Nick:(L)Fan
Dodano:2004-06-24 12:01:05
Wpis:Jak by to było, gdyby nas nie było?
Nie od dziś wiadomo, że Legia jest najbardziej znienawidzonym
klubem w Polsce. Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby Legia
nagle znikła niczym Kenneth Zeigbo w Nigerii. Jest wielce
prawdopodobne, że życie straciło by sens dla wielu kibiców i
piłkarzy, którzy zawsze byli przeciwko Legii z takich lub innych
powodów.
Prawdopodobnie najgorzej miałaby Biała Gwiazda. No bo nie dość, że
nie mieliby szansy docenienia klasy Legii śpiewając piosenki o niej
w czasie mistrzowskiej fety to jeszcze ich oprawy prezentowały by
się jak elokwencja Ireneusza Jelenia, a repertuar piosenek byłby
tak niewielki jak w Grodzisku Wielkopolskim. Większość elementów
oprawy Wiślaków jest żywcem zerżnięta ze stadionu przy ulicy
Łazienkowskiej. Prawdziwym hitem były Rzymskie ognie w kolorach
Legii, wystrzeliwane w powietrze przez kibiców Wisły. Elementy
oprawy nie są jeszcze tak zadziwiające jak piosenki śpiewane przez
Wiślaków i tak przy Reymonta królują: "Mistrzem Polski jest
Wisła" , "W pociągu jest tłok" i uwaga "Biała gwiazda w koronie się
mieni". Nie ma co, piosenki oryginalne jak płyty kompaktowe ze
stadionu dziesięciolecia. W Krakowie nie tylko kibice dają dowody
swojego podziwu dla Legii. Jakże budująca była wypowiedz Tomasza
Frankowskiego, że jeśli ktoś w Warszawie go nie lubił to teraz musi
go nienawidzieć. Widać w Wiśle panuje ogromna chęć, żeby w końcu
zdetronizować Legie i zostać wrogiem całej Polski co jest jednak
niemożliwe, bo Legia to Legia i niezależnie od wyników Wisły, to
ona będzie budziła największe emocje.
O tym jak cieszyli się piłkarze i kibice Lecha Poznań ze zdobycia
Pucharu Polski bardzo wiele już zostało powiedziane. Ja tylko
zaproponuję Poznaniakom zmienić słowa przyśpiewki z "...w
nienawiści do tej drużyny" na "...w kompleksie do tego klubu".
Jakże nas to dowartościowuje kiedy przeciwnik bardziej cieszy się z
tego, że Legia nie zdobyła pucharu niż z tego, że sami go zdobyli.
Nigdy nie zapomnę kiedy oglądałem w telewizji ligowy mecz Lecha z
Legią, na który fani Legii dostali wyjazdowy zakaz. Wtedy
najczęściej śpiewanymi piosenkami przy Bułgarskiej były piosenki o
Legii. Należy też zaznaczyć, że były jedynymi piosenkami śpiewanymi
przez cały stadion. No i co oni by zrobili gdyby Legia nie
istniała? Przecież ich stadion byłby wtedy cichy jak Grzegorz
Kołodko zaraz po objęciu urzędu, a układ z Widzewem o wzajemnym
szacunku nie przetrwałby długo bez piosenek o Legii. Różne są
metody wychowawcze, ale ta poznańska zdecydowanie podbudowuje moje
ego.
Prawdopodobnie najbardziej nieuleczalnym przypadkiem są kibice
rywala zza miedzy. Pomijając już to co dzieje się niemalże wszędzie
czyli śpiewanie o Legii, natężenie kompleksów przy Konwiktorskiej
jest tak duże, jak łapówka dla grupy trzymającej władzę. Miałem
ostatnio okazję odwiedzić stronę Polonii, na której umieszczone są
projekty vlepek. Hasła w rodzaju: "Warszawa przeprasza za Legię"
czy "Braci się nie traci" z wizerunkiem Stalina i Jaruzelskiego
przy herbie Legii, jasno pokazują co jest sensem życia dla
Polonistów. Warte zaznaczenia jest to, że niemal połowa projektów
na tej stronie jest anty-legijna.
Niewątpliwie wiele by się zmieniło, gdyby nas nie było. Choćby we
Wronkach notowano by już tylko jeden komplet widzów na rok zamiast
dwóch, a KSZO Ostrowiec straciłoby swojego największego wroga,
którym zostaliśmy tylko dlatego, że nazywamy się Legia. Zaraz
podniosą się głosy, że właśnie dlatego tak nas nienawidzą, że się
wywyższamy takimi tekstami jak ten. Jeśli chcecie żebyśmy przestali
się wywyższać to przestańcie na każdym kroku pokazywać, że czujecie
się od nas gorsi. Wtedy uświadomicie sobie, że nie tyle my się
wywyższaliśmy, co wy się zniżaliście.
|