Nick:seb
Dodano:2004-04-11 07:11:32
Email:zmrlÃi³fb moyg ezt tze gyom bf³iÃlrmz
Wpis:Głupi i głupszy vs. szpiedzy tacy jak my.
ZapoznajÄ…c siÄ™ z doniesieniami dotyczÄ…cymi 12 dysków Cimoszewicza i sposobu w jaki „wyskoczyÅ‚y” one z ciaÅ‚a, którego jest szefem, nie sposób siÄ™ nie uÅ›miać. Otóż oficjalna wersja gÅ‚osi, że pracownik techniczny sprzedaÅ‚ 12 dysków za Å‚Ä…cznÄ… sumÄ™ 120 zÅ‚otych studentowi Mateuszowi K. Tenże student stwierdziÅ‚ nastÄ™pnie że zawartość tych dysków jest warta dużo wiÄ™cej niż same dyski. PostanowiÅ‚ wiÄ™c skorzystać z okazji i troszkÄ™ dorobić. UdaÅ‚o mu siÄ™ to dziÄ™ki uprzejmoÅ›ci pana Urbana, który podobno zapÅ‚aciÅ‚ za znacznÄ… część „krÄ™gosÅ‚upu” MSZ kilka tysiÄ™cy euro.
Pytanie, które zadawaÅ‚o sobie sporo osób interesujÄ…cych siÄ™ aferÄ… Rywina brzmiaÅ‚o „Czy Miller wiedziaÅ‚ o caÅ‚ej sprawie, czy też nie wiedziaÅ‚ ?”. Z prac komisji Å›ledczej wynika iż prawdopodobnie sam Miller również dość dÅ‚ugo siÄ™ zastanawiaÅ‚ nad odpowiedziÄ… na to pytanie. Zastanówmy siÄ™ jednak co kto wiedziaÅ‚ w sprawie dysków. Role redaktora Urbana pomijamy.
Możliwe są cztery scenariusze.
1. Głupi i głupszy. Zarówno student jak i pracownik techniczny nie mieli zielonego pojęcia co jest na dyskach.
Pracownik techniczny stwierdziÅ‚, że jego pensja nie jest wystarczajÄ…cÄ… rekompensatÄ… za wykonywanÄ… przez niego pracÄ™. Åšwiadom sytuacji finansowej kraju nie miaÅ‚ serca prosić o podwyżkÄ™. Nie myÅ›lÄ…c wiele postanowiÅ‚ podprowadzić dyski twarde z wycofanych komputerów. Potem jednak wpadÅ‚ w lekkÄ… konsternacje uÅ›wiadomiwszy sobie, że nie bardzo wie co dalej z tymi dyskami zrobić. Jako pracownik techniczny nie byÅ‚ w stanie wpaść na pomysÅ‚ by dyski te sprzedać za poÅ›rednictwem internetu, lub po prostu potrzebowaÅ‚ szybkiego zastrzyku gotówki przed Å›wiÄ™tami. Zdesperowany i przymierajÄ…cy gÅ‚odem spotyka na swej drodze, peÅ‚nego nadziei na lepsza przyszÅ‚ość lecz równie przymierajÄ…cego gÅ‚odem, studenta, który rzekomo pracuje w firmie handlujÄ…cej używanym sprzÄ™tem komputerowym. Ponownie nie myÅ›lÄ…c wiele proponuje mu 12 dysków, a że jako pracownik techniczny nie ma pojÄ™cia o cenach dysków, zgadza siÄ™ je oddać za 120 zÅ‚, obiecujÄ…c sobie jednoczeÅ›nie, że nastÄ™pnym razem wyniesie coÅ› bardziej wartoÅ›ciowego. Student, wszak czÅ‚owiek mÅ‚ody z gÅ‚owÄ… na karku, przyjmuje propozycjÄ™. Z uÅ›miechem na twarzy, wraca do firmy i dumnie chwali siÄ™ nabytkiem. Po chwili wylatuje razem z dyskami, które szef uznaÅ‚ za bezwartoÅ›ciowe antyki. Ze spuszczonÄ… gÅ‚owÄ… powraca do domu i zaczyna przeglÄ…dać zawartość dysków. Ku swojemu zdziwieniu odkrywa co kryjÄ…. W jego gÅ‚owie uruchamia siÄ™ komórka odpowiedzialna za kombinowanie, bÄ™dÄ…ca w stanie spoczynku od czasu ostatniego egzaminu. Po kilku godzinach praca komórki przynosi efekt, student kontaktuje siÄ™ z kilkoma redakcjami, redakcja „NIE” mówi „tak”.
Wniosek: Dyski opuściły ministerstwo przypadkowo, Cimoszewiczowi ciarki przechodzą jak sobie pomyśli co by było gdyby ktoś do tego szkolony chciał zdobyć coś bardziej wartościowego, a wrogie wywiady rozpoczynają rekrutacje pracowników technicznych oferując im prenumeratę magazynu dla pracowników technicznych w zamian za interesujące ich informacje.
