Nick:mklfmklfrmkl
Dodano:2006-10-15 14:57:51
Wpis:KWIATKI ŚWIĘTEJ ŁUCJI , NA POŻEGNANIE
Ja - chłodny żel turkusowy na twojej psychiki miazdrze -
nie umiem dawać ci szczęścia i nie wiem , po co to bazgrzę ,
znów kłamię sobie twym słowem mnąc smutki swe zaślinione ,
ja , imię któreś z kolei w tak ci nieważnych imionach.
I tulę cię znowu , małą i lekką jak epenteza ,
i myślą pieszczę twe ciało , jak świętą ze Sieny Jezus ,
wspomnienie białe zmartwiało , nikt marzeń śnieżnych nie strzeże ,
podobny Brunhildzie wołam , mój ogień swym morzem przeżeż.
Snów palisz mych segregator i wszystkie wyrwą się z toni ,
a wtedy wrócą wrzaskami , bo nikt im wrzasków nie wzbroni ;
chmurzeńko cicha , gwiezdnico , choć jedno zrób za mą pamięć ,
nie daj im do mnie przyjść nocą , zabierz je , zabierz w swą zamieć.
Ty jesteś świętą piołunów , modrzystko obłocznych rojeń ,
i nawet , gdy ciebie nie ma , zostały rąbki twych strojów ,
a oczy im nie uciekną , bo nawet nie mają dokąd ,
i łzawiąc , jednak rozwarte pragną cię chłonąć szeroko.
|