Nick:mkfrmmklf
Dodano:2006-12-10 15:02:42
Wpis:Chodzi o to , że R. pożąda pewnej osoby. Znaczy pożąda jak pożąda , jest to pożądanie w najszerszym możliwym rozumieniu tego słowa - tak fascynacja ciałem , jak pragnienie erotycznej bliskości , albo zwyczajnie chęć bycia razem , coś w rodzaju potocznego znaczenia słowa "kochać".
Rzecz wygląda tak , że osoba jest dla niego bardzo ważna i bliska mu psychicznie... On dla niej też , jak sądzi , jest w jakimś stopniu ważny , choć niełatwo mu powiedzieć , w jakim... E. tę osobę kojarzy , ale wolałby chwilowo nie mówić , kto zacz... i umiałby ją kochać i duszą , i ciałem , a może nawet jej duszę i ciało jako jedno , choć nie ma tego jak sprawdzić.
Z tym , że nie jest to to , co R. przyjmuje jako definicję słowa "miłość". Nie jest to uczucie totalne , takie na całe życie i dłużej , takie czyniące drugą osobę sensem istnienia. A to dlatego , że ta osoba nie potrafiłaby go w takiej postaci ani wziąć w całości , ani odwzajemnić.
Ale , jak pisał , jest dla niego bardzo ważna psychicznie , i gdyby była równie ważna fizycznie - uczucie R. jest tego rodzaju , że nieodwzajemnione zniknie , rozwieje się , żeby nie męczyć sobą drugiej osoby... wypracowanie czego zajęło mu bardzo długo... - potrafiłby z nią być bardzo , bardzo długo. Wiele lat. Całe życie jednak nie.
Teraz tak. Nie chce i nie bardzo umie jej tego powiedzieć. Bo :
- nie ma generalnie żadnej nadziei na wzajemność. Pomijając fakt , że nie potrafiłby z tamtą osobą być do końca życia... chociaż , jak powiedział , umiałby naprawdę długo... osoba jest czuła , delikatna , wrażliwa , kochana , fantastyczna , inteligentna , mądra , wyrozumiała , ciepła , pozytywna , miękka i miła. Co do urody , przesadne byłoby może stwierdzenie , że jest oszałamiającą pięknością , ale to naprawdę nie jest czymś strasznie ważnym. Poza tym kiedy R. na nią patrzy , wydaje mu się wielekroć śliczniejsza od innych. To było chyba u Szekspira , że dusza kształtuje postrzeganie. I tych wszystkich cech jest po prostu za dużo , żeby ona mogła chcieć beznadziejnego jego.
- boi się odrzucenia. Nie w sensie pożądania , bo tu braku wzajemności jest w zasadzie pewien , tylko w ogóle. Że zostanie przez nią potępiony i wyrzucony do rowu , używając eleganckiego sformułowania E. Że spotka go ogień i siarka za to , że ośmielił się podnieść na nią oczy.
A E. zna R. , i wie , że bliskość psychiczną w tym najbardziej intymnym wymiarze ceni on sobie wyżej , niż jakiekolwiek przyjemności , jakie mógłby sobie obiecywać po erotycznym wątku w którejś z relacji. I nie zaryzykuje jej utraty.
Ale nawet gdyby , optymistycznie to ujmując , została...
Nawet gdyby - po pierwsze , jest całkiem prawdopodobne , że uznałaby , iż wszystko , co robił R. w ramach istniejącej , psychicznej relacji , z nieerotyczną intymnością i wredną niekiedy aluzyjnością włącznie , było jakąś formą przykrywki dla zalotów natury erotycznej. Co jest oczywiście bzdurą , ale kto wie , jak by sobie mogła pomyśleć.
Po prostu , kiedy jest z osobą ważną dla niego psychicznie , która odwzajemnia jakieś jego uczucia , te nieodwzajemnione... usuwają się. Znikają. Żeby nie przeszkadzać.
Potrafiłby zatem przy tej osobie leżeć , potrafiłby przy niej nawet i spać (choć może nie w negliżu) i nic by się nie stało. Taką ma wewnętrzną budowę.
A po drugie , nawet gdyby nie pomyślała , to doszukiwałaby się takich elementów w nieerotycznej bliskości w przyszłości. I łubudu z hukiem. I ma co chciał. Znaczy zrujnowaną relację.
- a jeśli ona go nie zrozumie? I dlatego sobie pójdzie?
- nawet gdyby , co jest generalnie niemożliwe , chciała go , jest bardzo wątpliwe , czy umiałby dać jej tyle szczęścia , na ile ona zasługuje - z lękami , z bzdurkami , z koślawym ciałem , ze smutkami , z niedoświadczeniem , z nieporadnością. Oj , chyba nie.
A chciałby , żeby jej było dobrze , żeby była szczęśliwa. Bardzo , bardzo chciałby. Z nim albo bez niego , a z nim , jak sądzi , by to raczej nie wyszło.
No więc jest dużo poważnych powodów , żeby rzecz w sobie stłamsić i nie mówić owej osobie nic. I jeden powód za... R. się okropnie z tym czuje. Chciałby być wob
|