Nick:LaRa
Dodano:2005-01-24 21:08:40
Wpis:Miło to czytać Suczko.Jestem ciekawa co się z Tobą działo przez ten długi odcinek czasu,kiedy Cię nie widziałam...
Pytio,podałam właściwy adres.Sprawdżcie to jeszcze raz.
A dla wszystkich istot lubiących przebywać w naszym kochanym klubie BRAVO,mam złą wiadomość:nowy właściciel postanowił całkowicie zrezygnować z imprez rockotekowych.Nie przynoszą przecież takiego zysku,co techiafffy...Eventualnie będą się odbywać w okresie wakacji i świąt.
Tak więc Aguś..nasza karierA bedzie musiała odpocząć i nabrać siły na póżniejsze czasy.
|
|
|
|
Nick:Suszka
Dodano:2005-01-21 16:43:35
Wpis:Hmm...LaRo motto "Carpe Diem" nigdy nie zniknęło z naszej głowy. Ja codziennie sobie to powtarzam...
Mam nadzieję, że się za niedługo spotkamy w naszym "Przybytku Szatana" i pokażemy, iż słowa te zawsze są, były i będą
Bossssssze już sama nie wiem co pisać
Chciałam coś mądrego ale chyba mi to nie wychodzi
Mniejsza o to...już moja w tym głowa żęby rozkręcić to towarzystwo. Nie wiem jeszcze jak ale z pewnością jest jakiś sposób...tylko jaki...????
|
|
Nick:LaRa
Dodano:2005-01-20 13:33:17
Wpis:Witam serdecznie wszyskie moje Towarzyszki dobrych zabaw...i nie tylko.
Moja coraz częstrza nieobecność tu i w miejscach moich dawnych ekstaz,sprawia,ze zaczynam zapominać o walorach dobrej zabawy i powoli zatracam się w problematyce swojego życia...Czyżby mój pogląd na temat carpe diem blekną pod wpływem nowych świateł?Tylko TY wiesz o co chodzi...
|
|
Nick:eff
Dodano:2005-01-19 22:01:02
Wpis:susz dzieki za wyroznienie mnie jako glownej wpisywaczki (besztaczki )
pozdrawiam i caluje Anioła:*
jak ja uwielbiam zaliczenia muaaaaaa
a sesja wogole jest piekna muaaaaaa:*
kocham wogole studiowac...za***iscie ejst i "jedyne co mam to zludzenie ze moge miec zaliczenie"
pozdrawiam tych układajacych sie co by rozmowa z nimi byla zawsze tak piekna jak przed nieposkladaniem
|
|
Nick:AGA
Dodano:2005-01-19 20:45:15
Wpis:Witam!!! oj!ja to mam dopiero wspomnienia z Nabila... mimo tego,że pierwszy raz tam byłam jakieś 1,5 roku temu,ale przecież większość ludzi właśnie tam poznałam. Wszyscy wiemy o tym, że nigdy już nie będzie w Nabilu tak jak kiedyś i trzeba się z tym pogodzić... no,ale co tam...My dalej jesteśmy i to się liczy!!!dobra kończę te głupoty! (Suszka jedziesz na Kalibra?) POZDRAWIAM! i do zobaczenia
|
|
Nick:@
Dodano:2005-01-18 14:11:23
Wpis:..to się znowu dzieje!!!Moja mimika jest żadna Ale już chyba doszłam do tego why Dopóki nie napisze się całego textu nie można latać po innych stronkach bo tak jak ja zapominam że miałam coś napisac tak stronka ta zapomina o moich minkach I prawdopodobnie teraz to też się wydarzy ale nie jestem pewna
Pozdrawiam wszystkie Niezapominajki
|
|
Nick:Pytia
