« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 »
Nick:stehley Dodano:2003-10-12 19:23:58 Wpis:Fenomen - Ludzie przeciwko ludziom. Troche dużo, ale można przeczytać =):
ef. Ludzie przeciwko ludziom To wszystko działa jakby na złość
Sami sobie życie burzą Przez głupotę i zazdrość
Ktoś już mówił o tym dawno Jakby sumienia głos
Wiesz co...? To ludzie ludziom zgotowali ten los

1. Na przestrzeni lat Świat się zmienił A ludzie na ziemi Wciąż nie mogą się zmienić I docenić samych siebie,
Zamiast pomóc w potrzebie Jeden drugiegio chce pogrążyć I za wszelką cenę Dąży by napełnić własną kieszeń,
Coraz wyżej pnie się Coraz więcej chce za większą cenę A rozsądek i sumienie Dawno poszły w zapomnienie,
Dawno już odeszły Dawno temu Jeden na przeciw drugiemu Tylko czemu Tylko za co Może w piekle płacą Za to...
Za chciwość i zazdrość Już tego mam dość Świata który Przez kolor skóry Mury między ludźmi stawia,
Nie chce sam świata naprawiać Nie chce, nie chce Chce tylko pokazać To co mówi moje serce,
Mówić więcej o nas samych o tym jak się zatracamy W tym co chcemy Z tym co mamy Co bierzemy a co damy W zamian,
I zacznijmy się nad sobą zastanawiać Więc zacznijmy się nad sobą zastanawiać.

Ref. Ludzie przeciwko ludziom.. x2

2. Tu żyjesz w mieście Oddychasz tym samym powietrzem Co tysiące ludzi Których łączy to samo miejsce Ta sama przestrzeń,
Tu szarość ulic Bloki, będą wieczne Co się łudzisz Nie obudzisz się w raju Zrozum to wreszcie,
W tym kraju jest za wcześnie Na zmiany To zobacz, Na lepsze można coś zmienić Wtedy gdy zaczniesz próbować To zrobić,
Nie ma tak lekko Samo nic nigdy nie przychodzi Widzisz, Wielu tu ludzi Których mijasz na ulicy,
Chciał byś widzieć przyjaciół A tu są sami przeciwnicy Sami wrogo nastawieni Sami, to nie ma granic,
Bo to normalna jest opcja Że sami siebie zabijamy Popatrz, Czy widzisz tępą Obojętność w oczach wszystkich,
Zamiast sobie pomagać Walczą ze sobą o zyski O pieniądz Nikt nie myśli głową Sercem, duszą a kieszenią.
Wszyscy tylko się szprycują Kłamstwem jak narkoman chemią Dosyć, Nie można znosić tego dłużej Dosyć ****a,
Tylko nienawiść A miłość w roli Chłamu, bubla Co jest, Czy sam tu stoję Czy może ślepy jestem,
Może zawracam dupę Bo mam taką skromną sugestię Żeby wyciągnąć lekcję z życia Żeby nie zmarnować,
Żeby w końcu zacząć myśleć I nawzajem się szanować Co...?

Ref. Ludzie przeciwko ludziom... x2

3. Chciałbym żeby każdy, każdemu był życzliwy. Żeby prawda płynęła z ust To na co nigdy Nie ma miejsca,
Prosto w oczy słodkie słowa A na plecy przekleństwa To wymowa, to mowa ludzka,
Dość mam tego świata Jak z odbicia z lustra Wszystko jest dokładnie odwrotnie,
Trzymasz prawą rękę w górze Lewą widzą przechodnie Podasz komuś dłoń by wstał Jak wstanie to cię kopnie,
Ty będziesz stał tyłem Nie powiesz, że się myliłem Nie powiesz tak nie Życie nie jest lekkie Czasami słodko pachnie,
Przecież to przykimasz Sam wiesz jak jest Przyjaciel cię wydymał Powiesz tak nie Nie było jak ten typ nawinął,
Zawiść, Ludzka nienawiść Poprosisz o przysługę Nie ma sprawy A później usłyszysz Setki razy Wypomnienie,
Taką właśnie płacisz cenę Nic za friko Nic za darmo Od nikogo,
Dziś od przyjaciół Musisz rzucać tyle Ile dałeś swoim wrogom,
Pieniądze logo Więc płacisz bezcen Za każde dobre słowo Czy tak powinno być? To nie boli Rusz głową,
Naucz się wśród ludzi żyć I być sobą

