« 1 2 3 4 5 »
Nick:Czarna Dodano:2004-09-06 21:46:16 Wpis:Dokończenie wywiadu z Kuroniem na stronie:
hhttp://www.ji-magazine.lviv.ua/dyskusija/volyn/gw30-05.htm
Nick:Czarna Dodano:2004-09-05 19:56:10 Wpis:Prawo potomków
23-04-2003 http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34475,1440704.html

Jacek Kuroń

I my, i Wy wyznajemy Ewangelię, w której Jezus zwraca się, jak wierzę, do każdego z nas: nie szukaj źdźbła w oku bliźniego, lecz belki w oku swoim. Z tych powodów mówię do Was nie tylko w swoim imieniu - wybaczcie nam - pisze Jacek Kuroń

Drodzy Przyjaciele! Przyjaźń między narodem polskim i ukraińskim jest bardzo trudna, tak jak trudna jest przyjaźń między narodem polskim i niemieckim. My, Polacy, jesteśmy Ukraińcami dla Niemców i Niemcami dla Ukraińców. Na ogół nie wiemy nic o niemieckim wkładzie w naszą kulturę, a pamiętamy im pozbawienie niepodległości, zabory, germanizację, okupację, walkę chłopa polskiego o ziemię, której pozbawiali go niemieccy koloniści. Niemcy często pamiętają o tym pierwszym, a nie wiedzą o drugim. Do końca II wojny światowej i jeszcze trochę po niej polski ruch oporu był przez wielu Niemców traktowany jako bandytyzm. Na analogicznej zasadzie wciąż jeszcze są budowane stereotypy Ukraińców w świadomości niemałej części Polaków i stereotypy Polaków wśród wielu Ukraińców - jako wroga.

Piszę to wszystko, bo przyjaźń naszych narodów będzie właśnie w obecnie nadchodzących miesiącach wystawiona na ciężką próbę. W Polsce trwają już przygotowania do obchodów przypadającej latem tego roku 60. rocznicy wydarzenia, które w polskiej pamięci historycznej określa się jako rzeź wołyńską. Faktem jest, że w lipcu 1943 roku banderowskie skrzydło Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i związane z nim oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii rozpoczęły czystkę etniczną na Wołyniu, tzn. zabijały polską ludność pod hasłem "Lachy za San". Polska Armia Krajowa podjęła akcje odwetowe, ale liczba zamordowanych, także kobiet i dzieci, po stronie polskiej była kilkakrotnie większa niż po stronie ukraińskiej.

Na takie rocznice patrzę z mieszanymi uczuciami. Poległym, pomordowanym winni jesteśmy pamięć i hołd. Jeśli jednak robimy to w rytmie rocznic, to wyrywamy każde zdarzenie z jego historycznego kontekstu i tym samym malujemy fałszywy obraz stosunków polsko-ukraińskich.

Mają prawo potomkowie wołyńskich Polaków czcić bliskich i rodaków zamordowanych w danym miejscu i czasie przez Ukraińców. Mają też prawo czcić swoich poległych potomkowie mieszkańców takich wsi jak Pawłokoma czy Zawadka Morochowska, gdzie akurat w pewnym czasie mordercami byli Polacy. Możemy cały rok zapełnić rocznicami, a to polskiej pacyfikacji z 1930 roku, a to burzenia cerkwi pod koniec lat 30.

Na zachodniej Ukrainie i w południowo-wschodniej Polsce bliskie sąsiedztwo Ukrainy i Polski ma już tysiąc lat. Są w tej historii karty piękne, ale przytłacza je łańcuch krzywd obustronnych i wzajemnego odwetu, a krew nie wsiąka w ziemię, tylko rodzi mściciela, i nikt już dziś nie potrafi powiedzieć, kiedy i kto zaczął. Jednak od ponad 600 lat to my - Polacy - byliśmy stroną silniejszą, panującą i w związku z tym polonizowaliśmy ukraińskie elity. W XIX i pierwszej połowie XX wieku, kiedy w Polsce i na Ukrainie kształtowała się w masach świadomość narodowa, niemal w analogicznych formach, co najmniej dwa razy uniemożliwiliśmy Ukrainie wybicie się na niepodległość, zaś Ukraińcy nigdy takiej krzywdy nam nie zrobili.

