« 1 2 3 4 5 ... 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 ... 151 152 153 154 155 »
Nick:Martyna Dodano:2004-05-15 20:28:35 Wpis:Fajna strona.Pasuje do muzyki.Gubie sie w tym calym zyciorysie...Posluchajcie sobie tez czasami System Of A Down,co ??
Nick:Magda Dodano:2004-05-15 20:23:55 Wpis:ale sie narobiło w tym miejscu.... nuietolerancja górą! Przecież nie licza się ludzie, którzy uważają, że kurt popełnił samobójstwo. skąd macie do cholery taka pewność....
Nick:Kasandra Dodano:2004-05-15 18:57:21 Wpis:dokładnie tak
courtney to suka i to ona zabiła kurta
a wszystkich fanów nirvany też kocham o ile naprawdę ją kochają
nienawidzę natomiast tych którzy nic nie kapują, a poza tym skinów, dresów i ludzi o tępych poglądach lub z ich brakiem
:* for nirvanka i agraWka
Nick:nirvanka Dodano:2004-05-15 11:55:35 Wpis:mam nadzieje ze jest wiecej ludzi takich jak ja i agrawka.kochan nirvane i jak juz w czesniej powiedzialam grunge zyje w naszych umyslach sercach a zrozumnie to ten kto kocha nirvane i grunge.a co do smierci cobaina to wstrzyknal sobie tyle hery ze nie bylby w stanie podniesc pistoletu....hejka
Nick:agraWka Dodano:2004-05-14 20:36:00 Wpis:wszystkich co mysla ze grunge is dead po***alo!!!!grunge zyje w naszych sercach i umyslach!!!!a najleprzym przykladem tego jest wlasnie nirvana!!!!!niby jaj nie ma ale dla mnie wciaz jest!!!kocham Kurta a love to suka!!!!!to ona go zabila !!! nie wierzcie w klamstwa!!!kocham wszystkich fanow NIRVANY!!!!!!!!!!
Nick:six-teen_spirit@poczta.ga Dodano:2004-05-14 18:19:48 Wpis:kurt nigdy nie umrze ON JEST W NASZYCH ......
Nick:Kasandra Dodano:2004-05-13 14:30:28 Wpis:qrde!
grunge jest we wszystkim co robię, więc raczej nie umarł...
Nick:Metal Dodano:2004-05-12 21:07:38 Wpis:I think that grunge is in ours hearts.Grunge is ok.
Nick:Asik Dodano:2004-05-11 08:43:24 Wpis:Cobein nie umar żyje w cercu każdego fana nirvany.
Nick:hajka Dodano:2004-05-10 17:00:22 Url:www.haja.mylog.pl Wpis:grunge is dead? mysle ze nie...sluchajac nirvany pokazujemy ze grunge nigdy nei zginie..przynajmniej nei zginei w naszych oczach...
Nick:daKurt Dodano:2004-05-09 17:09:51 Wpis:Pytasz czy grunge is dead...nie odpowiem..powiem tylko ze Nirvana a raczej K.Cobain tak.Najwezniejsze jest jednak to ze nawet w 10 la t po jego smierci tyle ludzi go\ich slucha.To jes wspaniale.
W****ia mnie kiedy ludzie nazywaj Kurta ***anym ćpunem albo...hmm..satanista..faszsysta,czy innym gownem.Przecież nawet go nie znaja.Ja go nie znam i nikt z nas go nie zna.My wiemy tylko co robil a zrobil wiele(moze nie dla kazdego jest to wazne ale dal mnie jest).Za to powinen byc sznowany i ceniony...dla tego choj w dupe ludzom ktorzy wypowiadaja sie nic nie wiedzac...lepiej zeby juz wogole nie mowili...Chetnych do rozmowy zapraszam na moje GG...
Nick:Dawid Dodano:2004-05-08 23:51:04 Wpis:WIECIE CO MNIE W****IA?????? ŻE TAK DUŻO FANÓW NIRVANY A NAWET ZWYKŁYCH LUDZI SĄDZI ZE KURT SIĘ ZABIŁ???
PRZECIEŻ TO WSZYSTKO GÓWNO PRAWDA.ZROBIŁA TO TA SUKA cOURTNEY.A WIELU ZABIŁO SIĘ NA WZÓR KURTA.NIE WIERZCIE W TE GÓWNO. A JAK W TO WIERZYCIE TO PRZECZYTAJCIE CHOCIAZ KSIĄŻKE , PT. ''KTO ZABIŁ KURTA COBAINA''

