Nick:weklddmemkl
Dodano:2006-07-29 20:48:24
Wpis:ECHA
Kocha. Ale jak kocha? Czyżby jak synekdocha ,
która się zadowala , gdy wypowie część?
Czy opowie mi wnętrze mową ciała , aż zmęczy ,
czy jak wulkan w mieszkaniu z nagła mi się wypiętrzy ,
aż się wścieknę , że ręka sama przejdzie w pięść?
Tuli. Ale jak tuli? Czy jak pokłon Trzech Króli ,
że w poczuciu gorszości nie umie już dać?
Czy mi oddech ukradnie , czy zatopi w swą składnię ,
czy też będzie czekała , aż ktoś sam nieporadnie
zrobi pierwszy krok , jakby świt zlepiła szadź?
Pieści. Ale jak pieści? Czy zaborczo , że przeście-
radło zemrze w noc jedną (a kto będzie prał?).
Czy mnie zepnie jak spinacz , czy woń wytknie mi szczyny ,
czy z nieśmiała wargami , chruśniaczanka malinna ,
będzie chciała poznawać po ślinę i kał?
Myśli. Ale jak myśli? Czy powoli jak w kiślu ,
decyzyjna tak rzadko , że mnie strzeli grom?
Czy na wstępie brnie w temat , czy jak marny poemat
pełen elukubracyj , w których sensu nic nie ma ,
w rozważania się wmota - gdzie dusza , gdzie srom?
|