Nick:Serek
Dodano:2003-04-08 23:45:02
Wpis:Młody plemnik pyta się starszego o to jak dochodzi do zapłodnienia. Starszy wyjaśnia mu że najpierw musi przepłynąć kawał drogi a jak dopłynie do drzwi musi zapukać i ładnie się
przedstawić: "Dzień dobry jestem plemnik". Z za drzwi usłyszy " Dzień dobry jestem jajeczko" drzwi się otworzą on wpłynie do środka i dojdzie do zapłodnienia. Po jakimś czasie doszło do wytrysku i młody plemnik płynie tak jak mu starszy kolega kazał. Gdy dopłynął do drzwi zapukał i ładnie się przedstawił: "Dzień dobry jestem plemnik!"
Ale w odpowiedzi usłyszał: "Dzień dobry jestem migdałek".
|
|
|
|
Nick:tuptus
Dodano:2003-04-08 23:44:14
Wpis:Młody plemnik pyta się starszego o to jak dochodzi do zapłodnienia. Starszy wyjaśnia mu że najpierw musi przepłynąć kawał drogi a jak dopłynie do drzwi musi zapukać i ładnie się
przedstawić: "Dzień dobry jestem plemnik". Z za drzwi usłyszy " Dzień dobry jestem jajeczko" drzwi się otworzą on wpłynie do środka i dojdzie do zapłodnienia. Po jakimś czasie doszło do wytrysku i młody plemnik płynie tak jak mu starszy kolega kazał. Gdy dopłynął do drzwi zapukał i ładnie się przedstawił: "Dzień dobry jestem plemnik!"
Ale w odpowiedzi usłyszał: "Dzień dobry jestem migdałek".
|
|
Nick:Emi
Dodano:2003-01-30 12:38:15
Wpis:Siedzą dwie Góralki na płocie i plotkują, plotkują po czym jedna mówi do drogiej:
- Oj Maryna cza mi Cię będzie pożegnać, widzę że idzie Franek z kwiatami trza mu będzie dupy dać!
- A co to u was flakona ni ma?
|
|
Nick:Emi
Dodano:2003-01-30 12:34:37
Wpis:Kali chciał poslubić białą kobietę. Rozmawia więc z ojcem...
- Wiesz Kali, ale biała kobieta potrzebuje pieniędzy.
- Kali pój?ć do pracy...
- A wiesz, biała kobieta jest bardzo rozrzutna.
- Kali zarobić te pieniądze.
- Wiesz Kali, białe kobiety doprowadzają mężczyzn do
bankructwa.
- Kali będzie dużo pracować.
- Ale Kali... białe kobiety potrzebują, by ich mąż miał
metrowego...
- Kali obciać...
|
|
Nick:pałek
Dodano:2003-01-14 14:46:37
Wpis:W aptece pewien nieśmiały chłopak czeka, aż wszyscy wyjdą. Aptekarz go zauważa ipyta:
-Co, pierwsza randka?
-Gorzej-odpowiada Marcinek-Wizyta w domu.
-To pewnie chcesz prezerwatywę?
-Tak, wezmę nawet dwie, słyszałem, że matka też niezła laska.
Po kolacji dziewczyna robi wyrzuty Marcinkowi:
-Nie wiedziałam, że ty jesteś tak źle wychowany, jak można przez dwie godziny nic nie powiedzieć i patrzeć cały czas w podłogę. Po co w ogóle przyszedłeś?
-Gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, to bym wcale nie przyszedł.;)
|
|