Niezależnie od tego my i Wy wyznajemy Ewangelię, w której Jezus zwraca się, jak wierzę, do każdego z nas: nie szukaj źdźbła w oku bliźniego, lecz belki w oku swoim. Zaś pomysł, że nakazy Ewangelii nie dotyczą stosunków między wspólnotami narodowymi, jest niechrześcijański i sprzeczny z duchem Ewangelii. Z tych powodów mówię do Was, jestem przekonany, nie tylko w swoim imieniu - wybaczcie nam.

Niestety ani my, ani Wy jeszcze do tego nie dojrzeliśmy, choć niewątpliwie dojrzewamy dzień po dniu i rok po roku.

Warszawa, 28.02.2003

List został napisany z okazji przyznania Jackowi Kuroniowi tytułu Rycar Hałyczyny. Ukazał się w kilku gazetach ukraińskich

Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl - 2003 © Agora SA
Nick:Czarna Dodano:2004-09-05 17:19:46 Wpis:Nie wiem, czy ta Księga gości to wytrzyma, ale muszę tu wkleić wywiady z Jackiem Kuroniem, wyjaśniające wiele z poruszanych tu spraw :))

Kuroń: Spojrzeć na Wołyń z obu stron
http://gazeta.pl Gazeta Wyborcza 30-05-2003

O konflikcie polsko-ukraińskim w 60. rocznicę wydarzeń na Wołyniu z Jackiem Kuroniem rozmawia Paweł Smoleński

Paweł Smoleński: Co dla Pana oznacza rocznica tragedii wołyńskiej?

Jacek Kuroń: Przyglądać się tylko jednemu fragmentowi stosunków polsko-ukraińskich, nawet jeśli jego znaczenie jest niezwykle istotne, to założyć buty, które ochoczo wdziewają nacjonaliści obydwu stron. Dla ukraińskich nacjonalistów historia zaczyna się w momencie, gdy do ich wsi weszli Polacy i wymordowali Bogu ducha winnych mieszkańców, dla polskich - gdy mordercami byli Ukraińcy. Co było przedtem - nikogo nie obchodzi, kontekst zdarzeń nie ma znaczenia. Dlatego mówienie o pacyfikacjach polskich wsi na Wołyniu nie ma sensu, jeśli nie postawi się pytania o stereotypy, o wizerunek obu narodów w potocznej świadomości. A że nasza wspólna historia jest długa i dramatyczna, wzajemne postrzeganie się też ocieka krzywdą i krwią.

Dlaczego chce Pan szukać praprzyczyny tragedii na Wołyniu w zamierzchłej historii?

- Gdyż inaczej zbyt wiele się nie pojmie. Polska i ukraińska państwowość powstawały mniej więcej w tym samym czasie, stojąc wobec siebie w konflikcie. My mieliśmy więcej szczęścia, Ruś Kijowska nie przetrwała. Świadomość narodowa polskiego ludu kształtowała się na przełomie XVIII i XIX w. Analogicznie działo się na Ukrainie, choć tam państwo nie istniało, również za sprawą Polski. Z tamtych czasów wywodzą się również najbardziej prymitywne stereotypy.

Polską świadomość zagospodarował Henryk Sienkiewicz w "Ogniem i mieczem". To książka straszna, fałszywa, może wielka literatura, lecz przede wszystkim paszkwil polityczny na Ukraińców. Przyswoiliśmy Sienkiewiczowską wizję - Ukrainiec to rzeźnik, rezun. Warto powiedzieć, że kiedy Sienkiewicz publikował kolejne odcinki "Ogniem i mieczem", towarzyszyła temu atmosfera narodowego, ludowego święta, ludzie zbierali się, najbieglejszy w czytaniu czytał innym.