Dodano:2005-01-18 13:57:22
Wpis:TO PRAWDA-Nabil(pub)dostarczał mi kiedyś wielu(niezapomnianych)wrażeń i jakąś tam rolę odegrał w moim życiu,wpłynął na mój teraźniejszy kształt(mięsień piwny i sokoli wzrok przebijający się przez dym i pozwalający dostrzec zadymy) ;) Nie wiem na czym polega fenomen tego miejsca ale uważam że w żadnej innej knajpie nie bylo tylu otwartych na nowe kontakty ludzi(może w tym że był otwarty aż do ostatniego zgonu co sprzyja wylewności nie tylko piwa ;) )
Suszko kto jak kto ale Kłosol na pewno nie czyta tych wpisów,bycie Bogiem stronkowym uniemożliwia wnikanie w treść bo drobiazgi takie jak szata graficzna zajmują zbyt wiele czasu.Gdyby było inaczej ukazał by nam rajską Ewę w jeszcze innej odsłonie a tak nieznani forumowicze nie odkryją nigdy tajemnicy zawartej w jej oczach... :|
|
|
Nick:Suszka
Dodano:2005-01-14 23:14:17
Wpis:No cóż, Pytio ja również nie zmieniłam swych przyzwyczajeń...mimo, iż harem znikł
Dla mnie nabil zawsze będzie miejscek, w którym poznałam mnóstwo ludzi i dzięki nim jestem teraz tym kim jestem-czasem dobra czasem też zła
Nie chodziło mi żeby pisać tylko o Nabilu ale pamiętajmy o tytule stronki-co by się Kłosol na nas nie gniewał
Od kiedy mam neta mogę regularnie wpisywać się na stronkę, więc mam nadzieję że będziecie również i WY się wpisywać. Jak nie to mam nadzieję, że ty Pytio mnie nie opuścisz no i oczywiście EF nie raz zaszczyci nas swoją obecnością
To Dla Was dziewczynki :-*
|
|
Nick:Pytia
Dodano:2005-01-14 12:56:28
Wpis:Suszko przynajmniej jeszcze Tobie zależy by coś się tu działo.Dla mnie nie problem się tu wpisywać ale monologów szczerze nie cierpię:/Dlaczego o Nabilu?Nigdy tego nie pojmę.To jest zrzeszenie ludzi chodzących do Nabila(a przynajmniej tak być powinno)i nie wierzę że jesteśmy tak monotematyczni by mówić tylko o tym...Zresztą kto chodzi ten chodzi.Nie wiem jak tam to wygląda łikendami ale w tygodniu przedstawia się sprawa bytności ludzkiej co najmniej żałośnie.I naprawdę nie wiem w czym upatrywać przyczyn tego stanu.Ludzie zbiednieli,zmądrzeli,pomarli,wyrośli czy jak?Macie jakieś przypuszczenia odnośnie tej zmiany?Bo ja w teorię haremu nie wierzę.Czy wiadomo już coś odnośnie owarcia góry i kuchni?Mam nadzieję że to coś zmieni a namiastka czasów minionych powróci wraz z ludźmi którzy tam niegdyś chodzili :)
|
|
Nick:Suszka
Dodano:2005-01-13 16:50:32
Wpis:Nie ma to ja walnąć się we własnym nicku
|
|
Nick:Suzka
Dodano:2005-01-13 00:32:46
Wpis:Co tu się dzieje??? Umarł ktoś czy co??
Kobietki zawsze trzymałyście tu porządek...Nie ma wolnego
Kłosol może tak pan informatyk coś wymyśli...Ludzie...POBUDKA!!!!!!!!!!!!
Nie ma co trzeba będzie zrobić burzę mózgów i coś wymyśleć do tematu...tylko pamiętajmy...to musi być związane z Nabilem...
