Nick:R.
Dodano:2005-05-08 01:54:33
Wpis:No napewno na Pustynnej Burzy było fajnie. Z pewnym dużym wyjątkiem ....
Chciałem powiedzieć jeszcze raz na forum, że nie podejmę się prowadzenia drużyny wędrowniczej po podziale na szczep. Mówiłem wam o Tym i nie będę się tłumaczył, ale powiem że nie mam nerwów na debil...... Jestem już troszkę czasu w ZHP i zdecydowanie dużo więcej niż wszyscy z was (z wyjątkiem Puszystego) i chciałem powiedzieć że władza udeżyła do głowy z pewnością, ale nie mi, tylko pewnej druhnie. Może nie władza, ale zbytnia pewność siebie. A co do Pustynnej Burzy to teraz zdecydowanie stwierdzam, że po przejściu tej trasy wam poprostu się więcej nie chciało, a nie że byliście obolali. Skoro chcecie wystartować w przyszłym roku ..... Jak inaczej moglibyście ludzie myśleć o starcie skoro wtedy z takim bólem chodziliście już nie mówiąc o innych zadaniach np ułożenie lilijki z szyszek i kamieni na nasypie. To naprawdę musiało być męczące. Przeszliście dwadzieścia parę kilometrów i nażekaliście jak stare baby a uczestnicy mieli jeszcze parę zadań do wykonania w ten dzień. Więc zastanówcie się i bzdur nie gadajcie.
Co do Pustynnej to wszystko.
|