Ref. Ludzie przeciwko ludziom... x2
Nick:malcik Dodano:2003-10-08 17:11:18 Url:podanie Wpis:Mikołaj Ambitny
Wybitnowo, 17. 03. 2003 r
Wybitnowo 44 – 147

Pan Aleksander Ułuda
Firma Handlowa „Hermes”
ul. Szklanych Domów 7
99-999 Nowa Arkadia


W odpowiedzi na ofertę zamieszczoną na łamach regionalnego dziennika „W.R.T – Wieści Różnej Treści” pragnę przedstawić swoją kandydaturę na stanowisko sprzedawcy-akwizytora w Firmie Handlowej „Hermes”.

Jestem człowiekiem, którego od lat pasjonuje marketing, ta jakże ważna komórka handlu i przez te właśnie lata, w trudzie, znoju i pocie czoła wzbogacałem swą wiedzę w owym przyszłościowym kierunku. Sięgałem bez wahania, jak spragniony po wodę, do przeróżnych, głęboko rzeczowych publikacji, zarówno z marketingu, a także z psychologii i wielu, nawet paranormalnych sposobów „łowienia klienta” zawartych w literaturze fachowej jaką pozyskiwałem metodą zakupu nie całkiem kontrolowanego od licznie nawiedzających mój dom sprzedawców-akwizytorów, co niewątpliwie świadczy, że czerpałem z pewnych źródeł. Wylałem też solidny fundament, zbrojony doświadczeniem, pod moją wiedzę teoretyczną, praktykując wyuczone z książek metody, podczas pracy na straganach bazaru w Nowej Arkadii: z tanimi urządzeniami elektrotechnicznymi, jadalną damską bielizną, oświetleniem choinkowym i ostatnio na stoisku z materiałami pirotechnicznymi, gdzie odniosłem swój pierwszy, można rzec wybuchowy sukces sprzedając największą petardę jaka była w sprzedarzy siedmioletniemu klientowi. Muszę również skromnie zaznaczyć, że cieszyłem się bardzo dobrą opinią u swoich pracodawców ze względu na rekordowe wyniki sprzedaży produktów oferowanych przez firmy , z którymi miałem szczęście współpracować, a to dzięki wrodzonym, jaskrawym cechom mojej „promienistej osobowości”:
niezwykłej, prawie bezbłędnej intuicji, komunikatywności, operatywności, uprzejmości, solidności, mózgu elastyczności, uczciwości, wiedzy, znajomości, nazwiska co nie staje w gardle jak ości i innych prawdziwych kosztowności-„perełek”, „brylantów szlifowanych” w genach otrzymanych( i nie przypadkowym rymom).
Zaszczyt pracy w firmie handlowej „Hermes” urzeczywistnił by moje marzenia.
Choduję wielką nadzieję, iż te wynurzenia stanowią realny obraz mych możliwości i zdradzają wręcz maniakalne chęci zaistnienia jako jednostki-akwizytora, jednak wyłącznie dla współtworzenia stalowego organizmu Pańskiej firmy. Będę wdzięczny, wzruszony, na pół już spełniony jeśli będzie Pan łaskaw poświęcić chwilę cennego czasu na konwersację w temacie dotykającym palcem wymagań stawianych przez Pańską osobę odnośnie oferowanego stanowiska, który to czas mógłby stokrotnie zaowocować w przyszłości za sprawą mojej „ambitnej egzystencji”. Chyląc czoła, proszę zatem o wyznaczenie terminu rozmowy kwalifikacyjnej.


