Nick:Robert Refuse
Dodano:2004-11-08 20:48:41
Url:www.refuserecords.prv.pl
Email:rlepf.u2soegx@rtessiissetr@xgeos2u.fpelr
Wpis:Witam,
Wlasnie wrocilem z trasy z Ratos De Porao, wiec nie moglem odpowiedziec na ponizszy wpis.
Po pierwsze - nie mam najmniejszego pojecia kto jest autorem wpisu, ale wynika ze osoba jest mi dobrze znana.
Niestety zamiast wyjasnic ewentualne nieporozumienia na stopie prywatnej, sprawa wyciagana jest na forum publiczne. Ok, przywyklem do tego w tym kraju, a szczegolnie przy okazji organizacji koncertow.
Nie mam najmniejszego pojecia o jakiej sytuacji jest mowa. Podczas koncertu Ratos De Porao w Warszawie absolutnie nikt nie zostal wyrzucony,a tym bardziej nie wyrzucilbym kogos kogo znam, to absurd. Nic mi o takiej sytuacji nie wiadomo. Czesc osob na bramce byla od nas, wiec z pewnoscia o takiej sytuacji by mnie powiadomiono, gdyby zrobiliby to np. bramkarze klubowi - w co zreszta watpie, bo wspolpraca z nimi uklada sie zawsze bardzo ok i raczej nie zrobiliby tego bez naszej wiedzy.
Przyznam, bylo kilka bardziej pijanych osob podczas tego koncertu sprawiajacych nam problemy, a jedna z nich rzeczywiscie byla bliska wyrzucenia. Pomimo tego, nie zrobilismy tego, poniewaz uwazamy ze takie rozwiazania to ostatecznosc.
Czekam wiec na wyjasnienia i tylko wystarczy ubolewac ze jesli ktos ma jakis problem, tym bardziej osoba ktora przypuszczalnie znam, wysyla posty na publiczne forum, zamiast wyjasnic sprawe bezposrednio.
Przykre jest rowniez to, ze przy okazji praktycznie organizowanego koncertu, zawsze znajda sie osoby ktorym cos nie pasuje, zawsze znajdzie sie jakis problem. Ot, taka rodzima mentalnosc. Dla tych wszystkich dobra nowina: Refuse zawiesza dzialalnosc koncertowa na dlugi czas, bawcie sie wiec dobrze przy sluchaniu mp3 albo na koncertach w innych miastach, ewentualnie w Czechach lub Niemczech etc.
A przy okazji dzieki dla wszystkich ktorzy przybyli licznie na koncert RDP w Warszawie!!!
Oczywiscie ogromne podziekowania rowniez dla wszystkich ktorzy pomogali przy organizacji koncertu tego, jak i poprzednich! Bez was nie bylo by to mozliwe!
cheers,
Robert Refuse
|