnie nie podam, gdyż muszę to najpierw skonsultować to z Larą.
PS:LaRa tak jak mówiłam nasze notowania poszły w górę.Mamy już trochę propozycki dzięki reklamie dwóm pozostałym, czwartkowym tancerkom.
ALE JAZDA!!!!!!!!!
Nick:LaRa Dodano:2004-10-15 16:49:52 Wpis:Oh,Pytio!Nie wiem,czy powinnaś żałować,czy raczej cieszyć się z faktu,że nie widziałaś mnie tańczącej w klatce w towarzystwie Suszki i innych w samym staniku........Cały nasz niewinny pokazik uważamy,za coś,co miało miejsce tylko i wyłącznie w naszej wyobraźni.Tak jest łatwiej.Cóż,człowiek robi różne rzeczy w stanie upojenia...
Pozdrawiam Was wszystkie!Za niedługo znów Was odwiedzę...
Nick:Marys Dodano:2004-10-15 14:59:46 Wpis:heh... wyzwanie... a co do tych celow, to chyba wypadaloby miec jakies bardziej ambitne niz te, o ktorych wspomnialam, aczkolwiek od czegos trzeba zaczac. a w bravo czesto zdarzalo mi sie byc o 21 teraz niestety nie ma tam co robic o tej porze, a rozmawianie ze swoim odbiciem w lustrze w damskiej (ew. w meskiej) ubikacji mnie nie urzadza. chociaz wtedy prawdopodobienstwo ze zostanie sie podptanym na parkiecie jest znikome, no i nie mozna zarobic od nikogo z lokcia w szczeke - sa ta niewatpliwie plusy tej wczesnej pory.
no a w ogole wszystkie moje plany i postanowienia wziely w leb, mialo mnie wiecej w bravo nie byc od pazdziernika. ale moja slaba wola okazala sie silniejsza od silnej woli no i tak juz zostalo ze czwartki musza rownac sie wyjsciu do bravo :]
Nick:Pytia Dodano:2004-10-15 14:14:46 Wpis:jasne... :) :) my dwie same na taaak dużej przestrzeni :]co,może miałybyśmy jeszcze zapoczątkować taniec godowy na parkiecie i przyspieszyć czas gdy mniej odważni staną się na tyle pijansi by dołączyć? ;) Z 2 strony jest to jakieś wyzwanie ;) (jak kiedyś pisałaś o wytyczaniu celów do których trzeba dążyć) :) Gdybyśmy jeszcze miały możliwość dobrać sobie repertuar...(eh tęsknię do czasów gdy to ja puszczałam muzę...)W każdym razie jestem ZA by pojawić się tam kiedyś o 21 bo interesują mnie nie tylko końce,których częściej tam zaznałam.No i może jest wtedy większe prawdopodobieństwo dogadania się bez krzyku ;) Plany są więc teraz trza je jedynie uskutecznić ;)
P.S.LaRo nie widziałam tego SHOW ale już uprzedzam że następnym razem pragnę również być poinformowana :)
Nick:Marys Dodano:2004-10-15 13:15:16 Wpis:zeby nie bylo niejasnosci - wstalam o 7 zeby isc na wf (ping-ponga mam w ramach wf-u na uczelni) na godz. 8 i wrocic do domu o 9:30 :/ plan ogolnie mam calkiem niezly, juz wole miec wf w piatki rano niz jakies cwiczenia (umyslowe znaczy sie). a tak ogolnie rzecz biorac to niezbyt zmienilo sie moje zycie w roli studentki. troche mniej sie nudze w ciagu dnia i troche krocej imprezuje nocami, a poza tym wszystko w normie :]
i nie pilam ginu z tonikiem, no moze tylko kilka lyczkow... :] jestem tradycjonalistka, moj wybor padl wiec na wyborowa (chociaz w gruncie rzeczy sama nie wiem co to za wodka byla, nie ja stawialam) ;] a ze kac byl lekki to skutek umiarkowanej ilosci spozytych trunkow wczorajszego wieczoru (co tez bylo zaskoczeniem dla mnie samej).
aha a to przychodzenie do bravo o 20 to tez nie jest zly plan. sama bym tak chetnie robila, tyle ze nie lubie byc sama na takiej otwartej przestrzeni bo sie czuje nieswojo. ewentualnie moze byc nas dwie Pytio, we dwojke podobno razniej ;]
Nick:Pytia Dodano:2004-10-15 12:57:15 Wpis:Co za źle zaplanowany plan Wam zrobili!!(Ef też tak ma )Wstawać o 7 by o 12 być w domu:/ że niby lekki kac jest po dżinie z tonikiem?:>bo po zemście barmanki są suchoty gardłówo-skórne i sałata słowna(jak widać):]Więc może się przerzucę jeśli twierdzisz że rzucanie lepiej wychodzi(potrafię głównie wyrzucać) Uczelnia tak dba Marys o Waszą kondycję psychofizyczną?czy może Ty sama regulujesz swój stres związany z chłopami?