Pozostaję z szacunkiem, Mikołaj Ambitny
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-08 17:04:37 Wpis:Nie mam nawet sił na myślenie... przeczytałam .. nawet ciekawe sie to wydało, ale ból nie pozwala na nic :(
Nick:malcik Dodano:2003-10-08 15:00:34 Wpis:ballada o szamanie czyli człowieku wielbiącym ciszę- part łan

szeroki był w barach i synapsach, a z brody greka strzepywał pstryczkiem
zapach cebuli
u Hanki pojawiał się cyklicznie ( znaczy się na rowerze), każdego tygodnia w niedzielę
i ze spirytystyczną miną szamana,
pielęgnował wiejski rytuał, zapisany dawno, gęsim piórem,
na zwojach mózgu.
wdziałem to raz:
- tkwił nieruchomy jak posąg, z uchem przyłożonym do blatu drewnianego stołu...
chyba nasłuchiwał sęków?
sęk w tym sęk w tam tym sęk w tym...
zupełnie tak jak się nasłuc***e nadjeżdżającego pociągu...
przy tym samym stole co on, siedziało kilku, zapewne wtajemniczonych,
o czym świadczyły oparte na filarach z kości przedramion, opuszczone głowy, z których wnętrza poprzez otwarte usta świątyni wypływał dźwięk dziwnej modlitwy, całkiem podobny do buddyjskiej tantry. Niedowiarkowie twierdzili, że to zwykłe buczenie....
Nick:malcik Dodano:2003-10-07 18:35:04 Wpis:radze mnie szukac miedzy wyrazami...
"...pozdrowienia i rozne wyrazy od Zygmunta, jakiego Zygmunta? Trzeciego Wazy!"
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-07 16:12:58 Wpis:a gdzie się podział malcik?
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-06 20:17:53 Wpis:a dziękuję bardzo:)
Nick:stehus Dodano:2003-10-05 03:28:08 Wpis:o to było ładne ;)
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-04 13:54:37 Wpis:znam siebie :) znam innych , widzę i się przyznaję . podziwiam i mówię :) nie chowam sie a pokazuję :P
Nick:malcik Dodano:2003-10-04 12:53:06 Wpis:no co Ty...
Dzieki ale watpie zeby ze mnie byl taki iloraz, a Ty, zupelnie nierozumiem skad takie przypuszczenia co do wlasnej osoby.
pozdrawiam
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-04 12:08:31 Wpis:kurcze malcik dobry jesteś... musze Cię kiedyś na realu poznać :) mimo iż mój iloraz inteligencji przy Twoim to jak NIC.
Teksty hip hopu tez niketóre są trudne i podziwiam Ciebie i Stehleya że je rozumiecie , kochacie bo może nie tylko moja niewiedza ale także brak porozumiania między tekstem a mózgiem jest zbyt mała.Pozdrawiam moich małych, ale wyborowych tekściarzy hip-hopu :)
Nick:malcik Dodano:2003-10-03 13:22:46 Wpis:aaa... zapomnial o kobietach, co wszystkie sa warte milosci. rozumiem , ze autor siega tutaj do wlasnych, pewnie negatywnych doswiadczen z plcia przeciwna( piekna byloby wbrew emancypacji), ale to cholernie pretensjonalne! sie zasialo i przyjelo na gruncie kultury, ze to baba z wozu, a nie chlop i rosnie chwastem. To tez mi sie nie widzi w tym tekscie. to tyle co o tym mysle.
Nick:malcik Dodano:2003-10-03 13:12:37 Wpis:jedyną dobrą metaforą w tym tekscie sa łzy, ktore kapia na koszule "tylko ze szczescia",
przy czym słowo "tylko" jest niepotrzebne, zaciesnia przestrzen odbioru-odbiorca moglby sam wpasc na to,ze lzy moga byc rowniez "gozkie" podobnie jak noz- moze posluzyc do krajania chleba, ale mozna tez... nim skaleczyc. Jednakze calosc, jako tekst hip -hopowy- jeden z madrzejszych jakie slyszalem.
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-03 11:58:21 Wpis:podoba mi sie urywek ,,wszystkie kobiety miłości są warte,,...:)
Nick:stehu Dodano:2003-10-03 11:18:18 Wpis:przeczytajcie ten *****olony tekst...
Nick:szwagierka Dodano:2003-10-02 19:40:31 Wpis:widze ze ta stronka jeste specjalnie zrobiona dla Fiolki, Malcika i Stehleya bo po za nimi nikt sie tutaj nie wpisuje :P:)
Nick:malcik Dodano:2003-10-02 18:08:22 Wpis:jak najbardziej, swiat polega na rapowaniu, na czytaniu, na pisaniu, na robieniu lub nie robieniu nie lub tak,na sluchaniu, na patrzeniu, smakowaniu, dotykaniu, wdychaniu i wydychaniu, swiat polega na nas i jestem tego pewien!
Nick:Fiolka Dodano:2003-10-02 17:49:10 Wpis:nawet tego nie czytam ;/ .. moze pogadamy o czymś innym? a nie o hh .. wiem że to stronka poświęcona właśnie tej muzyce i wszystkiemu z nią związanemu , ale przeciez świat nie polega tylko na rapowaniu i na tych hip-hopowych tekstach.
Nick:stehley Dodano:2003-10-02 17:48:52 Wpis:ale zauważylem ze ta piosenka nie jest dokonczona, wkrótce sam dopize reszte
Nick:stehus Dodano:2003-10-02 17:46:46 Wpis:mam:
Molesta Ewenement - Słodkie klamstwa:
Oczy patrzą na mnie, Włodi słodko kłamie,
Ulica na planie ja w głównej roli
z nieprzymuszonej woli ,co powiesz mi gdy
przeproszą za krzywdy, nie ma bólu nigdy,
bez bitwy, syty z biednym pod jednym niebem,
dzielą nie tylko chlebem, nikt nie wybucha gniewem,
to prawdziwe, to nie możliwe - nie wiem,
nie czuje głodu, nie ma powodów,
i nienawiści, złych myśli matek, pozbywających się płodów,
przywódcy narodów są uczciwsi, jeden Bóg nie ma bogów,
ludzie tak czyści, że w domach drzwi otwarte,
wszystkie kobiety miłości są warte,
znikną społeczny parter i od pracy zdarte twarze,
marzę-małemu duży pomocą służy,
bez w****iałych pseudoprawa struży
dzień wypłaty jest słońcem po burzy,
ulic przez kraty nikt nie ogląda,
nie ćpają po kontach dzieciaki heroiny,
rozbite rodziny?? - o czym tu mówimy,
tego nie ma w ogóle, a łzy na koszule
kapią tylko ze szczęścia, każda ulica nocą jest do przejścia,
a bliskich odejścia nie są okrutne i tu zwrotkę utnę ...