Pozdrawiam wszystkich....no i do następnego
Boże ale jestem....inna oczywiście-mam nadzieję-że w pozytywnym słowa tego znaczeniu
|
|
Nick:eff
Dodano:2005-01-07 15:12:19
Wpis:dostales stary najwyzsza statuetke za najbardziej wy***any wpis) kim kolwiek jestes nik, to bylo tworcze!!
|
|
Nick:nik
Dodano:2005-01-06 21:58:00
Url:777
Email:07777770
Wpis:777
|
|
Nick:Suszka
Dodano:2005-01-06 20:22:26
Wpis:
|
|
Nick:@-każdy huj ją zna
Dodano:2005-01-06 17:13:15
Wpis:Wybacz Wiadomo ale masło maślane straaasznie :| Mam nadzieję że chociaż Ty rozumiesz co piszesz.Nie dokonałeś/aś żadnego odkrycia pisząc że to co myślimy jest efektem naszej przeszłości bo sama zaznaczyłam że mam złe skojarzenia:]Wiem czego nie lubię-mimo że jestem księżniczką nie chcę by obchodzono się ze mną jak z jajkiem.Idea ochrony 2 czł.wynikająca z czystości serca jest szczytna ale sam/a przyznasz że ma to związek z mydleniem oczu(moje oczy mają alergię na mydło,bez oliwki nie podchodź-nie mylić z wazeliną ;) ).
Jeśli chodzi o-gry to bierzemy w nich udział bez przerwy,nawet o tym nie wiedząc...I nie będę bardziej zgłębiać tego tematu bo Ty dobrze wiesz o czym mówię bo zdaje mi się że mnie znasz i nie podoba mi się Twój"występ"bo on również jest grą.Niektórzy są niestety sobą nawet gdy grają ale problem nawet nie leży w tych wzajemnych samooszustwach ale w tym jakich metod stosują do swoich iluzjonistycznych sztuczek.One tak naprawdę mówią bardzo wiele o tym kim jest ta osoba podobnie jak obrazy ukazują wrażliwość artysty.
Co do masek to dobrze jest wiedzieć kiedy i przy kim można je zdjąć-satysfakcja wynikająca z trafnego wyboru odbiorcy do prawdy jest tak cudowna że czasem warto wyróżnić tylko nielicznych swą głeboko chowaną wrażliwością.
Czyjeś dobro nie może zawsze być stawiane na 1 miejscu bo nigdy nie zadowoli się wszystkich.Istotniejsze jest raczej to by nie ranić celowo i by wybierać mniejsze zło a i tak zawsze znajdzie się parę osób reagujących bólem i nie można się przed tym ustrzec tak jak nie można zadowolić wszystkich nie gwałcąc tym samym siebie :|
P.S.Esiu cieszę się że stronka jest naturalnie chroniona przed Twoim apelem by zlikwidować nasze pogaduszki.Co z tego że nie gadamy o Nabilu?W Nabilu rozmawiasz wyłącznie o Nabilu?:>To są spontaniczne wywody i nie zamierzam 3mać się tematu.Wiem że lubisz spontaniczność więc zrozumiesz:*
P.S.1.pozdrawiam osobę która pobawiła się w mojego detektywa i odnalazła mnie nie tylko w życiu ale i tutaj...Teraz czuję się już całkiem naga:]
|
|
Nick:ef
Dodano:2005-01-06 15:54:36
Wpis:a to ze ktos zroumie to wedlug siebie to marne spostrzezenie...widzisz nie licze ze wchodzac tu poczytasz prace populano-naukowe, i nie oczekuj obiektywizacji sytuacji.bo kaazdy kto ejst soba i pisze to co mysli i czuje jest prawdziwy. A jesli ktos mialby rozumiec wedlog okreslonych stereotypow to faktycznie PODZIĘKUJEMY...bo chyba wlasnie po czesli tez to stwarza obraz zaklamania.