Nick:Marys Dodano:2004-10-15 12:06:05 Wpis:hmm faktycznie, o 1 w lozku :/ troche wczesnie, no ale jak na drugi dzien trzeba wstac o 7... Ja zrezygnowalam wczoraj z czegos co przypomina piwo, na rzecz czegos co przypomina wode na pierwszy rzut oka :] i w gruncie rzeczy niezle na tym wyszlam. a dzis po 6 godzinach snu i z lekkim kacem poszlam pelna sil na pierwszy trening ping-ponga i rozlozylam na lopatki wszystkich facetow :] to mi sie podoba :] kobiety znowu gora :]
Nick:Pytia Dodano:2004-10-15 11:37:27 Wpis:Już więcej nie piję(czegoś co ma przypominać piwo w Bravo)!!! :( I Wam też polecam!Nie piję tu do nikogo konkretnego ;)
Może zaczniecie chodzić na 20 do w/w przybytku szatana co bym zdołała z Wami nabyć się choć chwilkę...Co to za życie studenckie jak o 1 w łóżku:]Mam nadzieję że przyszłe semestry zmienią Wam nie tylko plan zajęć ale i podejście do pewnych spraw(czyt.rozrywki) :D Tak Pani Foczko,do Pani też mówię i niech inni poprą mój apel :)Foczka potrzebuje również wody by żyć a uczelnia na pewno nie jest jedynym możliwym miejscem gdzie można poczuć się jak ryba w wodzie(no kto może ten może,podtopy też są potrzebne).
P.S.pozdrawiam wszystkich którzy potrafią sobie wyważyć wszelkie sfery życia nie popadając w skrajności,z zapewnieniem że zazdroszczę im wytyczenia takiej drogi która nie zahacza o pobocze:]
P.S.1.Życie bez radości jest jak długa podróż bez gospody ;)
Nick:Marys Dodano:2004-10-14 21:14:09 Wpis:mam nadzieje ze dzis wieczorem obie bedziemy sie dobrze czuc i dobrze bawic przede wszystkim... :] znaczy sie trzeba odwiedzic bravo :]
Nick:feministka:) Dodano:2004-10-14 19:18:51 Wpis:uff to dobrze:], ty tez nie najgorzej:]
Nick:Marys Dodano:2004-10-14 16:01:21 Wpis:mysle ze swietnie sie dzis czujesz
Nick:Pytia Dodano:2004-10-13 18:35:02 Wpis:Ja też się nie zgadzam Marys z podobnymi teoriami.Gdybym miała budować swój obraz siebie na podstawie tego co mówią mi o mnie inni(a zwłaszcza tego co mówią za plecami :) )to ciężki byłby mój los(czego zresztą czasem doświadczam próbując wejść w ten szablon czy jak w przypadku TYCH spostrzeżeń- w te FOREMKI) ;) Niezdolność do trafnej interpretacji czy chorobliwy subiektywizm innych raczej nie jest dla mnie budujący a uzależnianie swojego samopoczucia od ocen takowych wręcz zabójcze:]Więc dobre to o tyle że ma się świadomość tego jak widzą nas inni(czego my faktycznie nie jesteśmy w stanie dostrzec będąc w sobie)ale biorąc pod uwagę to że ludzie widzą tylko tyle ile chcą zobaczyć(czyli na ogół niewiele i jednostronnie)odwołując się do własnych,płaskich doświadczeń to jakie ma to znaczenie dla pełni swej samoświadomości?Nie powinno mieć żadnego... :( Krzywe zwierciadło jest dobre do celów humorystycznych więc niech spełnia jedynie taką funkcję.A ja będę nadal patrzeć na świat przez moje okno,gdzie ziemia jest ziemią,„niebo gwieździste nade mną a prawo moralne we mnie” unikając tego w którym zachwianie grafitacji i wszelkich norm :)
P.S.pozdrawiam Kanta ;)
Nick:feministka:) Dodano:2004-10-13 16:52:16 Wpis:wykład z psychologi miała i sie chwali teraz.. jak takas mądra to powiedz mi jak ja sie dzisiaj czuje..???
Nick:Marys Dodano:2004-10-13 14:39:27 Wpis:a ja dzis dowiedzialam sie interesujacej rzeczy musze sie z wami podzielic ta informacja, bo na stronce juz kilkakrotnie ktos mial zastrzezenia co do znajomosci siebie nawzajem jak i samego/samej siebie. podobno patrzac z punktu widzenia behawiorystow, ktorzy neguja istnienie samoswiadomosci, ja wiem o was duzo wiecej niz o sobie, albo raczej o sobie nie wiem nic, dopoki ktos z was mi nie powie czegos o mnie. i vice versa nie wiecie nic o sobie samych dopoki ktos inny was o tym 'czyms' nie poinformuje. a little bit complicated, aczklowiek interesting
tak wiec prosze sie wiecej nie czepiac jesli mowie ze kogos znam, albo ze wiem kim ktos jest, jaki jest itd
a mowiac zupelnie powaznie nie utozsamiam sie ani troche z ta teoria. tak tylko chcialam sie pochwalic ze jednak czegos mnie ucza na tych studiach...
Nick:Pytia Dodano:2004-10-13 14:00:05 Wpis:Batman i Zorro zdaje się zamaskowani a ściemniaczy nie lubię No a pan od pajęczej sieci (kłamstewek)jak najbardziej (nawet komiks jeszcze gdzieś mam).Niestety chyba daleko mi do Mary Jane...(Ef ale jaja...Właśnie otworzyłam ten komiks na przypadkowej stronie a tam MJ myśli:"wszyscy myślą że jestem próżna...bywalczyni dyskotek.Wydaje im się że zabawa to wszystko,co mam w głowie" I jak tu nie wierzyć w przypadki a raczej że ich nie ma I jeszcze coś...Spiderman miał na imię Peter więc będę pajęczarką co wg słownika oznacza «okradanie strychów» Normalnie nienormalne )
P.S.pozdrawiam WSZYSTKIE trudne przypadki,łączmy się nieprzypadkowo
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 ... 29 30 31 32 33 »