2. Student nie wiedział, pracownik wiedział.
Jako niepoprawny optymista stoję na stanowisku, że pracownik techniczny nie mógłby być aż takim idiotą żeby popełnić przestępstwo, kierując się pobudkami ekonomicznymi, a następnie dać na nim zarobić komu innemu. Ale ...
Pracownik techniczny współpracuje z obcym wywiadem lub z jakÄ…Å› agendÄ… antyrzÄ…dowÄ…, kierujÄ…c siÄ™ pobudkami ekonomicznymi oczywiÅ›cie, regularnie wynosi dyski z ministerstwa, które sÄ… nastÄ™pnie kopiowane, po czym wracajÄ… na swoje miejsce w ministerstwie. Tym razem jednak coÅ› poszÅ‚o nie tak. Pracownik nie może zwrócić dysków niepostrzeżenie, wiedzÄ…c że jest w ministerstwie spalony. Zdaje sobie sprawÄ™ z faktu, że marny jego los, jeżeli nic z tym nie zrobi ABW ogÅ‚osi, że zapobiegÅ‚a przeciekowi, peÅ‚nomocnikom pracownika bÄ™dzie to na rÄ™kÄ™ ale on sam stanie siÄ™ kozÅ‚em ofiarnym. Postanawia wiÄ™c zagrać va banque. ChcÄ…c doszczÄ™tnie skompromitować MSZ wrabia w to nie majÄ…cego o niczym pojÄ™cia studenta, któremu oferuje dyski po cenie nie do odrzucenia. Sam gra role zdesperowanego pracownika ministerstwa, który chciaÅ‚ dorobić do pensji. Student wkrótce odkrywa co kryjÄ… dyski, oferuje je mediom, wkrótce fakt zaginiÄ™cia dysków wychodzi na Å›wiatÅ‚o dzienne na Å‚amach tygodnika „NIE”, ABW nie może już powiedzieć, że coÅ› udaremniÅ‚a zmienia wiÄ™c taktykÄ™. Plan pracownika siÄ™ powiódÅ‚ MSZ zostaÅ‚o skompromitowane, pracownicy kontrwywiadu zatrudnieni w ministerstwie pod przykrywka pracowników MSZ -tu, nie byli w stanie temu zapobiec, szef ABW broniÄ…c siÄ™ przed zarzutami („ustawowo, to on jest odpowiedzialny za nadzór nad tajemnicami” J. Urban), mówi „Za dużymi sprawami stojÄ… maÅ‚e motywacje, bardzo czÄ™sto” próbujÄ…c tym samym ograniczyć zarzuty wobec swojej osoby. Pracownikowi tylko w to graj drugi raz oÅ›miesza ministerstwo przyznajÄ…c siÄ™, że sprzedaÅ‚ te dyski po 10 zÅ‚ od sztuki, sprowadzajÄ…c tym samym do absurdu sugerowane mu pobudki ekonomiczne, ale jednoczeÅ›nie robiÄ…c z siebie idiotÄ™, który pojÄ™cia nie miaÅ‚ o wartoÅ›ci dysków nie mówiÄ…c już nawet o wiedzy na temat ich zawartoÅ›ci i o cenie jakÄ… ktoÅ› mógÅ‚by za to zapÅ‚acić.
Wniosek: Ministerstwo zostaÅ‚o skompromitowane, ABW zostaÅ‚o skompromitowane, a ten kto ze tym stoi boki zrywa ze Å›miechu patrzÄ…c, jak ludzie z góry próbujÄ…c utrzymać siÄ™ przy korycie stwierdzajÄ… że tak naprawdÄ™ to nic siÄ™ nie staÅ‚o „ustalono, że nie ma tam informacji Å›ciÅ›le tajnych, których opublikowanie zaszkodziÅ‚oby interesom kraju” - powiedziaÅ‚a Magdalena StaÅ„czyk, rzeczniczka ABW. Panie Urban, może pan Å›miaÅ‚o publikować.
3. Student wiedział, pracownik nie wiedział.
Student jest obrotny, spotkaÅ‚ pracownika technicznego, który potrzebowaÅ‚ pieniÄ™dzy i zaproponowaÅ‚ mu 10 zÅ‚ za każdy dysk, który ten dostarczy mu z ministerstwa. Pracownik techniczny, który jako pracownik techniczny o cenach ... wie, przystaje na propozycje. Student jest patriotÄ… i postanawia przekazać dyski mediom, z nadziejÄ…, iż bÄ™dzie to miaÅ‚o wpÅ‚yw na poprawÄ™ sytuacji w kraju. Ponieważ jest studentem, postanawia wspomóc przy okazji swój budżet. Chęć nabycia dysków wyraża redaktor Urban. Student finalizuje transakcje, wydajÄ…c tym samym wyrok na siebie i przy okazji na pracownika technicznego. „Czego siÄ™ nie robi dla ojczyzny” myÅ›li sobie czytajÄ…c nastÄ™pnego dnia gazety.