Jeden mach, jestem w snach
słodkich tak, że chciałbym tu zostać
łatwo jak piach jest je rozwiać
jeśli tylko prawdę chcesz poznać


O co chodzi ?? teraz Pele słodko zwodzi
patrzę przez okno wszyscy ludzie wiecznie młodzi,
każdemu się powodzi, punkt istotny,
bo nieznane jest pojęcie bezrobotny
i każdy jest ochotny, dniem i nocą
służyć pomocą, miłość jest tu mocą
nikt nie płacze z głodu, umierając na śniegu nie znajdując noclegu,
bo przyjaźń i dobrobyt idą w pierwszym szeregu
proste i logiczne, potwierdzają słowa, dane statystyczne,
zamieszki uliczne-znane tylko z opowieści,
nie do końca pewnej treści
elo Włodi czy w głowie Ci sie mieści
z każdym żyje się jak z bratem,
system-pomocną dłonią, a nie katem
nieznanym też tematem przemoc w rodzinie,
nikt Ci tu nie zginie, a sam czas jakby wolniej płynie
zdaniem sumując nic dodać i nic ująć
to jest ten świat bez problemów, nic nie mów
nie wczuwaj się w treść to słodkie kłamstwa
nie pozwól im się zwieść to dołączę
i chyba na tym skończę ELO!!

Jeden mach, jestem w snach
słodkich tak, że chciałbym tu zostać
łatwo jak piach jest je rozwiać
jeśli tylko prawdę chcesz poznać..."
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 »