Lecz opinia inteligencji była zgoła inna, książka spotkała się z ostrym atakiem. Co więcej - Sienkiewicz wziął to sobie mocno do serca, co, niestety, przemknęło się w potocznej świadomości. Moim zdaniem - wiernego czytelnika "Trylogii" - "Potop" jest próbą ekspiacji za "Ogniem i mieczem". Dowód? U pana Wołodyjowskiego na stanicy jest ksiądz, który wspomina swoją rycerską przeszłość, opowiada, jak brał udział w wojnie z Chmielnicczyzną. Złapali garść rezunów, przykładnie powbijali na pale, zmówili pacierz pod przydrożnym krzyżem i poszli spać. Lecz księdzu-rycerzowi jedna rzecz nie dawała spokoju. Zdawało mu się, że złapali 12, a pali było 11. W nocy przyśniło mu się, że Jezus zszedł z przydrożnego krzyża i powiedział: nie pomyliłeś się, to ja jestem tym dwunastym. To historia tak mocna i jednoznaczna, że dla mnie jest oczywiste, iż Sienkiewicz chciał coś naprawić. Lecz o Jezusie - rezunie wbitym na pal - nikt z Polaków nie pamięta. To zresztą niejedyny fragment tego rodzaju w "Trylogii". Niestety - przesłanie "Ogniem i mieczem" wzięło górę.

Zresztą nazwanie wojny Rzeczypospolitej z Chmielnickim wojną polsko-ukraińską, tak w wymiarze historycznym, jak i mitologicznym, jest nie do przyjęcia. Przecież Jarema Wiśniowiecki był spolonizowanym Rusinem, jego ojciec modlił się w cerkwi. Kniaziówna Helena Kurcewiczówna z "Ogniem i mieczem" nawet nie mówi po polsku. Wołodyjowski też wygląda mi na Rusina. Bo że był nim Zagłoba, to pewne; jak inaczej przetrwałby między Kozakami i zbuntowanym chłopstwem, udając dziada lirnika, gdyby ruski nie był jego językiem ojczystym? To była po prostu wojna pańsko-chłopska, wojna o ziemię, jakoś podobna do tego, co działo się na Wołyniu. Stąd również jej okrucieństwo. Zresztą po co aż tak daleko podróżować. Wystarczy przypatrzeć się rabacji Jakuba Szeli.

