Zabezpieczenie Na Gadu Gadu

Nick:mfrmfmklmkl Dodano:2006-08-27 15:51:16 Wpis:VALMONT

Przez pokoje błękitne Valmont się przekradał
w sypialni Cecylijnej złotawą niewiadę.

Zachodził ją - od kolan , wschodził jej - od czoła ,
aż choć w nocnej koszuli - całkiem była goła.

Wzrokiem błędnym różowe rozdziewiczał śnienie ,
z lilii ją wiodąc w malwy , z korali - w żabienie.

Zwieszał się nad nią rajską czerwoną jabłonią ,
aż się , zmorzona cieniem , skuliła w obronie.

Lizał jej wnętrze ucha i sen bardzo chropaw ,
i z niedźwiedzia - bielutkie siateczki na stopach.

A gdy się obudziła od skier płomienistych ,
karmił ją , uklęknąwszy , słowem wietrznie czystym ,
słuchał śnień gorejących , wyżaleń zołzawych
i nienazwanych kwitnień pierwszej w duszy trawy ,

Aż zwierzyła się z marzeń o kwiatach nieznanych ,
różach i kozieradkach , fiołkach i dziewannach ,
bo w niej ten ogród zawsze tak mocno plewiono ,
że co rosło pod ziemią - bało się wznijść ponad!

I gdy ją słowem stwórczym na sobie uwiesił ,
obiecywał , że w niebo na rękach doniesie ,
obłuskiwał ją z ciepła w muślinowym różu ,
aż ziębła i skwirlała nadciągnieniem burzy ,
szeptał ciału porady od słowa do milczeń
i tulił się - raz czule - raz lekko - raz wilczo ,
pozorzył śnienie w lokach , ciszą chrzcił jej stany
po raz pierwszy i może ostatni poznane ,
pojmował , że chociażby umarł o świtaniu ,
tym w niej zawsze zostanie , co na mapy naniósł -
i łącząc chęć z potrzebą jak skrzypiącym krosnem
ślinił ją swoją żądzą i śpiewał jej do snu!
Nick:mareczek8 Dodano:2006-07-03 23:28:38 Url:http://one6.pl/ Wpis:Great site!
Nick:Administrator Dodano:2005-02-22 15:37:11 Url:www.prv.pl Wpis:Dziękujemy za założenie u nas księgi gości