Nick:lemkfmefmkl
Dodano:2006-07-29 18:37:08
Wpis:Śniły ci się koszmary - takie bardzo z jawy...
Mówisz - ja z każdym słowem w ramion twych narcyzy
tulę się - i zasłaniam ci sobą obawy ,
jakbym rozpiął nad tobą ułudny horyzont.
Gdy z mego widnokręgu zlizujesz skraj rosy
i poznajesz dotykiem obłe słonorośle ,
ja - niepiśmiennik ciała - spojrzenia przeciosem
szukam w oczach twych , czym ci za bardzo nie koślaw ,
I nie znajdując w szklistym wzroku odpowiedzi ,
świerknę - jak gdyby w zimna pienistym ataku ,
a ty - sztywniejąc wrazem od obaw nawiedzin -
patrzysz , jakbyśmy stali się - z wosku i pakuł -
Póki nie erogenne strefy , ale słowa
nie zgodzą nas ze sobą - cieniści arbitrzy -
i tak się zaśniewamy sobie w zdań osnowach
bojąc się , że nas ranek z wspólnych światów wytrze...
|