O WSZYSTKO
Nick:Mateusz Dodano:2004-05-06 22:49:12 Wpis:byly dwa zespoly ( nie pamietam jakie, bo to podziemie) co graly covery Nirvany...ale najlepszym zespolem bylo Akurat
Nick:Kasandra Dodano:2004-05-06 13:59:53 Wpis:a jak było?
koleżanka była
tzn jak było na nie zabijaj
kto grał?
Nick:Peace Dodano:2004-05-06 10:11:59 Wpis:Trzy słowa: peace, love, empaty!!!
Nick:yarek shalom Dodano:2004-05-06 07:37:38 Url:http://www.nickycruzbook.blog.onet.pl Wpis:Zapraszam wszystkich do przeczytania książki pt – Nicky Cruz opowiada - ksiazka jest historią prawdziwą, wiem ze trudno w to uwierzyc, ale cała tresc jest oparta na autentycznych wydarzeniach, głowny bohater Nicky Cruz był przywodca najpotężniejszego gangu lat 70 i 80 tych w Nowym Yorku – gangu Mau Mau
Ksiazka ktora bedziesz czytac jest bestsellerem... zostala wydana w latach 70-tych w USA, potem przywedrowala do Polski... jest trudno dostepna gdyz była wydawana 10 lat temu... ja zdobylem egzemplarz napisany po Polsku i go zeskanowalem aby moc wysylac innym... wielu ludzi przeczytalo tą książkę (obecnie ponad 1000 osob przez internet)... teraz oni wysylaja to swoim znajomym – :)
Nicky jest czlowiekiem ktory jest znany na calym swiecie... byl rowniez w Polsce w Katowicach w latach 80-tych...
Zamieszczam tylko urywek pierwszego rozdzialu – jeżeli ktokolwiek będzie chciał przeczytac książkę do konca to niech do mnie napisze lub wejdzie na moja strone to na pewno wysle wszystkie pozostale rozdzialy...:)
- Złapcie tego zwariowanego szczeniaka! – ktoś krzyknął.
Ledwo otwarto drzwi należącego do linii lotniczych „PANAM” samolotu „Constellation”, pomknąłem po schodkach w dół i dalej w kierunku budynku nowojorskiego lotniska Idlewild. Działo się to 4 stycznia 1955 roku i zimny wiatr szczypał mnie w policzki i uszy.
Kilka godzin wcześniej mój ojciec w San Juan wprowadził mnie, zbuntowanego piętnastoletniego chłopaka portorykańskiego, na pokład tego samolotu. Poleciwszy mnie opiece pilota, nakazał siedzieć w samolocie, dopóki nie zgłosi się po mnie mój brat, Frank. Ale gdy drzwi się otwarły, pierwszy wybiegłem z samolotu i co sił w nogach pomknąłem po betonowej płycie.
Trzej ludzie z obsługi lotniska skoczyli i przygwoździli mnie do siatki ogrodzenia przy wyjściu. Gdy starałem się uwolnić, lodowaty wiatr przenikał przez moje tropikalne ubranie. Dyżurujący przy wyjściu policjant chwycił mnie za ramię i ludzie z linii lotniczych spiesznie wrócili do swoich zajęć. Traktowałem to wszystko jak zabawę i spojrzawszy na policjanta, uśmiechnąłem się do niego.
- Ty zwariowany Portorykańczyku! Co sobie do diabła wyobrażasz? – krzyknął policjant.
Wyczułem w jego głosie nienawiść i uśmiech zamarł mi na ustach. Grube policzki policjanta były zaczerwienione od chłodu, a oczy łzawiły mu od wiatru. W obwisłych wargach podskakiwało nie zapalone cygaro. Nienawiść! Poczułem, jak napełnia moje ciało. Taką samą nienawiść czułem do mojego ojca i matki, do nauczycieli i do policjantów w Porto Rico. Nienawiść! Próbowałem mu się wywinąć, ale trzymał mnie żelaznym chwytem.
- No, szczeniaku, wracaj do samolotu.
Popatrzyłem na niego i splunąłem.
- Ty świnio! – warknął. – Brudna świnio!
Nick:Mateusz Dodano:2004-05-04 22:56:24 Wpis:był ktoś na NieZabijaj w Oleśnie??
Nick:Weronika Dodano:2004-05-04 16:36:28 Url:takiemoje.eblog.pl Wpis:koooocham Nirvanę :D

strona jest świetna :D
całusy!!!!
Nick:Kasandra Dodano:2004-05-04 11:10:58 Wpis:ja zaglądam czasem

ojejq...
lukbro - jak dawno nie było tutaj ciebie
pzdr
Nick:hole Dodano:2004-05-03 19:39:28 Wpis:Halo...zagląda tu ktoś jeszcze czasami?
« 1 2 3 4 5 ... 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 ... 151 152 153 154 155 »