Elity ukraińskie polonizowały się, chłopstwo walczyło o ziemię, na dodatek trwał ostry religijny spór międz
Nick:POLAK Dodano:2004-09-03 22:34:07 Wpis:Akcja "Wisła" była jedyną skuteczną metodą na wyeliminowanie zbrodniarzy ukraińskich, mordujacych osoby pochodzenia polskiego. Na Wołyniu zgineło dziesiątki tysięcy , a może setki tysięcy polaków. Pytam za co mordowano dzieci i starców prymitywnymi metodami, widłami i siekierami. Niemcy i Rosjanie nawet nie wynalezli takich metod. Odciecie UPA od zaplecza logistycznego było jedyną metoda zaprowadzenia spokoju na wschodzie Polski. Ukraina nigdy nie miała regularnej armii. UPA była zbrodniczą jak i gestapo "SS" organizacją.Polacy nigdy nie wybaczą krzywd ukraińcom. Dziwi mnie że ukraina nie chce przyznac sie , że jej "synowie UPA" byli mordercami, zbrodniarzami a, nie żołnierzami. Pytanie , co mieli robić polacy jak ich mordowano, czy mieli czekać w Bieszczadach az ich sie wymorduje do końca. Mnie wnukowi żołnierza Armi Krajowej nie dziwi fakt wysiedleń. Dziwi mnie tylko że ukraińcy krzyczą , że taka krzywda im sie stała ze strony polaków, a nic nie mówią ile milionów ich wymordował i wysłał na Syberie Towarzysz Stalin. Żeby była zgoda miedzy narodami potrzebna jest skrucha ze strony Ukrainy i przyznanie sie do mordów. Przyznanie ze UPA to organizacja nacjonalistyczna i mordercza. Pewnie powiecie, że i polacy mordowali ukraińców, tak to tez prawda ale jakże inne ma podłoze. Polacy zabijali ale tylko w akcie rozpaczy i odwetu. Nie mam zamiaru dalej polemizować, sądze że nowe pokolenie ukraińców inaczej widzi polaków, widzi ich jako przyjaciół z Europy i tego bym pragnął. Młodzi ukraińcy nie mogą byc odpowiedziałni za mordy swoich dziadków pałających prymitywnym okrucieństwen.Mysle że nowe pokolenie ukrainy zrozumie błedy i dołączy do Europy bo to jest przyszłosć narodu, zarówno polskiego jak i ukraińskiego. Szczęście buduje sie latami, niszczy sie godzinami. Życze zeby i Ukraina weszła do Uni Europejskiej i myslała o szczesciu swoich obywateli , a nie bezmyslnym zbrojeniu które uboży naród i buduje nędze. Opracowana strona jest mocno tendencyjna. Nie widać aby ktoś coś poprawiał i aktualizował. Na zakończenie chcę powiedzieć , że nie mam uprzedzeń do narodu łemkowskiego czy ukraińskiego, ale nigdy nie zgodzę się że to polacy winni są całego zła. To nie naród polski zgotował groby na cmentarzach Ukrainy. To ukraińcy zgotowali taki los swoim sasiadom. Panie autorze strony www. prosze pisać bezstronnie. Chcę powiedziec , że to prezydent Kwaśniewski przepraszał za polaków na spotkaniu z Prezydentem Kuczmą a nie odwrotnie. Historii nie da się oszukać ani sfałszowac. Życze moim sąsiadom z Ukrainy szczęscia i powodzenia w nowej rzeczywistości
Nick:Marcin Dodano:2004-07-14 10:33:57 Url:www.kresowianiezkuropatnik.republika.pl Wpis:Cieszy fakt, że o tamtych latach nie zapominamy i że jest dużo ciekawych stron o Kresach Wschodnich.
Nick:Czarna Dodano:2004-04-06 14:03:27 Wpis:Masz rację w tym, że krzywdy można wymieniać po obu stronach i że prawdy trzeba szukać w oparciu o zeznania świadków. Ale nikt nie musi udowadniać tego, że akcja Wisła nikomu nie służyła, że miała na celu tylko i wyłącznie prześladowanie Ukraińców. Ania niepotrzebnie powołała się na te komunistyczne uzasadnienia (dla ich dobra, podniesienie ich stopy życiowej itp.). Też pozdrawiam.
Nick:olo Dodano:2004-04-04 15:28:11 Wpis:Cześć,ta wypowiedz gdzie robisz wyliczanki krzywd łemków,ania może zrobić to samo.Myślę,że można wyjaśnić tą sprawę w oparciu o zeznania świdków ,zdjęcia może o IPN.jeszcze raz podkreślam musimy razem żyć wzgodzie pamiętając o trudnej,bolesnej historii-w każdym narodzie były i są zakały,przecież byli też Łemkowie pomagający Polakom i często byli też za to mordowani-to się tycz też Ani.Pozdrawiam
Nick:Czarna Dodano:2004-04-04 14:03:24 Wpis:Olo! Którą moją wypowiedź masz na myśli?