|
|
Nick:ef (chuj z tym kto nie wi
Dodano:2005-01-06 15:47:27
Wpis:mysle ze trzeba byc szczerym w stosunku do siebie samego najbardziej.Nawet wtedy jesli przez nas placza ludzie, nawet wtedy kiedy ranimy wszystkich dookola.Trzeba to robic tak tylko zeby nie zranic jak najmocniej.Jesli wolimy klamstwa, zludzenia od tego co prawdziwe to ja to *****ole.po co zywic sie czyms co jest tak ulotne?kazde klamstwo wraca do osoby ktora je z siebie wyprodukowala.Wiec jali faktycznie wolisz paprac sie zludzeniami i tym ze bedzie lepiej, tym ze jest piekniej, to dobrze masz wybor.Ale mysle ze aktorem jestes jesli sam sobie na to pozwolisz, jesli potrafisz grac a przede wszystm chcesz.Bycie nie soba moim zdaniem sie totalnie nie oplaca.I nawet jesli wybierasz gówno zamiast złota to ciesz sie bo to twoj wybor.i jesli nie rozumieja cie ludzie, to miej to w dupie bo najwazniejsze ejst ze ty rozumiesz.A poswiecanie sie z milosci...to chyba najwieksza glupota...bo przeciez sama milosc jest najpiekniejsza tylko wtedy jesli jest bezinteresowna, jelsi potrafisz i pragniesz byc soba przy tej wlsanie osobie.to tak jak oddychac i moc czuc powietrze w plucach nawet jesli by nas zabijalo , a nie tak jak miec podstwione pod nos perfumy i delektowac sie ich zapachem. I nie ma stycznosci z klamstwem ten, ktory nie chce miec. Wiec nie kazdy dotyka gowna.Jesli wybierze sie droge, ktora ejst prawdziwa i jesli przy tym samym sie ejst prawdziwym to nie ma mowy o karmieniu sie klamstwami.A nawet jesli mialo by bolec, to bedzie jednoczesnie koic bo prawda kojaca ejst zawsze.
|
|
Nick:wiadomo
Dodano:2005-01-06 15:17:14
Wpis:Hmmm.....
Ciekawe spostrzerzenia. No cóż tyle jest interpretacji wszystkiego ilu jest ludzi na tym świecie. Ja myślę, żę najwspanialszą rzeczą jest mieć kogoś, który z miłości jest w stanie zrobić wiele dla ciebie. Że ktoś to interpretuje jako okłamywanie i oszukiwanie, bądź szukanie jakiegoś usprawiedliwienia dla gry, bądź też samą grę, którą się sam wplątał jest zamknięciem się dla jednej rzeczy....Możę kiedyś ktoś cię zranił swą grą bądź ty sam(a) wplątałe(a)ś się w jakoś grę. Każdy człowiek interpretuje różne rzeczy na swój sposób. Jednak najczęsciej jest tak, że to sytuacja w naszym życiu bądź jakieś zdarzenie mają ogromny wpływ na naszą interpretację.
Owszem....mam do czynienia z aktorami i kłamstwek. Ale kto nie ma?? Ktoś mi kiedyś powidział, że życie to nieustanny teatr a ludzię są aktorami...więc kiedy jesteśmy sobą. Czasem udajemy nawet przed samym obą. A to, że skrywamy coś pod maskami i kłamstwem i oszukiwaniem...tak. Myślę, że jest to jakieś rozwiązanie czy też wyjście z jakiejś sytuacji. Ale tylko wtedy kiedy nikt przez to nie cierpi...a z tym bywa różnie. A wszystko po co?? Po to żeby to nas mniej bolało. Jeśli ktoś cierpi to tylko z własnej winy...no cóż ale to tylko moje zdanie. Ktoś inny jeszcze inaczej to zrozumie
|
|
Nick:Niewi(a)doma
Dodano:2005-01-06 14:12:42
Wpis:hmmm...ciekawe jaki fajny KTOŚ to wkleił...