Wniosek: Mamy zdolną młodzież, trzeba zwiększyć wydatki na edukacje i powinno się poprawić.
4. Szpiedzy tacy jak my. Obaj wiedzÄ….
W takiej sytuacji w grÄ™ by wchodziÅ‚a jakieÅ› ciaÅ‚o trzecie, gdyż inaczej ciężko zrozumieć dlaczego pracownik techniczny sam nie ubiÅ‚ interesu z mediami. Można wiÄ™c przyjąć, że pracownik techniczny otrzymaÅ‚ jakieÅ› korzyÅ›ci materialne, niekoniecznie w formie gotówki gdyż to Å‚atwo wyÅ›ledzić, a przyznaÅ‚ siÄ™ do sprzedaży dysków za 120 zÅ‚ tylko po to żeby uwiarygodnić wersje w której on o zawartoÅ›ci dysków nic nie wie (tu pytanie na które odpowiedzi nie znam: „jaka jest różnica w kwalifikacji prawnej czynu miedzy (1) wyniesieniem dysków bÄ™dÄ…c Å›wiadomym ich zawartoÅ›ci a (2) wyniesieniem dysków nie bÄ™dÄ…c Å›wiadomym ich zawartoÅ›ci ?” być może w celu zÅ‚agodzenia kary. Oczywistym jest, że zarówno student jak i pracownik techniczny nie mieli zamiaru dać siÄ™ zÅ‚apać. Skoro jednak student zostaÅ‚ zÅ‚apany to można z tego wywnioskować że wsypaÅ‚ go pracownik techniczny, gdyż Urban mógÅ‚ siÄ™ zasÅ‚aniać tajemnicÄ… dziennikarskÄ…. Wiemy wiÄ™c, że pracownik techniczny nie jest osobÄ… godnÄ… zaufania, sypie, naturalne jest wiÄ™c żeby nie ubijać z nim interesu bezpoÅ›rednio lecz poprzez kogoÅ› godnego zaufania, kogoÅ› kto nie sypie (tu student). ChcÄ…c jednak dostać te informacje na których nam zależy trzeba poinformować o tym współpracowników, oczywiÅ›cie fakt, iż zarówno student jak i pracownik techniczny wiedzÄ… o zawartoÅ›ci dysków znacznie podnosi koszt operacji, . Jeżeli jednak mimo to doszÅ‚a ona do skutku to znaczyÅ‚oby, że informacje zawarte na tych dyskach byÅ‚y tego warte. Pytanie kto byÅ‚by w stanie zapÅ‚acić za takie informacje, no cóż skoro Urban zapÅ‚aciÅ‚ wiedzÄ…c iż publikowanie ich może mu przysporzyć sporych kÅ‚opotów to po co za nie zapÅ‚aciÅ‚ ...? Å»eby wiedzieć ? Czy może dlatego, że zdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, że sÄ… to informacje, którymi zainteresuje siÄ™ wiele osób skÅ‚onnych zapÅ‚acić dużo pieniÄ™dzy za zaspokojenie swojej ciekawoÅ›ci. Urban dyski oddaÅ‚ ale jego redakcja zna zawartość tych dysków na pamięć, tylko czekać i pracownicy redakcji zacznÄ… udzielać tyle samo wywiadów ile przeprowadzajÄ….
Wniosek: Najwięcej na całej sprawie może zarobić Urban, wszyscy zainteresowani tymi informacjami będą pukać do jego drzwi, a że nie ma rzeczy której nie można kupić...Nie oznacza to jednak, że za całą sprawą stoi Urban może być przecież ktoś kto całą sprawę nakręcił lecz informacji nie otrzymał od studenta z prostego powodu, żeby nie być ogniwem w łańcuchu. Teraz jednak skoro informacje są na rynku może je sobie najnormalniej w świecie kupić, pozostając jednocześnie poza wszelkim podejrzeniem jeżeli chodzi o związek ze sprawą.
Wiele rzeczy z powyższych nie trzyma się zbytnio tak zwanej kupy, ciężko powiedzieć że tworzy to logiczną całość. Co jednak w tym kraju tworzy logiczną całość ? No na pewno nie fakt, że pracownik techniczny zarabiający minimum ok. 1600 złotych miesięcznie, ryzykuje stałą i pewną pensje dla 120 złotych !!! Skoro jednak tym nas karmią ci którzy się muszą z całej sprawy tłumaczyć to pozwólcie że ja do tej porcji absurdu dorzucę porcję fantazji, może dzięki temu będzie to bardziej lekkostrawne.
|