Nick:olo Dodano:2004-04-01 13:16:40 Wpis:Mieszkam między ukrajncami albjak kto woli Łemkamii nikt nie dyskryminował ich to jedno,a drugie musimy żyć w zgodzie poniewż jesteśmy skazani na siebie jako sąsiedzi tylko musimy poznać bolesną prawde.Wypowiedz Czarnej napewno nie służy pojednaniu.
Nick:OLO Dodano:2004-03-24 17:34:55 Wpis:MAM DL WAS WIELE MATERIAŁÓW JAK CHCECIE DAJCIE CYNOLA
OLO
Nick:Pipi Dodano:2004-03-23 00:49:38 Wpis:Dzięki Czarnej za info. Właśnie pisze coś o Łemkach (czy Rusinach) i ta krakowska księgarnia www.nestor.cracow.pl bardzo mi sie przyda - stronka jest całkiem niezła
Nick:Czarna Dodano:2004-03-18 23:25:59 Wpis:Wojtku! Jeżeli tak mówisz, to wcale nie jesteś lepszy od tych, którzy wymordowali Twoją rodzinę. Pochwalasz odpowiedzialność zbiorową?
Nick:wojtec Dodano:2004-03-18 18:57:11 Wpis:Ja powiem tak akcja "Wisła" była potrzebna. Ukraińcy w bestialski sposob wymordowali wiekszość mojej rodziny. Nie zgodze sie z opiniami biedni Ukraincy co Polacy im zrobili. Radze poczytac i dopiero pozniej mowic ze to bylo chaniebne. Z tego co wiem to Łemkowie i Bojkowie byli zapleczem logistycznym UPA.
Nick:julo Dodano:2004-03-11 20:21:13 Wpis:ciekawa strona. Dodałbym jednak przegląd ważniejszych opracowań i artykułów naukowych.
Nick:zbyszek Dodano:2004-02-29 11:04:37 Wpis:interesuje mnie akcja wisła i śmierć Karola Świerczewskiego
Nick:Marta Dodano:2004-02-28 12:40:05 Wpis:POZDORAŁLAM WSZYTKYCH LEMKIŁ Y UKRAINCIŁ
Nick:bajus Dodano:2004-01-22 19:25:50 Wpis:Nie zgadzam sie i z Gosia i z Jarkom. Jestem Lemkiem-Rusinem czyli mowiac jezykiem wspolczesnym Ukraincem.Po drugie jestem goracym zwolennikiem wspolpracy polsko-ukrainskiej. Jeszcze Polska...Szcze ne wmerla...
Nick:jarko Dodano:2004-01-19 12:43:11 Wpis:Zgadzam się całkowicie z Gośką.Jestem Łemkiem i nie podoba mi się gdy mówi się o nas "Ukraińcy".Pozdrowienia dla Gośki!
Nick:Czarna Dodano:2004-01-16 09:46:30 Wpis:Pozdrawiam serdecznie. Zaglądam na Twoją stronkę od czasu do czasu. Brakuje mi na niej:
- wywiadów z Jackiem Kuroniem, który kapitalnie i bardzo obiektywnie wyjaśnia powikłaną historię konfliktu polsko-ukraińskiego (m.im. Gazeta Wyborcza, Dialog)
- wywiadów, zapisów czatów z Pawłem Smoleńskim – autorem „Pochówku dla rezuna”, dziennikarzem GW, nagrodzonym w zeszłym roku Polsko-Ukraińską Nagrodą Pojednania (podobnie jak wcześniej Kuroń)
- informacji o księgarniach ukrainistycznych w Polsce (np. Nestor w Krakowie – www.nestor.cracow.pl ), w których można nabyć mnóstwo ciekawych pozycji wydawanych w języku polskim i ukraińskim
- informacji o działalności wydawnictwa Tyrsa i Archiwum Ukraińskiego Pana Eugeniusza Misiły, które wydają dokumenty z czasów akcji Wisła, wspomnienia ludzi przesiedlonych i wspomnienia żołnierzy UPA z tamtych czasów
- nowinek z prasy ukraińskiej, np. to, że w Nowo-Frankiwsku (dawnym Stanisławowie) ma być budowany pomnik Stepana Bandery
- linków i ciekawostek kulturalnych z Ukrainy, które wzbogaciłyby Twoją stronkę.
Czarna
Nick:Czarna Dodano:2004-01-16 09:08:23 Wpis:Aniu! A dokąd swego czasu sięgały ziemie niemieckie? Faktem jest, że teren Ukrainy to ziemie etnicznie rusińskie, a nie polskie. Polacy „sycili tę ziemię kulturą europejską”, jak piszesz, nie dla swoich biednych ukraińskich sąsiadów, ale dla siebie. Stąd te budowle, uniwersytety, piękne miasta... Może i niektórym Ukraińcom coś z tego kapnęło, ale były to zjawiska marginalne. Cieszysz się z zamków w Malborku? Czujesz do nich aż taki sentyment, żeby życzyć sobie powrotu tej kultury? Dzisiaj są to po prostu zabytki, skorupy historii. Jeżeli ktoś dzisiaj zarzuca Ukraińcom, że są narodem gorszym od naszego, prymitywnym, to się z tym nie zgodzę. Mają trudności, bo przez tyle lat byli degradowani przez swoich najbliższych sąsiadów, ale ich własna kultura już nich kwitnie. Stron internetowych o sztuce i literaturze jest u nich o wiele więcej niż u nas! Pozdrawiam.
Czarna
« 1 2 3 4 5 »