Ładne opowiadanko a wnioski mimo że inspirujące,dość naiwne są.Czy lubimy być okłamywani w jakikolwiek sposób(nawet jeśli przyświecają temu dobre intencje)?Czy mamy prawo kreować czyjąś rzeczywistość zabarwiając ją duchem własnego subiektywizmu,odcinając ją od innych bodźców-naszym zdaniem zbyt brutalnych?Póki co bujna wyobraźnia kojarzy mi się źle-z osobami które uległy własnemu wkrętowi i próbowały sprzedać go innym.Wiec wybacz(dla mnie nie-wiadomo kto)dobro zawarte w opowiadaniu mimo że wzruszające nie jest dość oczywiste i musi w moim wydaniu wiązać się z pewnymi dylematami natury moralnej bo kimże jestem by decydować o tym co ktoś ma zobaczyć,podobnie jak nie mogę traktować osób wokół siebie jako niepoczytalne,niezdolne do własnych wniosków i decydować o tym czy są w stanie udzwignąć szarą rzeczywistość.Wolę białą ścianę i ból prawdy oraz wspólną radość nie wyrosłą na złudzeniach,bo one są ratunkiem na chwilę,ale kiedyś trzeba ten klosz ochronny z siebie zdjąć by potem bolało mniej...A Wy jak myślicie?:>
|
|
Nick:wiadomo
Dodano:2005-01-06 02:20:36
Wpis:Temat:Człowiek w oknie
Dwóch mężczyzn, obaj bardzo chorzy, byli w tym samym pokoju, w szpitalu. Jednemu wolno było siadać na łóżku,każdego popołudnia na godzinę,że by ułatwić mu odprowadzenie wody z płuc. Jego łóżko było na wprost jedynego okna. Drugi musiał cały czas leżeć na wznak. Obaj rozmawiali godzinami. Rozmawiali o swoich kobietach, rodzinach, domach, pracy, pobycie w wojsku, gdzie byli na wakacjach. Każdego popołudnia , kiedy mężczyzna z łóżka przy
oknie mógł usiąść opisywał swojemu sąsiadowi wszystko co widział przez
okno. Człowiek z drugiego łóżka zaczął czekać na te godziny, kiedy jego świat się powiększał i nabierał życia o wszystkie zdarzenia i kolory świata zewnętrznego. Okno wychodziło na park z cudownym jeziorem, kaczkami i łabędziami pływającymi po nim, a dzieci puszczały kaczki. Młodzi,zakochani spacerowali trzymając się za ręce, między kwiatami o wszystkich kolorach tęczy. Wielkie drzewa ozdabiały pejzaż i w oddali można było
zobaczyć piękny widok z miastem w tle. Kiedy mężczyzna w oknie opisywał to wszystko z najmniejszymi detalami, ten z drugiego końca pokoju, zamykał oczy i wyobrażał sobie ten idylliczny widok. Pewnego gorącego popołudnia opisał paradę, która przechodziła. Mimo, że nie mógł słyszeć orkiestry, widział ja oczami wyobraźni, tak jak ją opisywał człowiek w oknie swoimi magicznymi słowami. Mijały dni i tygodnie. Pewnego poranka, dzienna pielęgniarka przyszła żeby ich wykąpać i znalazła mężczyznę od okna martwego, zmarł podczas snu. Wezwała pomoc i zabrano go. Drugi tak szybko, jak tylko uznał to za stosowne, poprosił o przeniesienie na łóżko przy oknie. Pielęgniarka zgodziła się i po upewnieniu się że jest mu wygodnie wyszła z pokoju. Wolno i z trudnością mężczyzna podniósł się na łokciu, żeby rzucić pierwsze spojrzenie na świat zewnętrzny, wreszcie mógł zobaczyć go sam. Obrócił się powoli i spojrzał przez okno przy swoim łóżku... i zobaczył białą ścianę. Mężczyzna spytał pielęgniarkę co mogło kierować zmarłym żeby opisywać tak wspaniałe rzeczy przez okno. Pielęgniarka powiedziała, że człowiek ten był niewidomy i że nie mogł widzieć nawet ściany i podpowiedziała mu: "może chciał pana podtrzymać na duchu?"
Epilog: Jest bardzo łatwo uczynić szczęśliwymi innych, nie ważne jaka jest twoja własna sytuacja. Ból dzielony jest o połowę łatwiejszy do zniesienia,ale dzielona radość jest podwójna. Jeśli chcesz się czuć bogaty, opowiadaj o wszystkim co masz i czego pieniądze nie są w stanie kupić.
Ps. Pomyślałam, że zechcecie przeczytać bo nie chce mi się to do wszystkich rozsyłać...w szczególności, że co poniektórzy nie lubią bardzo łańcuszków...
|
|